Czujnik długości narzedzia - czy potrzebny

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
Bioli
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 9
Rejestracja: 16 lut 2013, 14:53
Lokalizacja: Polska

Czujnik długości narzedzia - czy potrzebny

#1

Post napisał: Bioli » 16 lut 2013, 14:59

Witam wszystkich
Jestem poczatkujący w temacie cnc. W trakcie rozpoznawania tematu pojawił się problem o którym mało co znalazłem na forum a mianowicie - czujnik długości narzędzia. I tutaj moje pytanie - czy jest on niezbędnie konieczny, czy tylko troszkę? :lol: Jeśli da się bez niego obejść - jak bardzo uciążliwa jest praca bez niego.
Wiem że trzeba między wymianą narzędzi "poinformować" maszynę gdzie jest końcówka narzedzia...ale czy jest to wykonalne bez czunika długości? Z tego co wiem mozna podjechać ręcznie narzędziem na powierzchnie detalu i łapać....jakoś na folijki wkładane miedzy element a narzedzie. Czy taka metoda jest wystarczająco dokładna czy warto zainwestować pare stów w czujnik długości narzędzia?
Pozdrawiam
Bioli



Tagi:

Awatar użytkownika

spol
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 422
Rejestracja: 20 lut 2012, 21:13
Lokalizacja: Polska

#2

Post napisał: spol » 16 lut 2013, 15:12

Wiesz no to bardzo ułatwia prace. Nie musisz zaraz wydawać kilku stow na coś takiego. Najprostszy zrobisz sobie sam z kawałka płytki laminatu pokrytego miedzią oraz dwużyłowego kabla. Żyłe z jednej strony kabla lutujesz do małej płytki a na drugą zakładasz krokodylka. Drugi koniec kabla wpinasz do swojej płyty głównej. Pozostaje jeszcze zmierzyć grubość tej płytki a następnie wykonywać pomiar - płyta na materiał, krokodylek na frez i jedziesz.
Koszt .... złotówka ?

Jak Ci to już będzie za mało to kupisz sobie wtedy coś lepszego , moze sonde pomiarową renishaw, ktoś tam oferował w giełdzie za 2 tysiace chyba.

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7875
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#3

Post napisał: tuxcnc » 16 lut 2013, 15:37

Z tym laminatem to trochę bzdura.
Trochę, bo ludzie sobie takie prowizorki robią i im jakoś działają, a bzdura bo na taki czujnik trzeba by najeżdżać z zerową prędkością, żeby się zatrzymać w miejscu gdy tylko będzie kontakt.
Ale jakby pokombinować, to faktycznie za kilka złotych i trochę pracy własnej, można by zrobić czujnik pozbawiony tej wady.

Ja u siebie poszedłem inną drogą.
Jako wrzeciono mam Dremla.
Wepchnąłem w niego kulkę o odpowiedniej średnicy, dzięki czemu trzonek narzędzia wchodzi na dokładnie określoną głębokość.
Teraz wystarczy zmierzyć długość całego narzędzia i wiadomo ile będzie wystawało.
Ostatnio to nawet mierzyć mi się nie chce, bo używam frezów i wierteł o znormalizowanej długości, różnice są rzędu 0,1 mm i je po prostu ignoruję.
Inną metodą stosowaną w wiertarkach do PCB jest wciśnięcie na trzonek plastikowego pierścienia, tak żeby był w dokładnie ustalonej odległości od czoła narzędzia.
Chwyt wciska się tak głeboko żeby pierścień oparł się o uchwyt i wtedy zaciska.

Podsumowując, bez czujnika długości narzędzia da się żyć, chociaż bez wątpienia to wygoda.

.

Awatar użytkownika

sajgon
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1014
Rejestracja: 15 lis 2011, 14:21
Lokalizacja: Śląsk

#4

Post napisał: sajgon » 16 lut 2013, 17:04

tuxcnc pisze:...i im jakoś działają, a bzdura bo na taki czujnik trzeba by najeżdżać z zerową prędkością, żeby się zatrzymać w miejscu gdy tylko będzie kontakt.
To akurat jest bzdura :mrgreen:
Pozdrawiam , Michał. ;)

Awatar użytkownika

syntetyczny
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2696
Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

#5

Post napisał: syntetyczny » 16 lut 2013, 17:25

sajgon pisze:To akurat jest bzdura :mrgreen:
A niby dlaczego?
Kto pyta, nie błądzi. Eppur si muove
Kreatura CNC
Modernizacja plotera megaplot

Awatar użytkownika

sajgon
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1014
Rejestracja: 15 lis 2011, 14:21
Lokalizacja: Śląsk

#6

Post napisał: sajgon » 16 lut 2013, 17:39

syntetyczny pisze:A niby dlaczego?
A czym się różni najazd na czujnik ,od najazdu na dany punkt obróbki. ( a prędkości są większe)
Jeżeli najazd ma być z zerową prędkością ,to obróbka też musiała by być z zerową ,bo maszyna nie zatrzyma się w danym punkcie??

No dajcie żyć. :roll:
Pozdrawiam , Michał. ;)


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 16242
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#7

Post napisał: kamar » 16 lut 2013, 17:52

Jadąc do punktu maszynka wie gdzie ma stanąć i odpowiednio wczesniej hamuje a czujnika nie wyjarzy. Co do czujnika to jest niezbędny przy automatycznej wymianie. Przy ręcznej można się doskonale obyć. Przy tych paru maszynkach nie mam żadnego :)


Autor tematu
Bioli
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 9
Rejestracja: 16 lut 2013, 14:53
Lokalizacja: Polska

#8

Post napisał: Bioli » 16 lut 2013, 19:02

Dzięki za odpowiedzi, obdarowałem kolegów po punkciku.
Wrzeciono to pewnie będzie mokry chińczyk 2,2kW albo ELTE o podobnej mocy.

Czy brak takiego czujnika jest równie bezproblemowy do obsługi w Machu? Tak w ogóle jak wygląda procedura obsługi? Chodzi mi o to że mach obrabia narzędziem pierwszym, zatrzymuje się bo ma ustawione inne narzędzie i co dalej? Krzyczy że trzeba wymienić? Daje jakiś sygnał na jakieś wyjście (tak jak w profesjonalnych maszynach się lampki zaświecają)? Potem jak już wymienie narzędzie to jak wyglada wznowienie w "nowym" zerowym punkcie?

Kamar, możesz napisać jak Ty się obchodzisz bez takiego czujnika wysokości?


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 16242
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#9

Post napisał: kamar » 16 lut 2013, 19:29

Normalnie, wymieniam i dojeżdzam do płaszczyzny. Jezeli można skaleczyć to na obrotach i kontakt a jak nie mozna to na postoju i na papierek.

Awatar użytkownika

spol
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 422
Rejestracja: 20 lut 2012, 21:13
Lokalizacja: Polska

#10

Post napisał: spol » 16 lut 2013, 19:56

Dokładnie ,metoda na papierek ,folijke .... wszystko zależy od tego co kto potrzebuje. Po kiego grzyba komuś z ploterem na szufladowych prowadnicach czujnik za xxx zl.

A najazd z prędkością zero to chyba nie najazd tylko postój ;-)

Przy metodzie na papierek można sobie i po mikronie opuszczać aż do uzyskania kontaktu

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”