LIGNOFOL - toczenie dużych średnic + pocięcie ZLECĘ

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce drewna i materiałów drewnopochodnych ręcznej jak i za pomocą CNC
Awatar użytkownika

Autor tematu
Brokuł
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 25 paź 2012, 20:55
Lokalizacja: śląskie

LIGNOFOL - toczenie dużych średnic + pocięcie ZLECĘ

#1

Post napisał: Brokuł » 25 paź 2012, 22:29

Witam serdecznie,
Potrzebuję wykonać formę do wyoblania, mocowaną za pomocą zabieraka na wyoblarce o rozstawie śrub jak na rysunku poniżej (obrys formy czerwoną linią). Forma powinna być wykonana ze stali (wystarczy np. S235), jednak z racji jej gabarytów, z góry założyłem, że będzie to bardzo kosztowne. Masa formy nie powinna przekroczyć 50 kg, z tego względu materiał z jej wnętrza powinien być wybrany (do grubości ścianki 5-10 mm). Wykonanie formy z żeliwnego odlewu wymaga wykonania modelu, a całość po odlaniu dalszej obróbki, spawania, toczenia, itd. - koszt raczej nie będzie niższy.

W Stanach takie formy wykonuje się również z twardego klonu kanadyjskiego:
http://earlgpowell.blogspot.com/2010/11 ... ndrel.html

Przeglądając forum znalazłem informację o lignofolu - materiale, którego wytrzymałość i twardość najprawdopodobniej będą wystarczające (materiał wyoblany to aluminium).

Producent (z miejscowości Pisz) posiada na stanie formatki 150x100 cm o grubości 16 mm. Pocięcie materiału na pierścienie i złożenie z 16 warstw pozwoli na otrzymanie bryły jak na rysunkach poniżej (wariant drugi zakłada wzmocnienie poprzez środkowy trzpień). Koszt materiału to jakieś 550 zł plus koszty transportu.
ObrazekObrazek

Przyjmując powyższe założenia pojawia się szereg pytań:
- jaka metoda cięcia lignofolu będzie najodpowiedniejsza (najkorzystniejsza również cenowo), długość krawędzi wycinanych pierścieni to ok. 30 m;
- czy materiał będzie się dał bezproblemowo poskręcać przy pomocy wkrętów (uniwersalne SpaX 3x25mm), po uprzednim wykonaniu otworów w pierścieniach? Osoby wykonujące takie formy z drewna, bądź sklejki, łączą je wyłącznie poprzez klejenie - stąd wątpliwości... Skręcenie wydaje się prostsze i trwalsze, ale może są jakieś ograniczenia, z których nie zdaję sobie sprawy;
- jeśli z jakiś powodów skręcanie warstw odpada, jaki klej będzie najlepszy;
- w zasadzie najważniejsza kwestia - czy materiał daje się bezproblemowo toczyć, ile powinien wynosić naddatek na skrawanie (aktualnie jest to co najmniej 4 mm)?

Kluczowe wymiary to górna i dolna średnia - 126 i 746 mm, poza nimi, wystarczy dokładność plus minus 1 mm.

Proszę o sugestie, propozycje innych rozwiązań, również wykonawców posiadających możliwość przyjęcia takiego zlecenia (konkretne oferty na PM): tokarzy, ślusarzy (sensowne cenowo propozycje wykonania formy stalowej, żeliwnej), osoby posiadające plotery tnące. Mieszkam w pobliżu Katowic, najchętniej zlecę pocięcie materiału komuś z okolic (bądź mającemu możliwość odebrania materiału od producenta), następnie samemu złożę formę i przygotuję ją do wytoczenia.



Tagi:


friko
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 281
Rejestracja: 23 lut 2012, 10:17

Re: LIGNOFOL - toczenie dużych średnic + pocięcie ZLECĘ

#2

Post napisał: friko » 26 paź 2012, 08:41

Brokuł pisze:materiał wyoblany to aluminium
Jaka grubość tego aluminium i jaka wielkość produkcji- ile sztuk , jaka wymagana dokładność wyoblania...


Skarabe
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 145
Rejestracja: 03 maja 2010, 22:58
Lokalizacja: War-maz

#3

Post napisał: Skarabe » 26 paź 2012, 08:43

Kolego nie wygląda to na mocno skomplikowane do uzyskania końcowego kształtu najlepsza była by tokarka CNC lub CNC z 5 osiami. Jeżeli chodzi o obrabianie lignofolu to kiedyś wycinałem frezem na cnc i nie było większych problemów.

Musiałbyś wyciąć koła z jednakowym otworem w środku następnie nałożyć na rurę i w mocną prasę, ponieważ skręcanie odpada, bo nikt nie będzie frezować tobie potem w wkrętach.

Najlepiej użyć klejów poliuretanowych, ponieważ skleją wszystkie niedociągnięcia.

Awatar użytkownika

Autor tematu
Brokuł
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 25 paź 2012, 20:55
Lokalizacja: śląskie

#4

Post napisał: Brokuł » 26 paź 2012, 16:36

Materiał to aluminium 2 mm;
Wymagana dokładność wyoblenia - dla ogólnego zarysu plus minus 1-2 mm, natomiast, podobnie jak dla formy kluczowe są górny i dolny wymiar, ponieważ element ma być łączony z innymi doczołowo w tych miejscach. Tu dokładność powinna być jak największa, choć pewnie 1 mm i tak wystarczy (co zapewne będzie trudniej osiągnąć dla dolnej średnicy);
Forma ma posłużyć do wykonania prototypu - wstępnie do wyoblenia 5 elementów, a docelowo powiedzmy 1000 sztuk. Zakładając, że forma ze stali będzie kilkukrotnie droższa, wolę zaryzykować, wykonać ją mniejszym kosztem, zostawiając miejsce na możliwe poprawki. Jeśli poprawki nie będą konieczne, być może jej jakość i trwałość będzie wystarczająca.
Z drugiej strony, jeśli forma stalowa byłaby trochę (powiedzmy dwukrotnie) droższa, mógłbym zrezygnować z lignofolu...

Cieszę się, że z obróbką cnc nie było problemu, w takim razie pomysł wydaje się dalej realny.
Jeśli chodzi o frezowanie po wkrętach - zakładam ich umieszczenie jak na rysunku poniżej:
Obrazek
- wkręty 3x25 wkręcane we wcześniej wycięte otwory (niestety tylko w jednej warstwie), zakładając cięcie waterjet.


Fabrilia
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 22 lip 2012, 23:27
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

#5

Post napisał: Fabrilia » 18 sty 2013, 20:42

Witam
Jeżeli można spytać jak tam prace nad formą? Bo jednak przy takiej średnicy wystąpią bardzo duże obciążenia promieniowe, i przy zakładanej docelowej ilości detali wyoblanych, forma zrobiona w ten sposób może tego nie wytrzymać. A poza tym musi być dokładnie wyważona, bo szkoda niszczyć łożyska na wrzecionie. Jeszcze jedna ważna kwestia odnośnie toczenia, praktycznie zawsze jeżeli forma jest toczona poza wyoblarką występuje na niej bicie wynikające z niewłaściwego zamocowania materiału na tokarce, nawet jak się toczy formę na wzorniku gwintu wrzeciona wyoblarki, że o zabieraku nie wspomnę. Dlatego dobrze jest wykonać formę z naddatkiem, i na wyoblarce potem ją dokładnie przetoczyć. Ale przy tak zaprojektowanym mocowaniu bez prowadzenia pod zabierak nic z tego nie będzie. Po każdym odkręceniu z zabieraka i ponownym przykręceniu będzie inne bicie, wynikające z luzów na śrubach. Generalnie po poradzeniu sobie z formą, będzie już z górki.


CNCBagatelle
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 1
Posty: 27
Rejestracja: 01 wrz 2010, 11:47
Lokalizacja: z internetu
Kontakt:

Lingfol

#6

Post napisał: CNCBagatelle » 19 sty 2013, 10:19

Witam

Nie jest to skomplikowane proszę o kontakt [email protected], tel.728-318-092, www.cncdrewno.pl


drykart.pl
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 7
Rejestracja: 17 sty 2012, 10:46
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

#7

Post napisał: drykart.pl » 11 lut 2013, 20:16

Witam , Kolego Fabrilla przewidziałeś dokładnie wszystko co wyszło już na wyoblarce. Gratuluję wiedzy, na prawdę szacunek :)
Forma została zrobiona z lignofolu i dostarczona do mojego warsztatu. Waga była ok, ale bicie na tyle duże, że wyoblarka ożyła i chciała uciekać. W sumie forma była wykonana dobrze, ale nie wyważona. Mam jeszcze inną,żeliwną formę 940mm i są na niej w środku dokręcane śruby które ją wyważyły.
Kolejnym minusem lignofolu i wykonania okazały się składy, pierścienie, a właściwie łączenia. Bardzo odciskały się na aluminium od wewnątrz. Detale przeszlifowałem z wierzchu jednak wewnętrzna powierzchnia pozostawia wiele do życzenia.
Obecnie sprawa wygląda tak, że odesłałem formę bo większej ilości na tak bijącej formie po prostu strach robić. Plan poprawienia polegał będzie na zrobieniu większej średnicy zabieraka, który być może ustabilizuje formę.
Tu prośba do <Fabrilia> o opinię. Czy może wyważenie lepiej zda egzamin ?
Jeśli chodzi o te detale to udało się je wykonać po zmniejszeniu obrotów do około 150/min (kosztem bardziej widocznej rysy podrykowej). Generalnie da radę zrobić ale konieczne są zmiany...
Tu kilka zdjęć jak to wyszło:
powierzchnia zewnętrzna
Obrazek
Powierzchnia wewnętrzna
Obrazek
Połówki
Obrazek
Po złożeniu.
Obrazek
i jeszcze filmik z pracy formy na wyoblarce

Przy tak " latającym" brzegu nawet nie mogłem przyciąć równo blachy a oba elementy mają być spawane do czoła :(
www.drykart.pl


Fabrilia
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 22 lip 2012, 23:27
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

#8

Post napisał: Fabrilia » 11 lut 2013, 23:22

Witam,
Zawsze jest problem z dużymi formami. Najlepsze wiadomo są stalowe ale cena materiału, wykonania oraz waga, skłaniają do kombinacji alternatywnych. W tym przypadku są 3 mankamenty:
1. Bicie formy - wynikające z niewłaściwego zamocowania zabieraka. Tylko jak teraz wykonać precyzyjnie nowe mocowanie? Sprawa niełatwa, bo przy takich rozmiarach formy wystarczy 0,2mm odchyłki na zabieraku, żeby wyoblanie było bardzo niekomfortowe. A tu niestety nie ma naddatku materiału na wyrównanie formy na wyoblarce.
2. Problem z wyważeniem - lignofol swoje waży i jeżeli choć troszkę się przesunęły pierścienie przy łączeniu warstw formy, to właśnie bicie jest tego skutkiem. Powiem tak, nigdy czegoś takiego nie robiłem ale można by było zamocować dokładnie formę w wyważarce do kół i spróbować ją wyważyć. Najpierw oczywiście wiercąc powiedzmy 3 otwory fi 50mm, koncentrycznie w pewnej odległości od zabieraka, żeby można było zamocować jakieś ciężarki lub śruby w środku formy. Ale tylko tak gdybam, bo nie znam konstrukcji formy.
3. Problem z powierzchnią - tylko na formach stalowych można uzyskać gładką powierzchnię. Lignofol to jest drewno prasowane, i zawsze się odbija struktura a tym bardziej łączenia warstw na miękkich materiałach. Jeżeli ma to być zbiornik zamknięty to wcale bym się tym nie przejmował. Na pewno zwiększyło ten efekt tańczenie formy, bo niemożliwością jest przy tak znacznym biciu dokładać z wyczuciem materiał do formy.

P.S. Dawniej "za komuny" w moim mieście drewna prasowanego było pod dostatkiem, nawet palono nim w piecach, a teraz ciężko to kupić.


Skarabe
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 145
Rejestracja: 03 maja 2010, 22:58
Lokalizacja: War-maz

#9

Post napisał: Skarabe » 12 lut 2013, 08:27

Kolego w Bydgoszczy jest producent wyważarek i świadczy usługi wyważania może on by tu pomógł, bo z takim biciem to daleko nie zajedziesz. Rozwalisz maszynę i może jeszcze komuś się coś stać.


Pozdrawiam


drykart.pl
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 7
Rejestracja: 17 sty 2012, 10:46
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

#10

Post napisał: drykart.pl » 12 lut 2013, 09:45

Wydaje mi się , że pomysł z wyważarką do kół jest super.
Zmienię temat. Napisałeś jeszcze o kosztach form stalowych. Teraz planuję uruchomić produkcję kilku kloszy +- fi- 500. Wymyśliłem patent z wykorzystaniem rur grubościennych. Np. kupic rurę zewnętrzne fi550 o grubości ściany 40mm, zaczopować płytą 30mm w której zrobię mocowanie i przetaczać do pożądanego wymiaru. Robiłeś kiedyś z takiej rury ? Bo materiał na taką formę jak chce robiąc ze stali to około 250kg potem wybieranie środka to mnóstwo roboczogodzin... koszt takiej formy został mi wyliczony na 7-9 tys. (co moim zdaniem jest sporym przegięciem)
Natomiast kupując rurę jej waga to około 40-50kg w zależności od rodzaju i grubości ścian a koszt to 450zł. odchodzi całe wybieranie środka więc nawet licząc 2 dni roboty to mamy 16godz x 80zł. +450 rura + płyta niech kosztuje kolejne 400 to powinienem się zamknąć w 2 tys. no 2,5 a nie 7-9...
Tylko najważniejsza sprawa. na ile dokładnie te rury są odlane ? Chociaż jeśli wysokość formy to powiedzmy 150mm z czego odejdzie 30 na płytę to tej rury zostanie 100-120mm wysokości (jeszcze nie zaplanowana wysokość klosza). Więc nawet jak by ta rura była krzywa to chyba powinno ją się dać tak przetoczyć od środka i zewnątrz żeby równo pracowała.
Jeśli masz jakieś doświadczenie z tym rozwiązaniem lub jakieś uwagi będę wdzięczny za radę.. bo w sumie pieniądze to łatwo władować i spaprać sprawę. A jak to się mówi co dwie głowy to nie jedna :)
Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka drewna”