Frezik ze sklejki 18mm

Maszyny wykonane z drewna, płyt meblowych itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
chodzi
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 5
Posty: 17
Rejestracja: 03 lut 2012, 15:18
Lokalizacja: że znowu
Kontakt:

Frezik ze sklejki 18mm

#1

Post napisał: chodzi » 02 mar 2013, 18:59

Witam, od ponad tygodnia przeszukuję sieć zbierając informacje odnośnie drewnianych konstrukcji, przyglądając sie wielu projektom tutejszych użytkowników i nie tylko, ponieważ postanowiłem wykonać pierwszy własny. Ma to być projekt w założeniu głównie edukacyjny, abym mógł popełnić kilka błędów (których zapewne nie dane mi będzie uniknąć) przed kolejnymi pomysłami.
W związku z tym że celem jest nauka i uświadomienie sobie czychających na mnie pułapek, w projekt nie inwestuje dużej ilości środków, chociaż i tak będą one spore gdyż nie mam praktycznie żadnego warsztatu. Jedyne co posiadam to wkrętarka marki 'bez marki' - to wszystko. Tak też mam nadzieje (oby nie płonną) że uda mi się skompletować wszystkie elementy już gotowe, co napewno mocno podniesie koszty.

Ogólnie wpierw planowałem wykonać frezarke o polu roboczym ok. 40x50cm z ruchomym stołem w jednej osi. Wszystko z 18mm MDF. Jednak z powodu komplikacji z mocowaniem śruby napędowej z silnikiem (brak tokarki), zacząłem interesować się napędem paskowym inspirując się projektem momus. Tutaj znów kłoppot gdyż zamierzam kupić takie oto motory:

http://www.ebay.co.uk/itm/3-X-1-24Nm-St ... 0742461832?

Średnica ich wału to 6.35mm, nijak nie jestem w stanie znaleźć kół zębatych z otworem o tej średnicy.. Są 6mm, są 8mm, 6.35 nie widziałem.

Stąd moje pytania do was.
Szukać dalej i sprowadzać gdzies z chin jakies kółka zebate 6.35mm, a może jest sposób żeby się z tym uporać?
Szukać innych silników z wałem o wiekszej średnicy? Prawde mówiąc wolałbym zostać przy nich gdyż są stosunkowo tanie i łatwo dostępne tu gdzie mnieszkam (Szkocja)

Czy może powrócić do pomysłu ze śrubami trapezowymi i ruchomym stołem w jednej osi? Z braku dostępu do tokarki miałbym jednak jedynie nieobtoczone śruby.. Cena za śrube tr14, 40cm obtoczoną z obu stron to 'jedyne' 30funtów. Sama taka śruba w Polsce jest warta 10-15zł więc to lekka przesada. Jest jakiś sposób żeby zesprzęglić je z silnikiem bez konieczności toczenia?

Mam nadzieje, że komuś się chciało to przeczytać, na chwile obecną więcej grzechów nie pamiętam, jak sobie przypomnę to będę uaktualniał wątek.

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2013, 15:27 przez chodzi, łącznie zmieniany 1 raz.



Tagi:


pietras_vip
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 1
Posty: 72
Rejestracja: 02 kwie 2010, 19:11
Lokalizacja: jarocin

#2

Post napisał: pietras_vip » 07 mar 2013, 00:06

Też jestem zainteresowany konstrukcją, jakie zastosujesz płaskowniki?? wypatrzyłeś już gdzieś??
ja myślę zrobić napęd na śruby trapezowe :wink:


micro
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 472
Rejestracja: 20 lut 2005, 12:32
Lokalizacja: Poznań

#3

Post napisał: micro » 07 mar 2013, 22:58

Czy może powrócić do pomysłu ze śrubami trapezowymi ...?
Jak najbardziej. Poczytaj temat kol. Smouki, a dowiesz się jak można zatoczyć śróbkę przy pomocy... , wkrętarki :) .

Awatar użytkownika

Jaszuk88
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 724
Rejestracja: 14 gru 2007, 19:54
Lokalizacja: nasza galaktyka
Kontakt:

#4

Post napisał: Jaszuk88 » 08 mar 2013, 20:11

chodzi,
Bardzo fajna maszyna. Wszystkie rysunki, sposób montażu super.
Silniki najlepiej z demontażu ze starych drukarek. Jeżeli dobrze kojarzę to nawet w sklepie forum wiercą otwory.
Zostań na paskach. Zobacz jak maszynka szybko pracuje, nie uzyskach takich szybkości na małych śrubach. Do prac hobbystycznych całkowicie wystarczy.
Jestem pod wrażeniem tej maszynki, to chyba pierwszy drewniak, który naprawdę mi się bardzo podoba.


Autor tematu
chodzi
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 5
Posty: 17
Rejestracja: 03 lut 2012, 15:18
Lokalizacja: że znowu
Kontakt:

#5

Post napisał: chodzi » 09 mar 2013, 05:49

Cześć!
Po kilku kolejnych dniach przemyśleń, szukania rozwiązań postanowiłem że:
- użyję prowadnic szufladowych szerokosci 17mm w każdej z osi
- napęd przeniesiony będzie śrubami metrycznymi m8 (na niewielkich długościach może nie będą odrazu pogięte..)
- całość powstanie z płyt mdf 18mm
- kupię silniki podane przezemnie w 1 poscie, 1,24Nm, 2,1A, 400kroków (moze sie nie rozlecą na tych metryczkach za prędko i przydadzą się w kolejnej konstrukcji)
- mocowania śrub do silników zrobione będą prawdopodobnie z jakis wężykow z zaciskami
- sterownik - TB6560 , w przeliczeniu na PLN ok 225zł, lub jeśli uda mi się znaleźć to cos do sterowania pod USB (mam jedynie laptoki, brak LPT)

Oto szybki projekt wykonany w SketchUp (pierwszy jaki zrobilem i pierwszy raz uzywając tego - nawiasem mówiąc - średnio wygodnego programu):
Obrazek

Teraz proszę o baty i opinię o założeniach projektu. Zasadniczo ma służyć celom edukacyjnym, i posłużyć wykonaniu kolejnej frezarki, prawdopodobnie z wiekszą ilością żelastwa (wałki podparte, trapezówki obtoczone ze sprzęgłami pod silniki, może kilka profili aluminiowych). Pewne jest to, że owy projekt muszę wykonać żeby wiedzieć co robie źle, i mieć jakikolwiek punkt odniesienia do kolejnych. Bez tego trudno określić czy cos zmieniam na lepsze lub gorsze.

Micro czytałem temat smouki'ego lecz narazie nie dotarłem dalej niż 20strona, ale znalazłem to o czym piszesz, jednak mam wątpliwości czy uda mi się obtoczyć śrubę posiadając wyłącznie wątpliwej jakości wkrętarke za 15 funtów ;) Nie mniej spróbuję, o efektach napiszę, wcześniej jednak bede musiał zaopatrzyć się w pilnik, papier i inne potrzebne w tym celu rzeczy.

Jeszcze wrzeciono. Nie mam pojęcia co kupić do cięcia sklejki/mdf, patrzę na ebay i widzę cos takiego. Obawiam się jednak jakości tego produktu, i o ile się nie mylę potrzebny będzie jeszcze falownik, tak? Wolałbym jakąś znacznie tańszą alternatywę na początek, nie chce żeby samo wrzeciono było warte drugie tyle co cała maszyna. Kressy 1050fme to koszt tutaj ok 140-150 funtów czyli jakieś 700-800zł. Też troche. Co lepsze z tych dwoch? Czy może do ciecia drewna wystarczy jakis tańszy "wynalazek"?

Pozdrawiam! Czekam na Wasze komentarze.

Awatar użytkownika

Jaszuk88
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 724
Rejestracja: 14 gru 2007, 19:54
Lokalizacja: nasza galaktyka
Kontakt:

#6

Post napisał: Jaszuk88 » 09 mar 2013, 08:50

No i powstanie kolejny drewniak nie nadający się do niczego. Po miesiącu zauroczenia wyląduje w piwnicy. Nie będzie pociechy z tych prowadnic szufladowych. To jest chłam i szkoda czasu. Ma potężne luzy. Żeby luzu były mniejsze to zakładają po dwie trzy prowadnice. To lepiej wałki metalowe i prowadnice z tworzywa Igus i cenowo na jedno wyjdzie. Prowadnice są do szuflad a nie maszyn. Masz projekt fajnej maszyny. Obudowanej, wióry nie będą lecieć na boki. Można ją wyciszyć zamykając pokrywę z góry. Zabudowana elektronika. Gotowy projekt za niska cenę. Super prowadnice z regulacją luzu ( jak do maszyny amatorskiej). A Ty chcesz budować coś, co Koledzy budowali kilka lat temu bo nie było innych pomysłów i dostępności fajnych materiałów i rozwiązań. Co znaczy maszyna do celów edukacyjnych. Aby się czegoś nauczyć to trzeba trochę pofrezować. A Ty na prowadnicach od szuflad to możesz styropian obrabiać i jeszcze słuchać czy coś się prowadnice nie zacinają od kurzu. O jakim wrzecionie Kolega mówi? Do tej wielkości drewniaka to takie wrzecionko na frezy fi3 za 150 zł to już będzie duże.
Zbuduj Kolego fajną maszynę a nie coś co za chwilę wyrzucisz do kosza. Szkoda czasu i pieniędzy.
I jeszcze doczytałem śruby zwykłe do napędu to już całkowita porażka...


Autor tematu
chodzi
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 5
Posty: 17
Rejestracja: 03 lut 2012, 15:18
Lokalizacja: że znowu
Kontakt:

#7

Post napisał: chodzi » 11 mar 2013, 03:06

Witam, Jaszuk88 przyznam ze początkowo moja narwana postawa nie chciała dać wiary twojej opinii, jednak teraz sam widzę, że gra jest nie warta świeczki. Rzeczywiście jakby nie patrzeć to prawdopodobnie rozmontował bym tą maszynke po zaledwie kilku tygodniach, może nawet krócej, by odzyskać utopione w niej pieniądze.
Jako że sytuacja życiowa nieco sie zmienia i przez jakiś czas będę w Polsce, mam możliwość skorzystania z dużego warsztatu oraz kupna części w cenach nieco tańszych niż oferowanych na brytyjskim/szkockim rynku.
Tak też projekt drewniany zawieszam i zacznę projekt z profili aluminiowych.
Jeszcze nie wiem czy kontynuować ten wątek czy po sporządzeniu projektu otworzyć nowy w osobnym dziale, ale narazie piszę tutaj.

Myślę że kwota ok. 4 tysięcy złotych którą przewiduję pozwoli mi na budowę cnc o polu roboczym ok 400x500x200 oparym na:
- profilach alu 40
- wałkach podpartych prowanicach do nich oraz całym łożyskowaniu
- silniki te same [1,24Nm, 2,1A]
- sterowniki także [TB6560]
- śruby prawdopodobnie trapezowe, lecz przy jeśli zostanie wystarczająco kapusty zalatwie kulowe

Obrabiać to będzie głównie drewna, płyty meblowe, grawerowanie w metalach myśle że powinno juz wchodzić w grę.

Rzeczywiście patrząc na sporą część projektów budzetowych-drewnianych na tym forum, ich konstruktorzy przeważnie bardzo szybko zaczynali przebudowę, udoskonalenia, lub nowy projekt. Wnioskować można przez to iż rzeczywiście nie spełniają one oczekiwań i z załozenia już na starcie większość jest do poprawy.

Co prawda robienie alu-cnc jak na debiut wydaje mi się trochę zbyt ambitne, zamiast utopić 1k PLN mogę utopić 4-5, ale miejmy nadzieję, że tak się nie stanie, a mam nadzieję, że przy odrobinie Waszej nieocenionej pomocy uda się tym nawet coś tym 'uciąć'.

Niedługo projekt.

Pozdrawiam!

Awatar użytkownika

Jaszuk88
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 724
Rejestracja: 14 gru 2007, 19:54
Lokalizacja: nasza galaktyka
Kontakt:

#8

Post napisał: Jaszuk88 » 11 mar 2013, 10:00

Masz dostęp do warsztatu to pospawaj parę profili i zrób maszynkę, którą będziesz się długo cieszył, a jak Ci się znudzi to ją bez problemu sprzedaż. Odzyskasz kasę i zbudujesz kolejna lepszą :smile:


Autor tematu
chodzi
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 5
Posty: 17
Rejestracja: 03 lut 2012, 15:18
Lokalizacja: że znowu
Kontakt:

#9

Post napisał: chodzi » 03 maja 2013, 16:21

Czesc, witam ponownie ;)

Po chwilach lawirowania pomiędzy konceptem aluminiowym a sklejkowym stanęło jednak na sklejce 18mm co znacząco obniży koszty w porownaniu do profili aluminiowych.
Większośc potrzebnych rzeczy juz zakupiona, pozostało mi kilka malych, acz sprawiajacych mi kłopoty z braku wiedzy, problemów.
Frezik zauwazyłem ma już w fazie składania kilka niedociągnięć które mam nadzieje po udanym odpaleniu maszynki poprawić działając już na niej.
Koszta dotychczas to ~1700zl bez wrzeciona i chciałbym 2,5k nie przekroczyć.
Kilka informacji:

Silniki 2Nm 4,2A + czerwony chinczyk tb6560 (działaja na 2,1A podłączone szeregowo bo raczej sterownik nie wyrobi na 4A)
Sruby trapezy 16x4 (do zatoczenia na 8mm)
Nakrętki z poliamidu
Wałki podparte 16 na osi Y i Z (czekają na przycięcie), oraz 20 wiszące na X

Zdjęcie bez Zetki tych kilku dykt mających być frezarka w niedalekiej przyszłości:
Obrazek
Obrazek

A tak oto ma to wyglądać:
Obrazek
Obrazek

Juz zanim wycialem pierwsze deski wiedzialem ze konstrukcja bokow bramy pojdzie do przerobki, teraz tez wiem ze przerobie takze zetke.

Brama do wymiany poniewaz okazalo sie ze wywiercenie otwornicą prostopadlych dziur na walki bez wiertarki kolumnowej graniczy z cudem ;) Wałki są wbite jednak jeden otwor wymagał poprawki i nie trzyma wałka juz tak mocno. Ponad to wałki nie są idealnie równoległe czego się spodziewałem ale różnica to aż 1mm na 50cm i boję się że karetka nie będzie w stanie dojechac do krańców z powodu tej rozbieżności :(
Jak tylko zacznie frezować robię nową bramę z, mam nadzieję, prostopadłymi otworami na wałki ;)

Sprawa Zetki ma się tak że nie przemyślałem mocowania nakrętki. Obejma ją trzymająca nie zmieści się pomiędzy 2 wałki podparte.. Więc silnik z śrubą musi być zamocowany na osi Z zaś nakrętka będzie przymocowana do karetki X. Mało rozsądne rozwiązanie, ale narazie chyba musi tak zostać o ile ktoś nie podrzuci lepszego rozwiązania ;)

Problem mam z mocowaniem łożysk śrub napędowych. Łozysk samonastawnych nie kupię nie dlatego że są drogie ale dlatego, że nie znalazłem średnic 8mm. Będą więc zwykłe kulowe 8x22x7. Rzecz w tym że nie wiem jak je zamocować w sklejce, a nie chcę używać żadnego kleju gdyż brama będzie przerabiana. Rozwiązanie pewnie jest banalne ale jakoś nie mogę na nie wpaść. Myślałem nawet o dwóch łożyskach z jednego boku ale to bedzie jakies 14mm a sklejka ma 18 więc i tak będą w środku latały jak szalone ;)

I kwestia mocowania silników. Nie wiem zbyt jak je umiejscowić, planuję na 4 śrubach M5x60mm ale będą na styk i obawiam się że mogą być trochę giętkie i nie trzymać silnika solidnie. Macie jakieś proste patenty?

Jeśli ktoś przez to przebrną, podziwiam, gdyby coś było niejasne to naświetlę bardziej ;)
Pozdrawiam wszystkich, J.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2013, 22:25 przez chodzi, łącznie zmieniany 1 raz.


Raven
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 681
Rejestracja: 24 paź 2011, 11:54
Lokalizacja: Warszawa

#10

Post napisał: Raven » 03 maja 2013, 17:16

Zastanów się przy okazji przeróbek nad konstrukcją całości jaką przyjąłeś... zrób to z bardzo dużym naciskiem na kwestie czy to ma szansę być w miarę sztywne.

Całość niestety raczej będzie wiotka, a praktycznie zerowy rozstaw pomiędzy łożyskami nie poprawi tego stanu rzeczy.

Przy 1mm różnicy na końcach wałka całość nie ma prawa działać - chyba, że nie przykręcisz łożysk do płyty w osi Z.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja drewniana”