Tokarka zegarmistrzowska TDA-8 regulacja luzów wrzeciennika
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4
- Rejestracja: 14 gru 2015, 22:47
- Lokalizacja: Krakow
Tokarka zegarmistrzowska TDA-8 regulacja luzów wrzeciennika
Witam, stałem się posiadaczem wspomnianej w tytule tokarki, musiałem dorobić do niej podstawę oraz napęd (tokarkę dostałem bez tego). Mam problem z wykasowaniem luzów wrzeciennika, w zasadzie w ogóle z ustawieniem wszystkich jego elementów. Posiadam DTR-kę od TDB-8 - wygląda na to, że wrzeciennik jeśli nie jest identyczny to bardzo podobny do mojego. Postępując zgodnie z instrukcją nie jestem w stanie ustawić wrzeciennika tak, żeby nie miał luzów i dawał się obracać luźno ręką - a może to tak nie działa? Nie mam doświadczenia z łożyskami ślizgowymi, nie wiem z jakim oporem wrzeciono powinno się obracać - tak na wyczucie to idzie ciężko - i mój napęd w postaci silnika 250W od hulajnogi i oring-a fi 130mm powoduje tylko ślizganie oring-a po kole pasowym wrzeciennika. Może ktoś ma pojęcie czy to powinno obracać się luźno/z wyczuwalnym oporem/z dużym oporem. W tej chwili łapiąc palcami za to z przodu - wystające w co wkłada się tulejki zaciskowe nie jestem w stanie ruszyć wrzeciennika (to chyba trochę za ciasno). Przy okazji w DTR wyczytałem o smarowniczkach knotowych - knotowe to pewnie powinien być jakiś knot - nie ma, są tylko dwa otwory w które leje się olej - w środku też nic "szmacianego" nie ma. I kolejna sprawa - czy element 11 ma się ślizgać po elemencie 7? - niżej zamieszczam link do DTR.
http://www.chipmaker.ru/files/file/10502/
http://www.chipmaker.ru/files/file/10502/
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2059
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Element 11 służy do ustalenia luzu na docisku wrzeciona i musi być tak dokręcony żeby wrzeciono obracało się luźno. W tej pozycji jest ustalany wkrętem dociskowym. Najpierw ustalamy luz elementem 9 przed kołem pasowym tak żeby wrzeciono obracało się luźno przy docisku od czoła a potem 11 likwidujemy luz przy docisku od tyłu. Lepszy ciut większy luz niż zatarcie wrzeciona. Smarujemy rzadkim olejem przez smarowniczki. Ja wsadziłem w to miejsce nagwintowane przycięte końcówki strzykawek 5ml. Uwaga - na obrotach olej wylatuje - 1 koszulę mam na straty . Musisz zrobić jakąś osłonę.
Silnik 250W przekracza 2,5x moc silnika firmowego - 100W /1400 obr/min. i wrzeciono od 900 do 3600 obr./min. dla TDA-8. TDB-8 miało inne zakresy obrotów silnika i wrzeciona.
Moc silnika w tokarkach zegarmistrzowskich podobnej konstrukcji (Lorch, Schaublin, Unimat SL) jest rzędu 100W. I chyba nie bez przyczyny. Proponuję ograniczyć moc silnika żeby nie zarżnąć łożysk i innych elementów tokarki.
Silnik 250W przekracza 2,5x moc silnika firmowego - 100W /1400 obr/min. i wrzeciono od 900 do 3600 obr./min. dla TDA-8. TDB-8 miało inne zakresy obrotów silnika i wrzeciona.
Moc silnika w tokarkach zegarmistrzowskich podobnej konstrukcji (Lorch, Schaublin, Unimat SL) jest rzędu 100W. I chyba nie bez przyczyny. Proponuję ograniczyć moc silnika żeby nie zarżnąć łożysk i innych elementów tokarki.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7608
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
Mieliśmy taką tokarkę w pracy.
nie wiadomo w jakim celu nabytą - ale kasa była to i kupić trzeba
według mnie to zła konstrukcja.
panewka na stożkowym wrzecionie trudna do regulacji była ( jak by Yoda rzekł )
albo ciasno - albo luzy.
najlepszy był osprzęt - dużo różnych tulejek zaciskowych .
i z obrotami - bardzo ostrożnie - łatwo o zatarcie.
a wtedy kicha z tulejką i wałem.
na niskich obrotach jaka tako dało się skrobać - przy dużych - kwik i stop.
pzd.
nie wiadomo w jakim celu nabytą - ale kasa była to i kupić trzeba
według mnie to zła konstrukcja.
panewka na stożkowym wrzecionie trudna do regulacji była ( jak by Yoda rzekł )
albo ciasno - albo luzy.
najlepszy był osprzęt - dużo różnych tulejek zaciskowych .
i z obrotami - bardzo ostrożnie - łatwo o zatarcie.
a wtedy kicha z tulejką i wałem.
na niskich obrotach jaka tako dało się skrobać - przy dużych - kwik i stop.
pzd.
Mane Tekel Fares
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 426
- Rejestracja: 20 gru 2008, 20:52
- Lokalizacja: Warszawa
Pokrętło z kasowanym luzem wystarcza do regulacji luzu. Wrzeciono ma obracać się swobodnie. Do oliwienia wystarczają niewielkie ilości oliwy, najlepiej takiej do maszyn do szycia. Za dużo oliwy pryska w czasie pracy. Żadne knoty nie są potrzebne, wystarczą nakrętki aby nie dostawały się zanieczyszczenia. To jest urządzenie do obróbki małych średnic, takich poniżej 4 mm, a większych to tylko z zachowaniem specjalnych warunków.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4
- Rejestracja: 14 gru 2015, 22:47
- Lokalizacja: Krakow
Witam, dzięki Panowie za informacje, sprawdziłem dokładnie i okazało się, że ten pierścionek na samym przodzie wrzeciennika obcierał o gniazdo na tulejki - trochę podszlifowałem i jest zdecydowanie lepiej ale nadal nie potrafię tych luzów ustawić. Tak jak ktoś tu pisał albo ma luz albo kręci się ciężko. Może ma geometrię coś nie bardzo - w końcu z jakiegoś powodu ta przednia osłona ocierała o uchwyt na tuleje. Fajnie by to było uruchomić i mieć do precyzyjnych rzeczy.... Silnik trochę na wyrost ale zrobię mu regulator i ustawialny ogranicznik prądu. Nie mam zamiaru toczyć na niej dużych średnic - mam do takich celów większą tokarkę. Wracając jeszcze do tematu luzów - to ma byc tak, że ustawię sobie luzy - zdejmę pasek z koła pasowego ruszę palcem koło pasowe i ma się to swobodnie kręcić? - jak tak to u mnie bez szans... max co sie udało jakoś +/- ustawić to że jestem w stanie jednym palcem koło pasowe kręcić bez problemu ale z oporem.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7608
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
Jak masz większą tokarkę to możesz sprawdzić czy aby stożek nie jest jajowaty.
a i tulejka stożkowa może być wyrobiona.
to że podszlifujesz i się świeci nie znaczy że kształt jest zachowany.
silnik ma za duże obroty - tak mi się wydaje.
całość to zdrada - jak pisałem - walczyliśmy a potem zdaje się ktoś ją ukradł
na szczęście zresztą
pzd.
a i tulejka stożkowa może być wyrobiona.
to że podszlifujesz i się świeci nie znaczy że kształt jest zachowany.
silnik ma za duże obroty - tak mi się wydaje.
całość to zdrada - jak pisałem - walczyliśmy a potem zdaje się ktoś ją ukradł
na szczęście zresztą
pzd.
Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2059
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Nieprecyzyjny opis i trudno będzie pomóc. Gniazdo na tulejki jest we wrzecionie i nie ma szans ocierać o nic. Jaki pierścionek na przodzie wrzeciennika? Nie myli kol. wrzeciennika z wrzecionem?LL pisze: okazało się, że ten pierścionek na samym przodzie wrzeciennika obcierał o gniazdo na tulejki - trochę podszlifowałem i jest zdecydowanie lepiej ale nadal nie potrafię tych luzów ustawić. Tak jak ktoś tu pisał albo ma luz albo kręci się ciężko. Może ma geometrię coś nie bardzo - w końcu z jakiegoś powodu ta przednia osłona ocierała o uchwyt na tuleje.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4
- Rejestracja: 14 gru 2015, 22:47
- Lokalizacja: Krakow
Witam! już pokazuję gdzie był problem. Ale tak jak pisałem to dalej obraca się ciężko. Jeszcze w kwestii obrotów, silnik zasilam z zasilacza więc na chwile obecna mam pewność, że z obrotami nie przesadziłem - kręci się to jakoś tak 300-400 RPM, nie próbuję więcej na razie.
- Załączniki
-
- problem.png (34.7 KiB) Przejrzano 1905 razy
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2059
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
To było tarcie między kołnierzem wrzeciona a kołnierzem przedniego łożyska ślizgowego ?LL pisze:Witam! już pokazuję gdzie był problem. Ale tak jak pisałem to dalej obraca się ciężko. Jeszcze w kwestii obrotów, silnik zasilam z zasilacza więc na chwile obecna mam pewność, że z obrotami nie przesadziłem - kręci się to jakoś tak 300-400 RPM, nie próbuję więcej na razie.
Moja propozycja regulacji.
Najpierw nakrętką na tylnym łożysku ustalamy jego luz - wrzeciono ma się obracać luźno. Następnie nakrętką przed kołem pasowym ustalamy luz na przednim łożysku wrzeciona. Koło pasowe powinno być tak dociśnięte do kulkowego łożyska oporowego żeby wrzeciono obracało się bez oporu ( i bez luzu poprzecznego) przy dociskaniu do tyłu. W tym położeniu blokujemy nakrętkę przed kołem pasowym. Na koniec kasujemy luz wzdłużny nakrętką na wrzecionie za tylnym łożyskiem. Wrzeciono nadal powinno się luźno obracać. Jeżeli nie jesteśmy zadowoleni robimy drobne korekty regulacji. Wrzeciennik ma prawo się nagrzewać do jakichś 40°-50° po 5 min. pracy na średnich obrotach. Oba łożyska powinny się nagrzewać równo.
Oczywiście regulujemy przy wyluzowanym pasku napędowym.