Opinie i informacje na temat tokarki TUC 40.

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
lukasz323c
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 9
Rejestracja: 20 sty 2009, 18:15
Lokalizacja: Katowice

Opinie i informacje na temat tokarki TUC 40.

#1

Post napisał: lukasz323c » 20 sty 2009, 20:39

Od około 6 lat jestem posiadaczem takiej właśnie tokarki z 1965r która jest mi bardzo przydatna w mojej pracy i szczerze mówiąc to teraz bez tokarki ani rusz. Toczenia uczył mnie stary dobry tokarz jak na dzień dzisiejszy to co umie w zupełności starcza mi w pracy. Nigdy mnie to jakoś nie ciekawiło i nie interesowało co to za tokareczka jaki to model jak bardzo ma zawansowane funkcje itp aż wszedłem na te forum. Jestem z niej bardzo zadowolony wszystko działa jak należy toczy naprawdę jak na swój wiek dokładnie, no ma lekkie wycieki oleju ale na bieżąco sprawdzam jego stan i systematycznie dolewam, poza tym super.

Macie jakieś wyrobione zdanie na temat tego sprzętu jak wam się sprawuje z czym są największe problemy no i jakie ma zalety. Czekam na odpowiedz.

Pozdrawiam.

Moja maszyna:

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Tagi:


lukadyop
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1377
Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
Lokalizacja: szczecin

#2

Post napisał: lukadyop » 20 sty 2009, 20:51

Witam jak na swoje lata maszyna wizualnie nie jest w najgorszym stanie, sam posiadam TUE 35 i tez jestem z niej zadowolony, choć muszę ją niestety sprzedać. Pozdrawiam


Strumin
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 53
Rejestracja: 06 paź 2008, 21:55
Lokalizacja: Krakow

#3

Post napisał: Strumin » 20 sty 2009, 22:21

ja kupiłem taka 3 miesiące temu o rok starsza od twojej, co prawda dopiero zacząłem moja przygodne z tokarka wiec nie bardzo wypowiem sie o niej cos więcej, ale jestem zadowolony.

btw skąd ci cieknie w niej olej bo u mnie tez delikatnie leci i sie zastanawiam czy bawić sie aby sie tego pozbyć

a i zauważyłem ze twoja ma jakieś krańcówki czy cos w tym stylu, jak to działa automatycznie posuw wybijają czy tylko taki ogranicznik wizualny?


lukadyop
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1377
Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
Lokalizacja: szczecin

#4

Post napisał: lukadyop » 21 sty 2009, 08:26

Strumin pisze:
a i zauważyłem ze twoja ma jakieś krańcówki czy cos w tym stylu, jak to działa automatycznie posuw wybijają czy tylko taki ogranicznik wizualny?
Witam Po prawej stronie suportu to ogranicznik wyłączający posuw, a po lewej stronie to jest zegar do gwintów.

Awatar użytkownika

CNCRob
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1319
Rejestracja: 24 cze 2007, 20:42
Lokalizacja: Świdwin / Worcester

#5

Post napisał: CNCRob » 21 sty 2009, 14:07

jakies 12 lat temu duzo bawilem sie taka tokarka. pamietam, ze wtedy czesto padala w niej wajcha od wlaczania obrotow, trzeba bylo co jakis czas ja podciagac bo coraz lzej chodzila az do samoistego opadania. i byl jeszcze pamietam wymieniany mosiezny blok zaciskajacy sie na srugie do gwintow, wyrobil sie z czasem, ale to chyba normalne zjawisko.
- Heidenhain - Siemens - Fanuc -
Able to use the following programmes: FANUC Series 18i-TB, FANUC O-T, SIEMENS SINUMERIC 810D & 840D, ShopMILL, ShopTURN, ManualTURN, HEIDENHAIN CNC ISO, DIN PLUS and TURN PLUS (CNC PILOT) and many more.


Autor tematu
lukasz323c
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 9
Rejestracja: 20 sty 2009, 18:15
Lokalizacja: Katowice

#6

Post napisał: lukasz323c » 21 sty 2009, 17:20

Tokareczka jest w lepszym stanie technicznym niż na fotkach, stoi w warsztacie wiec nie ma sensu jej malować.
Strumin pisze:btw skąd ci cieknie w niej olej bo u mnie tez delikatnie leci i sie zastanawiam czy bawić sie aby sie tego pozbyć
Olej cieknie mi po wewnętrznej stronie korpusu tokarki, tunelem w którym są pasy klinowe oglądałem to i cieknie z zimeringów na wałkach. Na razie to zostawiam sprawdzam i dolewam olej i tyle ale jeszcze w tym roku postaram się to zrobić. Na pewno więcej dłubania przy tym jak samych kosztów. A może ktoś umie albo zna się na tym i jest z okolicy Katowic?
Strumin pisze:a i zauważyłem ze twoja ma jakieś krańcówki czy cos w tym stylu, jak to działa automatycznie posuw wybijają czy tylko taki ogranicznik wizualny?
Tak jak pisał kolega lukadyop po prawej ogranicznik wyłączający posuw, a po lewej stronie zegar do gwintów. W sumie ten ogranicznik jakoś mi nie jest potrzebny.
Draco pisze:jakies 12 lat temu duzo bawilem sie taka tokarka. pamietam, ze wtedy czesto padala w niej wajcha od wlaczania obrotow, trzeba bylo co jakis czas ja podciagac bo coraz lzej chodzila az do samoistego opadania. i byl jeszcze pamietam wymieniany mosiezny blok zaciskajacy sie na srugie do gwintow, wyrobil sie z czasem, ale to chyba normalne zjawisko.
Jak na razie nie mam z tym problemów i oby tak było dalej. :mrgreen:


lukadyop
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1377
Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
Lokalizacja: szczecin

#7

Post napisał: lukadyop » 21 sty 2009, 17:42

To nazywa się nakrętka dwudzielna i czasem sie wyciera ale raczej przy częstym toczeniu gwintów, czyli częstym używaniu tej nakrętki.


Strumin
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 53
Rejestracja: 06 paź 2008, 21:55
Lokalizacja: Krakow

#8

Post napisał: Strumin » 21 sty 2009, 20:21

hmm to ciekawe czemu w mojej maszynce tego nie ma ;/
co to jest zegar do gwintów bo nie wiem?


gaski
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 315
Rejestracja: 30 paź 2007, 16:25
Lokalizacja: łódzkie

#9

Post napisał: gaski » 22 sty 2009, 01:55

Strumin pisze:co to jest zegar do gwintów bo nie wiem?
Jest to wskaźnik, który wskazuje tokarzowi w którym momencie musi zamknąć nakrętkę dwudzielną w czasie gwintowania aby nóż trafił w nitkę gwintu po wycofaniu noża, stosuje się go wtedy, gdy skok gwintu nacinanego nie jest wielokrotnością skoku śruby pociągowej. Jest to urządzenie mało przydatne i prawie nie używane przez większość tokarzy. O wiele łatwiej i bezpieczniej jest wycofanie noża przez zmianę kierunku obrotów wrzeciona bez otwierania zamka (nakrętki dwudzielnej)

Draco pisze:czesto padala w niej wajcha od wlaczania obrotow,

Niezbyt często, ale to jest mankament tej tokarki. Należy zwrócić uwagę, aby przy zamocowywaniu materiału do obróbki nie włączyć przypadkowo obrotów wrzeciona kolanem, dlatego dźwignia odboczki powinna być w położeniu neutralnym.


Strumin
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 53
Rejestracja: 06 paź 2008, 21:55
Lokalizacja: Krakow

#10

Post napisał: Strumin » 22 sty 2009, 08:25

jeszcze odnośnie tego co w niej pada to u mnie była wybita/wytarta końcówka tej dźwigni co sie nia posuw włącza, ale rozebrałem napawałem potem przeszlifowałem i działa,
z pompka od oleju tez robiłem bo nie pompowała ale juz to przeskoczyłem

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”