no wiec tak , niby dziala ale nie umiem ustawic tak by maszyna zaczela frezowac od punktu home (punku zerowego maszyny) a mianowicie naciskam sobie zerowanie i kazda z osi dojezdza do przelacznika i staje. Nastepnie naciskam zero , przy kazdej osi. Potem wgrywam jakis prosty plik z rysunkiem . No i rysunek jest jakby za zerem . Czyli jak chce wlaczyc maszyne umieszczam przedmiot do obrabiania , i kursorem ustawiam sobie dolny rog. Nastepnie znowu zeruje osie. ( chyba tak sie ustawiam zero przedmiotu , bo w koordynatach maszyny jest dokladna roznica zera maszyny a przedmiotu) . No i wlaczam frezowanie na pocztaku w powietrzu i osie x i y ida na kolizje z zerem maszyny. Inaczej mowiac rysunek jest poza polem zera maszyny , gdzies tam na minusie. I za cholere nie wiem jak to zmienic .
Oczywiscie jak odpowiednio wiecej przesune osie i wyzeruje , wtedy miesci sie rynunek na polu i jest teoretycznie ok.
Nie wiem za bardzo co robie zle

No i tak rozumiem ze limitow maszyna nie musi dotykac by wiedziala gdzie ma jakie pole?
No i czy w machy mozna wpisac dokladna wielkosc pola w kazdej osi?
No jeszcze jedno moze przyczyna jest w zlym nagraniu rysunku w corelu9. Nagrywam w pliku plt i zamieniam go programem Piotra PLT2CNC . A i w machu literki mam w lustrzanym odbiciu. Jak narysuje w corelu odwrotnie frezuje odwrotnie .
Wlasnie nie wiem gdzie to sie zamienia : w machu , prrogramie Piotra , czy moze robie jakas glupote w corelu. Nie wiem tez czy jak zapisac ten plik plt w corelu - jest tam taka opcja poczatek ukladu wspolrzednych od srodka rysunku i od dolnego lewego rogu. Jak powinienem to ustawic?
przeczytalem wszystkie posty o machu i albo nie zrozumialem czegos albo rozwiazania nie znalazlem.