Swider do łupania drewna

Dyskusje na temat innych obrabiarek i systemów sterowania stosowanych w maszynach przemysłowych

Autor tematu
wieslawbarek
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 5
Posty: 847
Rejestracja: 05 gru 2006, 22:28
Lokalizacja: Bielsko Biała

Swider do łupania drewna

#1

Post napisał: wieslawbarek » 11 lip 2011, 22:22

Chciałbym zrobić taki świder nigdy tego nie widziałem w naturze dziś napisałem program na świder średnicy 80 mm i długości 120 mm i skoku 8 mm .Dotychczas mnie to nie interesowało ale jest duże zapotrzebowanie no oczywiście mogę to robić metodą prób i błędów ale może ktoś coś wie :wink:



Tagi:


wueskowicz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 113
Rejestracja: 14 lip 2009, 21:04
Lokalizacja: wojsławice

#2

Post napisał: wueskowicz » 12 lip 2011, 06:35

według mnie 120 mm długości to zdecydowanie za mało, ja bym robił przy tej średnicy min 200mm, im dłuższy tym łatwiej rozłupuje (mniejszy kąt) zależy jeszcze jakie paski będą go kręcić u mnie dwie trzynastki napięte jak struna i jak sie czasem zakleszczy to tylko dym idzie. zrobiłem jużkilka takich stożków i następny będzie fi 120, długość 240 plus na sam czubek zamontuje wykrętak do urwanych śrub -czyli będzie około 280mm (taki z lewym gwintem jak największy, bo czubek jest w tym najsłabszy przeważnie sie urywa ) i na tym gwint 5mm, wtedy silnik będzie miał lżej paski też a porąbane będzie i tak szybciej i wygodniej niż siekierą. tylko że ja to robiłem niestety beż programu :lol:


Autor tematu
wieslawbarek
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 5
Posty: 847
Rejestracja: 05 gru 2006, 22:28
Lokalizacja: Bielsko Biała

#3

Post napisał: wieslawbarek » 12 lip 2011, 21:36

Trochę pooglądałem filmów na yutube no i według mnie najlepiej (najprościej ) zamocowac bezposrednio na wałku silnika silnik 950 rpm .Najładniej szło właśnie z takim silnikiem jednemu Pepikowi swider miał srednicy 80 mm ale według mnie za blisko silnika i grubszy klocek nie pęknął a już opierał się o silnik, tak że trzeba by go trochę wydłużyć .Srednica mogłaby być trochę większa no i ze skokiem też przesadziłem jak to puściłem na sucho czyli skok 8 mm i 700rpm to suport zapieprzał jak mały samochodzik i pewnie tak jak piszesz wystarczy 5 mm. Z długością to też żaden problem jakieś kilo stali więcej.Poza tym chciałbym to zrobić z np.40H i potem zahartować do 45 HRC.


wueskowicz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 113
Rejestracja: 14 lip 2009, 21:04
Lokalizacja: wojsławice

#4

Post napisał: wueskowicz » 13 lip 2011, 15:38

na hartowaniu sie nie znam ale trzeba uważać na czubek bo w 99% pęka

Awatar użytkownika

podrzeźbi
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 7
Posty: 512
Rejestracja: 17 sty 2009, 00:46
Lokalizacja: Mielec

#5

Post napisał: podrzeźbi » 14 lip 2011, 02:47

Dla świdra fi 100 ponoć trzeba silnik ze 4 kW. Ciekawe jak to łupie mokrą sosnę, kawałki zasęczone. Ja się też na to napaliłem i zaczynam od stożka z Allegro.


ostrowiecki
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 62
Rejestracja: 07 gru 2007, 14:36
Lokalizacja: Mazowieckie

#6

Post napisał: ostrowiecki » 14 lip 2011, 08:53

W zeszłym roku zrobiłem taką łuparkę, świder z Allegro (wymiarów nie pamiętam) założony bezpośrednio na ośce silnika 4 kW. Jakieś 10 metrów przestrzennych drewna połupałem migiem. Rozłupuje i duże zasęczone obałki chociaż trzeba mieć trochę wprawy żeby świder w takim odziemku się nie zaklinował, ja zastosowałem wyłącznik lewo-prawo żeby w razie zaklinowania można było świder wykręcić z pniaka.Niestety jak się zaklinuje w takim zasęczonym obałku to przeważnie wykręcić się już nie da trzeba dobrze kombinować żeby go wykręcić. Niestety silnik 4 kW czasami nie daje rady w sękach i potrafi się zatrzymać. W tym roku w czasie łupania kolejnej partii drewna tak niefortunnie podłożyłem właśnie taki zasęczony odziemek że wygięła się oś silnika fi 28 mm.W życiu bym nie pomyślał że taki mel może się tak wygiąć, a jednak ... .

Nie polecam zakładania świdra bezpośrednio na ośce silnika, ja teraz przerobię ją i założę świder na wałek i dam przełożenie za pomocą pasków klinowych. A przy okazji, może ktoś ma spalony silnik SZJe 34b 4kW potrzebuję wirnik do niego, chyba że ktoś wie gdzie w rejonie Warszawy prostują i czy w ogóle da się taką oś wyprostować.

Jeżeli ktoś ma kominek i spala sporo drewna to polecam taką łuparkę "rąbanie" idzie dużo lżej i dużo szybciej niż siekierą.


andrzejk26
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 51
Rejestracja: 20 sty 2010, 13:17
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

#7

Post napisał: andrzejk26 » 14 lip 2011, 09:15

Ja miałem świder z wkręcaną końcówką hartowaną i nie polecam takiego rozwiązania nikomu z uwagi, że gdy świder się zaklinuje i włączy się prawe obroty, to świder się może i wykręci ale końcówka zostanie w drewnie i też trzeba łupać odziomki siekierą, żeby wyjąć końcówkę, ja miałem silnik 3 KW 1440 obrotów na ośce silnika koło o średnicy coś około jak dobrze pamiętam 60 mm na dwa paski, zaś na ośce ze świdrem koło na dwa paski o średnicy coś około 140mm, ośka ze świdrem miała średnicę 25 mm i też został wygięta przez łupane drzewo i dlatego według mnie teraz szukam koła o średnicy około 200 mm, bo wtedy obroty się zmniejszą ale wzrośnie siła. Wracając do świdra to mój ma 80 mm średnicy wkręcaną końcówkę hartowaną i coś około 25 centymetrów długości, kupiony był na allegro, ale końcówkę musiałem przyspawać żeby się nie wykręcała. Łupałem świdrem pniaki topoli która leżakowała 1 rok. Pniaki nawet o średnicy 150 centymetrów pocięte na klocki o długości 25 centymetrów. Takie pniaki w tamtym roku ciąłem piłą łańcuchową na mniejsze i dopiero w tym roku miałem łupać, ale nawet w ładnym pniaku bez sęków świder potrafił się zaklinować, tak, że myślę, że musi być zwiększone przełożenie.


wueskowicz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 113
Rejestracja: 14 lip 2009, 21:04
Lokalizacja: wojsławice

#8

Post napisał: wueskowicz » 14 lip 2011, 09:19

w łupaniu takim świdrem bardzo ważny jest klin rozszczepiający między świdrem a blatem jeśli mamy jakiś wąski klocek i niefortunnie go nam obróci z pionu w poziom chwilę spóźnimy się z wyłączeniem silnika i mamy zgięty bądź urwany wałek , po prostu drzewo na początku świdra mieści się między stołem a świdrem , potem jak świder go wciąga drewno się nie mieści i urywa wałek , klin ma za zadanie nie dopuścić żeby drewno weszło między świder a stół .

z moich doświadczeń z takim urządzeniem to średnica nawet 80 wystarczy długość największa jaką da się nagwintować bez podparcia i jeśli ktoś roi to na cnc i ma możliwość to dobrą sprawą na odciążenie czubka byłoby zrobienie drobniejszego gwintu na nim , żeby gwint był płytszy bo im większy skok tym głębszy gwint i zostaje cienki rdzeń i go urywa

Awatar użytkownika

podrzeźbi
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 7
Posty: 512
Rejestracja: 17 sty 2009, 00:46
Lokalizacja: Mielec

#9

Post napisał: podrzeźbi » 17 lip 2011, 01:03

Czyli warto zamocować świder na osobnym wale i nie należy oszczędzać na jego średnicy. Robię eksperymenty z przekładnią z betoniarki. Żeliwna i wychodzi tak 1:10. Ew. przekładnia łańcuchowa. Bo na paskach klinowych jest cicha ale może ją przytrzeć.


wueskowicz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 113
Rejestracja: 14 lip 2009, 21:04
Lokalizacja: wojsławice

#10

Post napisał: wueskowicz » 17 lip 2011, 08:43

bez przesady z tym zmniejszaniem obrotów 1:10 to troche za małe wtedy żeby w miarę sprawnie szło to musisz dać duży skok gwintu - masz bardzo obciążony stożek, ja mam obroty około 450, tylko skok mam za duży (to był pierwszy łupak) mam 7mm a jakby było 4,5-5mm byłoby lux.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Inne obrabiarki przemysłowe”