Zagadka by Kimla 4. Zasilanie serwonapędów 1 vs. 3 fazy

Dyskusje dotyczące serwonapędów i napędów serwokrokowych.

Autor tematu
www.kimla.pl
Posty w temacie: 5

Zagadka by Kimla 4. Zasilanie serwonapędów 1 vs. 3 fazy

#1

Post napisał: www.kimla.pl » 16 paź 2010, 19:54

Przy okazji zagadka.
Dlaczego jedna serwa są produkowane z zasilaniem jednofazowym, a inne (większe) trójfazowym? Podkreślam, że nie chodzi o obciążenie sieci (chociaż również), ale o wewnętrzną budowę i ograniczenia samego sterownika.

Przeniesiono z wątku:

https://www.cnc.info.pl/topics12/ethern ... htm#168999



Tagi:


gigipawel
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 142
Rejestracja: 16 paź 2008, 13:51
Lokalizacja: KIELCE

#2

Post napisał: gigipawel » 16 paź 2010, 20:21

Może mostek prostowniczy musiał by mieć za duży radiator ?

Czy to coś z tyrystorami ? Tak jak pisałem że nie znam się na elektronice za dobrze :(

W każdym razie to coś z prostownikiem.

W tych co ja się spotkałem to przy zasilaniu 1 fazowym przy większych silnikach trza było używać dodatkowych wentylatorów.


Arkady90
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 2
Posty: 54
Rejestracja: 12 paź 2006, 11:33
Lokalizacja: Kristiansand

#3

Post napisał: Arkady90 » 16 paź 2010, 20:36

Witam Panowie,

<Niestety podczas pisania mojego postu i wysłaniu, watek został przeniesiony do nowego. Zamieszczam go jeszcze raz tutaj, a w starym wątku spróbuje go usunąć, lub niech ktoś kto możne to zrobi.>


Więc podstawową różnica zastosowania zasilania 3-fazowego do falownika jest znacznie wyższe napięcie w obwodzie pośredniczącym dc-link. W przypadku zasilania 3-fazowego, 400 Vac będzie to po wyprostowaniu ok 560 Vdc.
W przypadku zasilania 1-fazowego 230 Vac będzie około 325Vdc.

Pomijam takie zjawisko jak znaczna pulsacja mocy w obwodzie jednofazowym, a co za tym idzie większe ryple napięcia w dc-link. W przypadku 3-fazowego ta pulsacja jest znacznie mniejsza. W przypadku prostownika diodowego, jednofazowego, na jeden okres sieci bedzie 2 "doladowania pradowe" a w przypadku 3 fazowym aż 6.

Mając do dyspozycji wyższe napięcie dc-link, bezpośrednią konsekwencją będzie możliwość uzyskania większej częstotliwości, przy zachowaniu znamionowego pola w stojanie, czyli zasada U/F=const zostanie spełniona na szerszym obszarze częstotliwości. Jeżeli zaczyna "brakować" napięcia dc/link to silnik (np. indukcyjny) przechodzi w obszar pracy zwany osłabieniem pola (ang. field weakening), oczywiście można go rozpędzić na biegu jałowym do znacznych prędkości, ale próba obciążenia spowoduje znaczna utratę prędkości (np. w silniku indukcyjnym - poślizg).

Inaczej mówiąc przy zasilaniu 3-fazowym będzie możliwość "rozpędzenia" danego silnika do wyższej częstotliwości, a na pewno uzyskanie większego momentu niż przy zasilaniu falownika z np. jednej fazy.
Dlatego bardzo ważnym parametrem silnika jest częstotliwość i napięcie znamionowe (ang base voltage and base frequency). Każdy falownik ma miejsce na wprowadzenie tych parametrów, określają one nachylenie U/F .
Prosty przykład, silnik indukcyjny o parametrach Uzn=400V, f=50Hz, jeżeli zadamy 25Hz to falownik obniży napięcie AC do 200V, jeżeli ustalimy wyższa częstotliwość np 75Hz to napięcie zasilania powinno wynosić 600Vac co odpowiada 850V dc-link. I w tym momencie mogą zacząć się "klopoty" falownika 3 fazowego, on dysponuje tylko 560V, nie mówiąc już o totalnej porażce falownika 1/fazowego. Dla tego przykładu istnieje tylko regulacja pełna w "dół"(od 50Hz) i regulacja z ograniczonym momentem w "gore" Wskazują na to parametry bazowe Uzn=400V, F=50Hz i zasilanie 3faz 400V.

Falowniki w większość aplikacji pracują przy regulacji częstotliwościowej w "dół", sprawa ma się całkiem inaczej gdy trzeba częstotliwość zwiększyć, a falownik nie był do tego zaprojektowany i jest naturalne ograniczenie maksymalnego napięcia dc-link (np. kondensatory dc-link i mostek IGBT na napiecie 600V, w 3-faz mostek IGBT będzie na 1200V) .

Odmienna grupa falowników to falowniki z wbudowanym PFC (zarówno 1 jak i 3/faz) które potrafią "sobie" regulować napięcie w dc-link, jest to zawsze regulacja w gore od podanych 325 V, czy 560 V, większość łatwo dostępnych falowników to niestety te z prostownikiem bez tej możliwości.
Sa także falowniki gdzie cześć prostownikowa/PFC jest zastąpiona prostownikiem aktywnym (ang. active rectifier, front end converter), takie rozwiązanie niedosc ze potrafi regulować "sobie" napięcie w dc-linku ale także potrafi oddawać energie z dc-link do sieci. Ma to zastosowanie gdy trzeba zahamować dużo bezwładność a stosowanie rezystorów hamujących mija się z celem. Takie rozwiązanie często występuje w robotach (np. KUKA czy FANUC), urządzeniach dźwigowych.


Podsumowując, jeżeli ktoś zamierza zakupić falownik i waha się pomiędzy 1 o 3 fazowym a ma do dyspozycji zasilanie 3-fazowe, to rozsądniejszym jest 3-fazowy, będzie miał większa regulacje częstotliwościowa w "gore".


Często przy wrzecionach wysokoobrotowych widnieją parametry jak np. 200V, 400Hz. Nie można takich wrzecion podłączać bezpośrednio do sieci 230 V, 50 Hz!, najprawdopodobniej zadziała zabezpieczenie nad prądowe. Żeby je "zakręcić" z sieci 50Hz będzie potrzebne napięcie ok. 25V lub nawet trochę wyższe, które nie spowoduje nasycenia się stojana.

Innym wyjściem z sytuacji kiedy trzeba zwiększyć częstotliwość zachowując znamionowy moment, jest możliwość przełączenie uzwojeń z Y na Trójkąt (ang. Wye -> Delta). Czyli obniżymy znamionowe napięcie zasilania w porównaniu do częstotliwości.
Np dla silnika 400V (napięcie międzyfazowe) połączonego w Y , to po przełączeniu na Trójkąt będzie to 230V (miedzyfaz.), oczywiście moc jest zachowana i w tej konfiguracji otrzymamy większy prąd, który nie jest problemem w doborze falownika.
Częstotliwość graniczna przy której będzie jeszcze znamionowy moment 1.73*50Hz=86Hz. Licząc od strony napięcia dc-link dla falownika 3-faz z 560 Vdc, maksymalne osiągalne napięcie Vac to 400V, licząc z proporcji 400*50 / 230 = 86 Hz

Jeżeli ktoś przez przypadek podłączy servo driver lub falownik który był opisany 3x230Vac na napięcie 3-fazowe, 400 V jakie jest w Polsce to błyskawicznie zniszczy urządzenie (jeżeli nie jest przed tym zabezpieczone, a dokładniej układ wstępnego lądowania (ang. precharge) i związany z tym przekaźnik). Zasada jest ze gdziekolwiek pisze 3x??? to te ??? oznacza napięcie międzyfazowe!

Mogą ulec błyskawicznemu uszkodzeniu kondensatory dc-link z towarzyszącymi efektami pirotechnicznymi, jeżeli były np. na napięcie 400V lub mniejsze a pojawiło się na nich co najmniej 560V. Mostek IGBT możne przetrwać taki eksperyment, gdyż jego zdolność napięciowa jest znacznie większa gdy tranzystory IGBT nie przełączają.
Urządzenia na 3x230 V powszechnie znajdują zastosowanie w np. Norwegii czy Japonii gdyż jest to tam standard.

Mam nadzieje ze powyższy post rozwieje wątpliwości mniej doświadczonych formuowiczow a nie tylko zada pytanie które zostanie bez jasnej odpowiedz.

Pozdrawiam
Arek


Adalber
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 687
Rejestracja: 10 lip 2005, 15:13
Lokalizacja: Polska

#4

Post napisał: Adalber » 16 paź 2010, 20:56

Biedni ludzie są w USA, tam tylko 110V, wrzecion w "górę" nie rozkręcą.


Arkady90
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 2
Posty: 54
Rejestracja: 12 paź 2006, 11:33
Lokalizacja: Kristiansand

#5

Post napisał: Arkady90 » 16 paź 2010, 21:40

Rozkręcą, rozkręcą i na 110V, poza tym oni tam maja system zasilania "split phase" to znaczy maja 2 x 110V (z transformatora z dzielonym uzwojeniem wtórnym) czyli w każdym domu mogą mieć urządzenia jednofazowe na 220V, i maja np. klimatyzacje, etc. Zreszta te wszystkie serwa 3x230V to miedzy innymi na rynek amerykański czy japonski. Zakłady przemysłowe maja 3 fazy, 3x220, miedzyfazowo. Zreszta tu chodzi o U/F znamionowe, tam maja inne i wszystko gra.

Arek


Leoo
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4017
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
Lokalizacja: Tarnobrzeg

#6

Post napisał: Leoo » 16 paź 2010, 22:04

Arkady90 pisze:Sa także falowniki gdzie cześć prostownikowa/PFC jest zastąpiona prostownikiem aktywnym (ang. active rectifier, front end converter), takie rozwiązanie niedosc ze potrafi regulować "sobie" napięcie w dc-linku ale także potrafi oddawać energie z dc-link do sieci.
U mnie w pracy energetycy posiadają urządzenie do konserwacji baterii akumulatorowych, które tak właśnie pracuje. W trakcie wyładowywania energia wraca do sieci zamiast do otoczenia, jak to było jeszcze niedawno.


Autor tematu
www.kimla.pl
Posty w temacie: 5

#7

Post napisał: www.kimla.pl » 16 paź 2010, 22:07

Dzięki kolego za precyzyjne wyjaśnienie forumowiczom niektórych zjawisk zachodzących w falowniku.
Chodziło mi tylko o to że w falowniku jednofazowym kondensatory są bardzo obciążone ponieważ muszą dać cały prąd pomiędzy okresami wyprostowanej sinusoidy. Powyżej pewnej mocy po prostu kondensatory musiały by być tak duże, że straciło by to sens ekonomiczny. Falownik (sterownik serwo) zasilany z 3 faz mógłby w zasadzie pracować bez tych kondensatorów, jednaj stosuje się małe pojemności do wygładzania. Po prostu mostek prostowniczy trójfazowy gwarantuje jak to kolega nazwał "ryple" :grin: czyli po naszemu tętnienia na poziomie ok 11% zasilania, a nie 100% jak w jednofazowym.

Jednak nie zgodzę się z kolegą co do samej wartości napięcia. W silnikach indukcyjnych jest inaczej ponieważ silnik to silnik a falownik to falownik i nie często kupuje się je razem.

W serwonapędach kupujemy driver i silnik najczęściej razem i obie te części są dostosowane do danego napięcia. Jeśli potrzebujemy napęd nie na 400 tylko na 200V to trzeba kupić taki komplet. Silnik na 200V będzie miał BackEMF 2 razy mniejszy niż ten na 400V (inne uzwojenia) ale moc i obroty mogą osiągnąć takie same. Oczywiście aby ten na niższe napięcie osiągną tą samą moc musi popłynąć 2x większy prąd ale to oczywista oczywistość. :grin:


Tomasz Morus
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 4
Rejestracja: 24 lis 2010, 10:27
Lokalizacja: Kraków

#8

Post napisał: Tomasz Morus » 24 lis 2010, 11:05

Ja np miałem do czynienia z serwami estun, które do 1.5 kW były zasilane z jednej fazy 230 VAC, natomiast powyżej już z 3x230 VAC, a więc w grę wchodził tutaj już transformator. Zresztą bardzo tanie i dobre serwa Polecam! www.estun.pl


Autor tematu
www.kimla.pl
Posty w temacie: 5

#9

Post napisał: www.kimla.pl » 24 lis 2010, 22:52

Normalne chińskie serwa ogólnego przeznaczenia.


geoorge
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 1
Posty: 18
Rejestracja: 22 kwie 2008, 01:44
Lokalizacja: podkarpackie

#10

Post napisał: geoorge » 08 sie 2011, 12:03

Arkady90 pisze:... W przypadku zasilania 3-fazowego, 400 Vac będzie to po wyprostowaniu ok 560 Vdc.
W przypadku zasilania 1-fazowego 230 Vac będzie około 325Vdc. ...
Mimo że temat jest stary, małe sprostowanie.
W przypadku zasilania 3-fazowego, 400 VAC będzie to po wyprostowaniu ok 420 VDC.
W przypadku zasilania 1-fazowego 230 VAC będzie około 325 VDC.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Serwomotory / Serwonapędy / Napędy Serwokrokowe”