mocowanie noza do plotera piszacego
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 mar 2008, 21:21
- Lokalizacja: WLKP
mocowanie noza do plotera piszacego
Witam.
Czy ktos z Kolegow posiada moze - albo wie jak - jakies rysunki lub budowe trzymaka (nie wiem jak to sie fachowo nazywa) do noza, ale takiego, zeby go zamocowac w ploterze piszacym XY ? Widzialem cos takiego w sprzedazy - ceny zwalaja z nog. Moge sam takie cos zrobic, lecz mam problem...
Znalazlem rysunek z wymiarami zewnetrzymi i fotke takiego noza, ale nie wiem jak on jest mocowany wewnatrz tego trzymaka . Czy ten molet po lewej stronie, to czesc odkrecana, zeby wsadzic do srodka noz? Jak jest rozwiazane samo trzymanie sie noza, zeby nie wypadal, a mial mozliwosc bezoporowego obracania sie o 360 stopni?
Mysle, ze wewnatrz jest otwor o srenicy 2mm i dlugosci tej pogrubionej czesci noza, a w molecie otworek srednicy samego noza (1mm), co moglo by trzymac noz. Czy dobrze kombinuje?
Potrzebowal bym tez dokladne wymiary samego noza, a konkretnie jak dluga jest ta ciensza czesc (1mm) z ostrzem.
Czy ktos z Kolegow posiada moze - albo wie jak - jakies rysunki lub budowe trzymaka (nie wiem jak to sie fachowo nazywa) do noza, ale takiego, zeby go zamocowac w ploterze piszacym XY ? Widzialem cos takiego w sprzedazy - ceny zwalaja z nog. Moge sam takie cos zrobic, lecz mam problem...
Znalazlem rysunek z wymiarami zewnetrzymi i fotke takiego noza, ale nie wiem jak on jest mocowany wewnatrz tego trzymaka . Czy ten molet po lewej stronie, to czesc odkrecana, zeby wsadzic do srodka noz? Jak jest rozwiazane samo trzymanie sie noza, zeby nie wypadal, a mial mozliwosc bezoporowego obracania sie o 360 stopni?
Mysle, ze wewnatrz jest otwor o srenicy 2mm i dlugosci tej pogrubionej czesci noza, a w molecie otworek srednicy samego noza (1mm), co moglo by trzymac noz. Czy dobrze kombinuje?
Potrzebowal bym tez dokladne wymiary samego noza, a konkretnie jak dluga jest ta ciensza czesc (1mm) z ostrzem.
Pozdrawiam - Pyrypianin.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2173
- Rejestracja: 29 lip 2005, 15:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Drogi KolegoPyrypianin, Roland DXY1200 nie jest tak naprawdę przystosowany do używania w charakterze plotera tnącego nożykiem. Wygląda zgrabnie, steruje się prosto ale uchwyt który opuszcza piórko piszące ma za słaby docisk i nożyk będzie się raczej ślizgał po powierzchni folii a nie ciął. Nawet jeżeli zamiast tego uchwytu zbudujesz coś mocniejszego to z kolei mogą się pojawić problemy z mocą silniczków krokowych napędzających głowicę. Szybciej moim zdaniem można taki ploter przystosować do współpracy z laserkiem, choćby takim z nagrywarki DVD i próbować tym ciąć czarną cienką folię. Piszę "próbować" bo sam jeszcze nie wiem czy minimalny posuw 1cal/sek nie jest już za szybki dla tak małej mocy lasera. Sam czekam na dostawę lasera- diody o mocy 2W i mam nadzieję że po pierwszych eksperymentach będę mógł powiedzieć już coś bardziej wiarygodnego.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1345
- Rejestracja: 13 sie 2004, 13:58
- Lokalizacja: warszawa
Drogi Kolego diodas1 , bez urazy ale ploterem pisakowym Roland przez parę lat ciąlem w firmie fiolę po zadruku na sitach. Urządzenie spisywalo się znakomicie , nie brakowlo mu mocy silniczków ani sily docisku noża. Wyposażony byl w firmowy uchwyt Rolanda który pasuje do uchwytów pisakowych i nie potrzebowal nic mocniejszego.
Moj Roland mial również elektrostatyczne trzymanie paieru co przy formacie A0 bardzo ulatwialo pracę.
Moj Roland mial również elektrostatyczne trzymanie paieru co przy formacie A0 bardzo ulatwialo pracę.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Witam pltmaxnc, Nie mam podstaw żeby Ci nie wierzyć. Czekałem na taką krytyczną ripostę. Roland wypuścił różne modele ploterów. Ten ploter model DXY-1200 obsługuje format A3 i wygląda całkiem podobnie do tego http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=329072980 . Mam akurat model DXY1200 z uszkodzeniem prowadzeń wózka- jakby ktoś go czymś ciężkim przycisnął i póki co nie mam czasu żeby to naprawić. Ma on napęd z silników krokowych przenoszony dość filigranowymi paskami zębatymi. Też papier w nim jest przyciągany elektrostatycznie. Jeżeli uważasz że to delikatne narządko poradzi sobie z cięciem nożykiem to może faktycznie warto go reanimować
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Witam triera, Dzięki za dobre słowo. Ten ploter faktycznie nie jest mocarzem, sądząc po uszkodzeniach jakich doznał w rękach jego wcześniejszych właścicieli (oprawców) Jednak nic nie stoi na przeszkodzie żeby wykorzystując jego całą elektronikę zbudować coś trwalszego. Silniczki krokowe (prawdopodobnie 100 step/ obrót) można w końcu zastąpić odrobinę mocniejszymi, deko wzmocnić ich wysterowanie i będzie śmigać.
Nawiasem mówiąc jestem zauroczony Twoimi linkowymi rozwiązaniami które prezentujesz w galerii. Sam też chętnie stosuję linki, na razie do słabszych niż Twoje maszyny ale kierunek rozwoju uważam za słuszny. Bezluzowe przełożenia, małe opory przenoszenia ruchu, niska cena, czego chcieć więcej. W najbliższym czasie (życie mnie już zmusza) będę tworzył przekładnię 25:1 właśnie na linkach i wielokrążkach. Dotychczas stosowane przełożenie na zębatkach już się wypracowało , ma luzy i jest zbyt hałaśliwe a ja lubię ciszę. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Nawiasem mówiąc jestem zauroczony Twoimi linkowymi rozwiązaniami które prezentujesz w galerii. Sam też chętnie stosuję linki, na razie do słabszych niż Twoje maszyny ale kierunek rozwoju uważam za słuszny. Bezluzowe przełożenia, małe opory przenoszenia ruchu, niska cena, czego chcieć więcej. W najbliższym czasie (życie mnie już zmusza) będę tworzył przekładnię 25:1 właśnie na linkach i wielokrążkach. Dotychczas stosowane przełożenie na zębatkach już się wypracowało , ma luzy i jest zbyt hałaśliwe a ja lubię ciszę. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7608
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam !
e - chyba nie mają 100 step/obrót . mam małego rolanda dxy990 i silniki są - o ile pamiętam ( musiałem rozebrać ) 400 step/obrót .
nawiasem mówiąc mam na zbyciu taki stół - resztki z plotera graphtec - elektrostatyczny ( dość duży ) . jak by ktoś chciał to niech sobie weźmie .
ja w końcu zrobię z niego półki do szafki .
pozdrawiam !
e - chyba nie mają 100 step/obrót . mam małego rolanda dxy990 i silniki są - o ile pamiętam ( musiałem rozebrać ) 400 step/obrót .
nawiasem mówiąc mam na zbyciu taki stół - resztki z plotera graphtec - elektrostatyczny ( dość duży ) . jak by ktoś chciał to niech sobie weźmie .
ja w końcu zrobię z niego półki do szafki .
pozdrawiam !
Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Wszystko wskazuje na to że masz rację. Zajrzałem do swojego DXY-880 który chyba ma podobną konstrukcję. Taki ploter ma rozdzielczość kreślenia 0.1 mm a napęd jest linką przekazywany wprost z osi silniczka na której osadzony jest wałeczek o średnicy około 12-13 mm Z prostych obliczeń wynika że tak własnie jest jak mówisz. Z plotera nie rób półek. Opraw go w zgrabną ramkę i powieś na ścianie. Sąsiedzi będą Ci zazdrościć że kupiłeś "plazmę"