Suszenie zalanej elektroniki sterującej
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2173
- Rejestracja: 29 lip 2005, 15:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Suszenie zalanej elektroniki sterującej
Witam kolegów,
Coraz więcej zalań i podtopień w naszym kraju skłoniło mnie do poszukania materiałów dotyczących możliwości przywrócenia elektroniki sterującej i być może komputera do życia po ewentualnym pobycie w wodzie. Oto link do artykułu zamieszczonego na łamach Chipa nt. zalania elektroniki telefonu:
http://www.chip.pl/artykuly/tips-tricks ... zamoczeniu
Sam także kiedyś stanąłem przed taką koniecznością - kupiłem samochód od krętacza. Niestety, jak się okazało był to samochód popowodziowy ze Szwajcarii, w którym komputer sterujący przez dłuższy czas był w wodzie. Po porządnym umyciu płyty sterownika w gorącej wodzie z mydłem, wypłukaniu i wysuszeniu okazało się, że potrzebna jest jedynie niewielka interwencja w elektronikę - mianowicie niektóre połączenia "wygniły". Po podlutowaniu ich komputer ożył i sprawował się pięknie przez wszystkie 3 lata jazdy (potem poszedł w następne ręce). A maszynka była niezła - Subaru Impreza
Coraz więcej zalań i podtopień w naszym kraju skłoniło mnie do poszukania materiałów dotyczących możliwości przywrócenia elektroniki sterującej i być może komputera do życia po ewentualnym pobycie w wodzie. Oto link do artykułu zamieszczonego na łamach Chipa nt. zalania elektroniki telefonu:
http://www.chip.pl/artykuly/tips-tricks ... zamoczeniu
Sam także kiedyś stanąłem przed taką koniecznością - kupiłem samochód od krętacza. Niestety, jak się okazało był to samochód popowodziowy ze Szwajcarii, w którym komputer sterujący przez dłuższy czas był w wodzie. Po porządnym umyciu płyty sterownika w gorącej wodzie z mydłem, wypłukaniu i wysuszeniu okazało się, że potrzebna jest jedynie niewielka interwencja w elektronikę - mianowicie niektóre połączenia "wygniły". Po podlutowaniu ich komputer ożył i sprawował się pięknie przez wszystkie 3 lata jazdy (potem poszedł w następne ręce). A maszynka była niezła - Subaru Impreza
Maszyny i oprogramowanie CNC: eduCAD, STEP2CNC, LynxCUT, Styro3D, Tapper, cncCAD, Image2CAM, Turn3D, TERMCUT, LynxNEST (Nesting)
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 989
- Rejestracja: 01 sty 2005, 17:48
- Lokalizacja: Bełchatów
- Kontakt:
Osobiście nie miałami nigdy problemu z zalaniem elektroniki ale mój znajomy utopił drogocenną lustrzankę w jeziorze tak ze płetwonurek musiał ja wyciągnąć. Sposób na osuszenie był bardzo prosty ... kąpiel w denaturacie i wystarczyło wyciągnąć i poczekać a wszystko ładnie odparowało ( jak wiadomo denaturat łączy się bezproblemowo z woda ).
Pozdrawiam PlotComplex.com
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 430
- Rejestracja: 27 lut 2009, 00:05
- Lokalizacja: Stary Sącz
taka kąpiel w denaturacie może i dobra jest dla samej elektroniki ale jestem ciekawy jak wyglądał wyświetlacz tej lustrzanki bo ja swój telefon utopiłem nie chcący w denaturacie wszystko śmiga ale pod wyświetlaczem zostały "tłuste" plamy szczególnie mocno je widać na białym tle i po pół roku nie odparowały...
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2173
- Rejestracja: 29 lip 2005, 15:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 846
- Rejestracja: 03 paź 2006, 20:45
- Lokalizacja: Gołdap
Też używam izopropanolu, nie jeden telefon ożył po takiej kąpieli... dodać można,że izoproponal zmywa dobrze kalafonię...
Moja pierwsza maszynka http://www.cnc.info.pl/topics60/3765.htm
Maszynka 2 http://www.cnc.info.pl/topics57/maszynka-2-vt16531.htm
Maszynka 3 http://www.cnc.info.pl/topics60/maszynka-3-vt23848.htm
www.moje-modele-rc.pl
Maszynka 2 http://www.cnc.info.pl/topics57/maszynka-2-vt16531.htm
Maszynka 3 http://www.cnc.info.pl/topics60/maszynka-3-vt23848.htm
www.moje-modele-rc.pl
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1138
- Rejestracja: 11 sty 2005, 13:03
- Lokalizacja: Grodków
- Kontakt:
Colin mi się kojarzy...Piotr Rakowski pisze:Po porządnym umyciu płyty sterownika w gorącej wodzie z mydłem, wypłukaniu i wysuszeniu okazało się, że potrzebna jest jedynie niewielka interwencja w elektronikę - mianowicie niektóre połączenia "wygniły". Po podlutowaniu ich komputer ożył i sprawował się pięknie przez wszystkie 3 lata jazdy...
A maszynka była niezła - Subaru Impreza
bardzo często stosuję właśnie tą metodę (zamiast mydła płyn do naczyń) z bardzo wysoką skutecznością. interwencja w elektronikę zależy od tego czy był układ długo pod wodą i czy ktoś próbował włączać ukłąd przed wyczyszczeniem i osuszeniem - co się okazuje częściej przy zasilonym układzie uszkadzają się pola lutownicze i luty w wyniku elektrolizy niż sama elektronika. Naprawiałem dawniej bardzo dużo sprzętu popowodziowego ('97) i w większości przypadków nie trzeba było robić nic poza porządnym umyciem i jeszcze porządniejszym suszeniem.
rzadkoLeoo pisze:Nic niestety nie uratuje cyfrowego aparatu fotograficznego. Po zalaniu (zawilgoceniu) napięcie kondensatora wyładowczego lampy błyskowej (300V) "zabija" wszelkie półprzewodniki
nawet bardzo często.Leoo pisze:a często ścieżki i przelotki na płytkach.
uratowałem wiele aparatów (może 80%) które próbowano uruchomić z wodą w środku