Problem z wylutowaniem układów
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 414
- Rejestracja: 06 maja 2007, 23:31
- Lokalizacja: Kraków
Problem z wylutowaniem układów
I znowu pojawiły mi się schody Teraz mam problem typowo warsztatowy, a mianowicie mam problem z wylutowaniem układów TA8435H z płyty. Używam takiej lutownicy http://tme.pl/lutownica-grzalkowa-40w-a ... sl963.html oraz takiego odsysacza http://tme.pl/odsysacz-do-cyny-z-koncow ... ut108.html. Kilka nóżek nie chce się do końca odlutować (cała cyna nie zostaje odessana) i każda nóżka trzyma się na takim "włosku" cyny i nie mogę wyciągnąć układu Boje się mocniej pociągnąć, nie chce go uszkodzić. Odsysanie wykonuje w ten sposób: rozgrzewam lut, gdy tylko widzę, że staje się płynny jeszcze sekundę przytrzymuje, przykładam odsysacz i w momencie gdy cofam lutownice jednocześnie dociskam odsysacz i zwalniam blokadę tłoczka. Efekt - to co napisałem wyżej. Proszę o pomoc i wyrozumiałość, nie robiłem nigdy takich rzeczy. Dziękuje za pomoc i czekam na odpowiedzi
Pozdrawiam!!!
Pozdrawiam!!!
Podziwiać należy wielkie czyny, a nie wielkie słowa.
Demokryt
Demokryt
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Mamy dość typowy przypadek problemów z wylutowywaniem.
Nóżka, której nie udało się wylutować musi zostać przylutowana na nowo z użyciem nowej cyny. Zawsze jest szansa, że między przelotką otworu a końcówką układu utknął lut, który jest spalony (przegrzany). Musisz stosować dodatkowy topnik, z obu stron płytki. Twoja lutownica nie jest najlepszej jakości i raczej nie posiada stabilizacji temperatury. W razie kolejnych niepowodzeń spróbuj po uzupełnieniu lutu nagrzać pin od strony układu, jednocześnie przykładając odsysacz - z drugiej. Odessaną końcówkę możesz trochę "pokołysać", o ile otwór na to pozwoli, za pomocą np. końcówki rurki. Kiedy wszystkie piny będą wyglądały na odlutowane możesz zakołysać całym układem. Najbardziej opornym końcówkom możesz pomóc lekko wpychając je do otworu, kiedy usłyszysz stuk, to sprawa będzie załatwiona.
W dramatycznych przypadkach PCB należy pociąć szlifierką i pozbyć się otworów pojedyńczo.
Nóżka, której nie udało się wylutować musi zostać przylutowana na nowo z użyciem nowej cyny. Zawsze jest szansa, że między przelotką otworu a końcówką układu utknął lut, który jest spalony (przegrzany). Musisz stosować dodatkowy topnik, z obu stron płytki. Twoja lutownica nie jest najlepszej jakości i raczej nie posiada stabilizacji temperatury. W razie kolejnych niepowodzeń spróbuj po uzupełnieniu lutu nagrzać pin od strony układu, jednocześnie przykładając odsysacz - z drugiej. Odessaną końcówkę możesz trochę "pokołysać", o ile otwór na to pozwoli, za pomocą np. końcówki rurki. Kiedy wszystkie piny będą wyglądały na odlutowane możesz zakołysać całym układem. Najbardziej opornym końcówkom możesz pomóc lekko wpychając je do otworu, kiedy usłyszysz stuk, to sprawa będzie załatwiona.
W dramatycznych przypadkach PCB należy pociąć szlifierką i pozbyć się otworów pojedyńczo.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1544
- Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
- Lokalizacja: Lublin
ja bym proponował igłę lekarską ale po modyfikacji.
Końcówkę igły opiłowujemy iglaczkiem i przełamujemy - pęknie a my otrzymamy prosty koniec.
Nakładamy wstępnie igłę na końcówkę, podgrzewamy lut. Po podgrzaniu lutu wciska się tę igłę między nóżkę układu. W 90% da się to zrobić bo otwory pod nóżki elementów nie są "na wcisk". Kończymy grzanie
Na zimnym już lucie wyciągamy igłę bo po takiej operacji lut igły się nie trzyma.
Najczęściej sama operacja trwa 2-3 sekundy i jest prostrza niż ten opis powyżej.
Dodatkowe zalety metody:
1. czysty otwór,
2. czysta końcówka elementu elektronicznego
Końcówkę igły opiłowujemy iglaczkiem i przełamujemy - pęknie a my otrzymamy prosty koniec.
Nakładamy wstępnie igłę na końcówkę, podgrzewamy lut. Po podgrzaniu lutu wciska się tę igłę między nóżkę układu. W 90% da się to zrobić bo otwory pod nóżki elementów nie są "na wcisk". Kończymy grzanie
Na zimnym już lucie wyciągamy igłę bo po takiej operacji lut igły się nie trzyma.
Najczęściej sama operacja trwa 2-3 sekundy i jest prostrza niż ten opis powyżej.
Dodatkowe zalety metody:
1. czysty otwór,
2. czysta końcówka elementu elektronicznego
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 414
- Rejestracja: 06 maja 2007, 23:31
- Lokalizacja: Kraków
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2123
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
1)Jeżeli potrzebą jest wydłubanie scalaka z nieptrzebnej płytki:
Bierzemy "lufthajcerkę" czyli zwykłą elektryczną opalarkę przystawiamy do laminatu od strony lutu i zwyczajnie grzejemy całość. Od strony elementu szczypczykami wyjmujemy scalaka tak jakby nie był przylutowany - bo wszystkie nóżki puszczaja jednocześnie. Przy odrobinie wprawy laminat nie ulega uszkodzeniu. Tylko wcześniej wyprostować ewentualne zagięcia nóżek - również i te które zą zalutowane po zagięciu - zwyczajnie małym śrubokręcikiem pod lutownicą.
2) jeżeli potrzeba wydłubać uszkodzony scalak z naprawianej płytki:
Bocznymi obcinaczkami wycinamy scalaczka "z nóżek"a nastepnie pojedynczo , trzymajac z resztkę nóżki wylutowujemy do czysta otwory.
Oba sposoby szybkie i bezpieczne dla ważniejszego elementu.
Bierzemy "lufthajcerkę" czyli zwykłą elektryczną opalarkę przystawiamy do laminatu od strony lutu i zwyczajnie grzejemy całość. Od strony elementu szczypczykami wyjmujemy scalaka tak jakby nie był przylutowany - bo wszystkie nóżki puszczaja jednocześnie. Przy odrobinie wprawy laminat nie ulega uszkodzeniu. Tylko wcześniej wyprostować ewentualne zagięcia nóżek - również i te które zą zalutowane po zagięciu - zwyczajnie małym śrubokręcikiem pod lutownicą.
2) jeżeli potrzeba wydłubać uszkodzony scalak z naprawianej płytki:
Bocznymi obcinaczkami wycinamy scalaczka "z nóżek"a nastepnie pojedynczo , trzymajac z resztkę nóżki wylutowujemy do czysta otwory.
Oba sposoby szybkie i bezpieczne dla ważniejszego elementu.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1544
- Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
- Lokalizacja: Lublin
Nie ma potrzeby podgrzewania igły ponieważ sama się podgrzeje przy topieniu lutu a pojemność cieplną ma znikomą.berrrcik21 pisze:Można by przd tą "operacją" podgrzać trochę igłe by nie oziębiła lutu zanim zdąże wsunąć igłę
Przy większości elementów jest ten sposób wg mnie o niebo lepszy od odsysaczy za 8 zł.
Aha i dodatkowy bonus - igłą można bez problemu naprostować zagięte końcówki.
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 376
- Rejestracja: 16 paź 2006, 22:52
- Lokalizacja: pod Olsztynem
- Kontakt:
Szkoda, że nie jesteś z moich okolic, mam lutownicę z takim grotem do wylutowywania, jest to rodzaj rurki metalowej z małym otworkiem takim aby weszła nóżka scalaka, a z drugiej strony wkłada się odsysacz, grzanie jest z boku tej rurki. nakładasz ja na nózkę scalaka , grzejesz chwilkę jak widzisz, płynny lut, wkładasz na drugi koniec osysacz, ciach i idealnie odessane. Wylutowywałem tym układy 40 nózkowe z płytek wielowarstwowych nie dosc ze scalak w ładnym stanie to i płytka również. Kupiłem to ustrojswo w latach 80 na wolumenie w Warszawie, od goscia co to uzywał profesjonalnie, tylko on miał do tego podłaczone na stałe węzykiem pompke podciśnieniową , naciskał noga pedał..i juz odessane. takie urzadzenia widziałem w katalogu Conrad. No i sa takie lutownice z wbudowanym odsysaczem...ale nigdy nie uzywałem tego. Wiesz, zwykłym odsysaczem, tak jak robisz do tej pory, to albo uszkodzisz płytkę, albo scalak.
Wiesiek
PS. http://www.allegro.pl/item298072403_lut ... sylka.html
www.conrad.pl jest cos takiego pod hasłem: Zestaw do odlutowywania z dyszą 1,0 mm oraz wężem silikonowym 1,3 mm.
Takie coś łatwo dorobić, kawałek mosięznej rurki
Wiesiek
PS. http://www.allegro.pl/item298072403_lut ... sylka.html
www.conrad.pl jest cos takiego pod hasłem: Zestaw do odlutowywania z dyszą 1,0 mm oraz wężem silikonowym 1,3 mm.
Takie coś łatwo dorobić, kawałek mosięznej rurki
próbuję budowac rower 750W, skuterek 2kW, samochodzik 2x10kW DC ETEK RT) http://ev.arbiter.pl/galeria/e-samochodzik
http://ev.arbiter.pl/galeria/e-skuterek
http://ev.arbiter.pl/galeria/e-skuterek