Witam,
mam problem z wrzecionem w maszynie chiron fz-20, na sterowaniu Fanuc 6M. Silnik wrzeciona to Siemens 1HU3106. Nie jestem pewien czy to problem z silnikiem czy z elektroniką. Problem objawia się w sposób taki że gdy włączę prawe obroty, to podczas obracania się wrzeciona słychać nieregularne, jakby puknięcia dobiegające najprawdopodobniej z transformatora (miga przy tym jedna dioda w szafie). Przy włączeniu zaś obrotów lewych dzieje się to samo z tym wyjątkiem, że po zatrzymaniu obrotów (M5), narzędzie przez chwilę się jeszcze powoli kręci (choć nie zawsze), gdy ręką dynamicznie ruszę narzędzie w jedną stronę to czasami odpuszcza. Najgorsze jest to, że wybija mi zabezpieczenie główne i praca na maszynie jest niemożliwa.
Nie wiem czy to w czymś pomoże ale usterka ta nie nastąpiła przy obróbce. Jednego dnia skończyłem na niej pracę normalnie, a trzy dni później po włączeniu pojawił się opisany problem.
Dodatkowo zastanawiam się czy temperatura może mieć na to wpływ, ponieważ w pomieszczeniu gdzie jest maszyna jest tak jak na dworze (nie wykończone jeszcze), a przez te dni gdy maszyna nie była włączana spadła temperatura.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam
Silvesters
Awaria wrzeciona Chiron Fz-20
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 262
- Rejestracja: 27 kwie 2008, 21:27
- Lokalizacja: Z warsztatu
-
- Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 29
- Rejestracja: 24 lut 2011, 10:23
- Lokalizacja: Gks
Re: Awaria wrzeciona Chiron Fz-20
Witamsilvesters pisze: Jednego dnia skończyłem na niej pracę normalnie, a trzy dni później po włączeniu pojawił się opisany problem.
Czy problem pojawił się odrazu po włączeniu czy po jakiejś chwili?
Czy próbował kolega podłączyć maszynę bez wrzeciona?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 262
- Rejestracja: 27 kwie 2008, 21:27
- Lokalizacja: Z warsztatu
Problem pojawił się od razu po włączeniu. Włączyłem maszynę, zjechałem na bazy i wszystko do tego momentu chodziło dobrze, dopiero gdy włączyłem obroty to było słychać ten dziwny dzwięk i po chwili maszyna wywaliła główne zabezpieczenie w domu.
Nie wiem czy miało to jakikolwiek sens ale odłączyłem przewody od wrzeciona i włączyłem obroty na maszynie i było ok. Tylko nie wiele chyba z tego można wywnioskować bo możliwe, że bez obciążenia problemu nie będzie.
Później jeszcze podłączyłem wrzeciono, ale odłączyłem dwa przewody z góry (tachoprądniczka czy coś w tym stylu) i włączyłem obroty. Wrzeciono wkręciło się na maksa, oczywiście po chwili wyłączyłem żeby nic się nie stało, ale przez tą chwilę nie było słychać tego dźwięku (o którym pisałem wcześniej), a maszyna nie wywaliła zabezpieczenia.
Nie wiem czy miało to jakikolwiek sens ale odłączyłem przewody od wrzeciona i włączyłem obroty na maszynie i było ok. Tylko nie wiele chyba z tego można wywnioskować bo możliwe, że bez obciążenia problemu nie będzie.
Później jeszcze podłączyłem wrzeciono, ale odłączyłem dwa przewody z góry (tachoprądniczka czy coś w tym stylu) i włączyłem obroty. Wrzeciono wkręciło się na maksa, oczywiście po chwili wyłączyłem żeby nic się nie stało, ale przez tą chwilę nie było słychać tego dźwięku (o którym pisałem wcześniej), a maszyna nie wywaliła zabezpieczenia.