ciekawostka

Wybaczcie ten, być może bezsensowny temat, ale od czego zależy uzyskanie pomocy na forum? Nie mówię o gotowych rozwiązaniach, bo nie o to chodzi, ale o jakichkolwiek formach pomocy/radach. Czy poza regulaminem forum są może jakieś warunki dodatkowe...(pisane mniejszą czcionką)?

Pewnie pamiętasz wszystkie swoje posty ale jak byś nie pamiętał to:

https://www.cnc.info.pl/search.htm/authors/kajman3,0

hmmmm jakby to ująć główny twój problem to rysunek techniczny i tylko w takiej sprawie zadajesz tu pytania. Może jakieś książki Ci pomogą. Istnieje coś takiego jak konsultacje i je powinno się przeprowadzać u prowadzącego zajęcia a nie na tym forum no chyba że studiujesz we własnym zakresie i sam jesteś prowadzącym. Może masz kolegę któremu lepiej to idzie, umówcie się na piwo i konsultację rysunków lub znajdź kolegę z roku wyżej myślę że jemu też piwo będzie smakować.

Bardziej ogólnie to odpowiedź na jakieś pytanie czy problem zależy pewnie od plam na słońcu.
Ktoś musi zobaczyć post, przeczytać go, być w stanie odpowiedzieć i jeszcze musi mu się chcieć, i mieć czas.

Dodano
Mała poprawka. Dopiero teraz zauważyłem że na tym forum jest taki dział jak "Rysunek techniczny" Zwracam honor pytaj o co chcesz w końcu jak jest taki dział to wszystko pasuje. Z tym że nikt nie ma obowiązku na żaden post odpowiadać.

No dla mnie to wiadoma sprawa, że nikt na forum nie będzie się udzielał w 100% za darmo. To nie wolontariat.
Tak, to prawda, że posty moje związane są tylko z rysunkiem technicznym, ale staram się też nie pozostawać biernym i udzielać się też (w miarę swojej znikomej wiedzy i możliwości) w drugą stronę - jeśli coś potrafię, staram się doradzić.
Z rysunkiem technicznym niewiele miałem wspólnego (skończyłem LO). Głównym problemem dla mnie nie jest pojęcie tego, bo zdaję sobie sprawę, że nie są to rzeczy jakieś wyjątkowo skomplikowane, tylko brakuje mi czasu, żeby dokładnie przeczytać całą książkę od A do Z (duża liczba laborek na uczelni).
Nie musisz mi niczego "zwracać" mnie też irytuje to, że nie jestem w stanie zrobić rysunku w 100% samodzielnie i muszę wrzucać go tutaj. Doskonale Cię rozumiem
Najlepszym rozwiązaniem są korepetycje, zdaję sobie z tego sprawę...

temat nie jest bezsensowny.
Poza regulaminem forum najczęściej obowiązuje zdrowy rozsądek i realizm. Dodam kilka zasad z życia wzietych i od siebie.
- jesli ktoś znajacy sie na rysunku odpowiada w temacie poczatkującego kreslarza - kolejna rada nic nie wniesie. Z praktyki na forum wiem, że najczęściej ignoruje sie i te porady przez co cała dyskusja traci sens.
- zdaję sobie sprawę, że w często cytowanym google nie zawsze łatwo jest cos znaleźć. Ale nie można zadawać pytań o wymiarowanie okregu i jednoczesnie chwalic sie, że jest się "nowoczesnym" inzynierem. Jestes takim - radź sobie sam.
- część odpowiedzi jest prosta ale pracochłonna. Realnie podchodzac - moze komuś sie nie chce przepisywać na czysto przez dwa dni za kogoś. Takie pytania są często o technologię. Nawiasem mówiac technologia walka była wielokrotnie "wałkowana" na forum.
- nikt na forum nie domysli sie co chce nauczyciel. Dlatego pytania : co miał na mysli psor ...? - pozostaja często bez odpowiedzi. Nikt poza Tobą tego nie wie.
- duża część użytkowników studiowała w czasach, gdy nie było google, poradniki były niedostepne i kosztowały majatek. Oni z niesmakiem patrzą jak młodzież chce "szybką odpowiedź netową", za darmo, bez wysiłku, najlepiej gotową i jeszcze z gwarancją, że 4 sie dostanie. Błąd. CZĘSTO podawalem mój numer GG i udostępnialem swój czas. W 90% NIKOMU podkreślę NIKOMU nie chce sie w sobotę czy niedzielę na GG skonsultować. Dziwne? Nie..Wszak to czas imprez ale Ty też się później nie dziw, że jesteś ignorowany.
- ja osobiscie zauważyłem: im mniej sie wypowiadam w sprawach pomocy dla uczniów/studentów tym mniej sie denerwuję.

Nie bardzo wyczuwam poziomy w CNC ale jako ze sam jestem wykładowca to mogę powiedziec tyle, że świat się psuje. Z jednej strony jest zalew pytań (akurat nie mam na mysli tego forum, bo jestem tu od przedwczoraj) w rodzaju jak podłączyć żarówkę do baterii za pomocą dwóch drucików, żeby świeciła a z drugiej są "prowadzący" walący uczniom/studentom zadania do których trzeba czterech rzeczoznawców, żeby COKOLWIEK sensownie na nie skrobnąć - i założę się, że takiego "profesora" tych czterech rzeczoznawców zagięłoby sromotnie więcej niż cztery razy na jego własnym zadaniu. Trzeba być idiotą, aby zadawać ćwiczenie, które można zrobić tylko w jeden sposób - zerżnąć.

Studia wyższe zostały roz...rzone Bolonią a szkolnictwo podstawowe i średnie gimnazjami. Przeciętny uczeń przychodzący na 1 rok studiów ma wiedzę z 1 klasy starego liceum... Jest to dla mnie lekko przerażające... Wpatrywanie się w całkowicie puste oczy studentów, w których bieżące zadanie nie potrąca żadnej struny nie jest wesołe. Żeby to był jeden przysłowiowy kretyn na grupę to OK. Ale to jest duzo więcej. Nie da się odrobić braków w systematycznej wiedzy w semestr ani nawet w dwa.