Czym uzupełnić braki?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 292
- Rejestracja: 12 lip 2013, 15:53
- Lokalizacja: wziąć na cnc?
Czym uzupełnić braki?
Materiał to żeliwo, powierzchnia współpracuje z simmeringiem.
Napawanie odpada ze względu, że osadzone jest tam łożysko.
Tulejowanie raczej też, ponieważ jest mało materiału, a nie chcę to osłabić.
Poleci ktoś jakiś kompozyt czy coś? Żebym mógł to później przetoczyć/przeszlifować?
Fi 200 więc nie dobiorę mniejszego simmeringu.
Napawanie odpada ze względu, że osadzone jest tam łożysko.
Tulejowanie raczej też, ponieważ jest mało materiału, a nie chcę to osłabić.
Poleci ktoś jakiś kompozyt czy coś? Żebym mógł to później przetoczyć/przeszlifować?
Fi 200 więc nie dobiorę mniejszego simmeringu.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1360
- Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
- Lokalizacja: Okolice Łodzi
Re: Czym uzupełnić braki?
Klej epoksydowy dwuskładnikowy tzw. płynny metal? Ciężka sprawa jak na to patrzę. Jedyni co mi się nasuwa (żeby było porządnie zrobione) to metalizacja natryskowa ale kto, gdzie, za ile i czy ogóle to nie pomogę. Można by jeszcze pokombinować tak że wytoczyć jakąś cienkościenną tulejkę z dobrego materiału i ją nabić/wkleić na te bruzdy. Albo grubszą nawet i dobrać większy simmering. Tylko czy jest na to miejsce w części obracającej się na tym kołnierzu? Chyba że inni mają lepsze pomysły to nasłuchujemy
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 7609
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
Re: Czym uzupełnić braki?
Hej.
Nasłuchowcy ! J23 znowu nadaje !
Jak Kol. napisał - obtoczyłbym z 0.5mm na stronę ( i tak bruzdy są głębsze ) .
Nalepić tulejkę o ściance 1mm i obtoczyć na wymiar.
Obawiam się że klej bezpośrednio z gumą to słaby pomysł.
Koniec łączności !
pzd.
Nasłuchowcy ! J23 znowu nadaje !
Jak Kol. napisał - obtoczyłbym z 0.5mm na stronę ( i tak bruzdy są głębsze ) .
Nalepić tulejkę o ściance 1mm i obtoczyć na wymiar.
Obawiam się że klej bezpośrednio z gumą to słaby pomysł.
Koniec łączności !
pzd.
Mane Tekel Fares
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 169
- Rejestracja: 07 maja 2012, 10:23
- Lokalizacja: łódź
Re: Czym uzupełnić braki?
Najmniej roboty to chyba epoksyd z wypełniaczem i na to tulejka speedy sleeve od SKF, kwestia czy jest się na czym wyłożyć, chyba że czekać do wyschnięcia kleju przetoczyć i dopiero tulejkę.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czym uzupełnić braki?
Można samemu elektrogalwanizować. Ja próbowałem jedynie z cynkiem i zarzuciłem pomysł z powodu nie efektów ale braku metalicznego cynku. Z żelazem też powinno się udać, trzeba tylko dobrać jego jakiś związek i rozłożyć go elektrycznie na czynniki pierwsze.
Ewentualnie może epoxyd z pyłem aluminiowym?
Ewentualnie może epoxyd z pyłem aluminiowym?
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1341
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: Czym uzupełnić braki?
Wiem, że to żeliwo, i nie wiem czy da rady bez podgrzewania, ale może dało by impulsami TIGiem pocykać i obrobić na nowo.
Tak jak się formy naprawia.
Same impulsy nie rozgrzewają materiału dookoła tak mocno jak w innych metodach.
Podobnież jakiś drut do żeliwa jest do kupienia.
Nie miałem, nie próbowałem jak idzie, ale czytałem, że ludzie jakieś dziwności spawali z żeliwa.
Tak jak się formy naprawia.
Same impulsy nie rozgrzewają materiału dookoła tak mocno jak w innych metodach.
Podobnież jakiś drut do żeliwa jest do kupienia.
Nie miałem, nie próbowałem jak idzie, ale czytałem, że ludzie jakieś dziwności spawali z żeliwa.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 755
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Czym uzupełnić braki?
Grubość ściany kołnierza to ok. 9mm - tak wnioskuję ze skali zdjęcia - więc chyba najlepsza i bezpieczna metoda (jak już poradził Pukury) to przetoczenie i wciśnięcie cienkościennego stalowego pierścienia; do zamocowania/uszczelnienia może jakaś dobra żywica wystarczy.
Ja bym podtoczył kołnierz na taki wymiar, by grubość wtłoczonego/wklejonego pierścienia po przetoczeniu na gotowo wyniosła minimum 1mm. Cieńsza ścianka przy tej średnicy to będzie już prawdziwa "bibułka".
Ale... pewna ważna modyfikacja, bo klejenia jednak się obawiam - myślę, że istnieje uzasadniona obawa odwarstwienia się b. cienkiego pierścienia o stosunkowo dużej średnicy od żeliwnego podłoża (np. wpływ temperatury?). Klej to zawsze klej jest... i powiedzieć, że nigdy nie zawiedzie - nie można.
Z tego powodu chyba lepsze i pewniejsze (choć wymagające palnika tlen/acetylen) byłoby szczelne "podlanie" stalowego pierścienia do podłoża lutem twardym na całym obwodzie.
Powiedziałbym, że nawet wystarczyłoby użycie chlorku cynku jako topnika i niskotemperaturowego lutu cynowego Sn-Cu - ale tu pewności nie mam, bo po prostu dotąd nigdy jeszcze nie lutowałem żeliwa cyną.
Trzeba by najpierw sprawdzić, czy lut cynowy zwilża i dyfunduje w powierzchnię żeliwa.
Ale do lutowania (tak twardego, jak i miękkiego) trzeba by wykonać na podłożu ostrą fazkę/podcięcie - tak, aby po wciśnięciu pierścienia pozostała od czoła wąska szczelina umożliwiająca wpłynięcie lutu.
Lut nie musi wpłynąć głęboko - pierścień zamocuje i tak bez problemu, ale to musi być mocowanie szczelne na całym obwodzie; skoro jest tam uszczelnienie simmeringiem to jakakolwiek szczelina jest wykluczona (stąd obawiam się zastosowania żywicy lub innego kleju - ogólnie lut trzyma o wiele pewniej, a twardy lut o wiele pewniej niż miękki ).
Ja bym podtoczył kołnierz na taki wymiar, by grubość wtłoczonego/wklejonego pierścienia po przetoczeniu na gotowo wyniosła minimum 1mm. Cieńsza ścianka przy tej średnicy to będzie już prawdziwa "bibułka".
Ale... pewna ważna modyfikacja, bo klejenia jednak się obawiam - myślę, że istnieje uzasadniona obawa odwarstwienia się b. cienkiego pierścienia o stosunkowo dużej średnicy od żeliwnego podłoża (np. wpływ temperatury?). Klej to zawsze klej jest... i powiedzieć, że nigdy nie zawiedzie - nie można.
Z tego powodu chyba lepsze i pewniejsze (choć wymagające palnika tlen/acetylen) byłoby szczelne "podlanie" stalowego pierścienia do podłoża lutem twardym na całym obwodzie.
Powiedziałbym, że nawet wystarczyłoby użycie chlorku cynku jako topnika i niskotemperaturowego lutu cynowego Sn-Cu - ale tu pewności nie mam, bo po prostu dotąd nigdy jeszcze nie lutowałem żeliwa cyną.
Trzeba by najpierw sprawdzić, czy lut cynowy zwilża i dyfunduje w powierzchnię żeliwa.
Ale do lutowania (tak twardego, jak i miękkiego) trzeba by wykonać na podłożu ostrą fazkę/podcięcie - tak, aby po wciśnięciu pierścienia pozostała od czoła wąska szczelina umożliwiająca wpłynięcie lutu.
Lut nie musi wpłynąć głęboko - pierścień zamocuje i tak bez problemu, ale to musi być mocowanie szczelne na całym obwodzie; skoro jest tam uszczelnienie simmeringiem to jakakolwiek szczelina jest wykluczona (stąd obawiam się zastosowania żywicy lub innego kleju - ogólnie lut trzyma o wiele pewniej, a twardy lut o wiele pewniej niż miękki ).
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)