Witam
Uzupełniając wypowiedzi Kolegów, chcę dodać kilka dodatkowych informacji dotyczących budowy i bezpieczeństwa pracy z uchwytami " Forkardt`a ".
Jest to uchwyt zębatkowy, produkcyjny o dużej sile zacisku. Zaliczamy go do uchwytów precyzyjnych.
Jego szczęki robocze możemy rozsuwać w kilku zakresach średnic, a ułatwić mają to nacięte współśrodkowo okręgi. Pod każdą ze szczęk znajduje się sprężynowy zatrzask utrzymujący odbezpieczone (luźne) szczęki w pozycji, która umożliwia bezkolizyjne wprowadzenie wycinków klinów w przestrzenie nacięte na wewnętrznej stronie szczęk. W tej pozycji ZABRONIONE jest włączanie wrzeciona, ponieważ siła odśrodkowa wyrzuci niezabezpieczone szczęki na zewnątrz. O wypadek bardzo łatwo. W celu upewnienia się, że uchwyt jest gotowy do pracy (włączenia wrzeciona), na zewnetrznej powierzchni walca w sąsiedztwie obsady klucza, znajduje się bezpiecznik. Gdy uchwyt jest odbezpieczony, niewielki kołek metalowy wysunięty z gniazda i wyraźnie sygnalizuje brak gotowości do włączenia maszyny. W momencie gdy szczęki zostaną zaciśnięte na przedmiocie obrabianym, kołek chowa się w gnieździe sygnalizując gotowość uchwytu do pracy.
[center]

[/center]
Należy dodać, że w odróżnieniu od uchwytów uniwersalnych, uchwytem " Forkardt`a " możemy pracować tylko zaciskając przedmioty z zewnątrz - szczęki schodzą się do środka (do osi obrotu wrzeciona). Jeżeli podczas zaciskania przedmiotu w szczękach, bezpiecznik nie schował się całkowicie, lub wykonał jedynie minimalny ruch, należy całkowicie uwolnić szczęki, kręcąc kluczem do oporu w lewo, a następnie rozsunąć każdą ze szczęk o jeden wskaźnik (kliknięcie zapadki) na zewnątrz. Ponowne zaciśnięcie przedmiotu spowoduje całkowite schowanie się bezpiecznika w gnieździe.
Pozdrawiam
Bogumił
Lepiej wiedzieć co się mówi, niż mówić co się wie...