Jednym z ciekawszych i zaawansowanych przykładów realizacji prostego pomysłu jest "krótkofalarstwo księżycowe".
W krótkofalarstwie na wielkie odległości to walka z zakłóceniami. Fale uginają się, odbijają, interferują i są bardzo wrażliwe na stan atmosfery. Wpadł jednak ktoś na pomysł aby zamiast przejmować się zakłóceniami ziemskimi, po prostu przebić się przez atmosferę i odbić się swoim sygnałem, daleko ponad atmosferą, od czegoś działającego jak lustro dla fal radiowych, aby sygnał został odebrany przez inną osobę, i w innym miejscu na Ziemi. Zamiast zakłóceń mamy tylko dwa przebicia atmosfery i jedno odbicie. Od czego się odbić? Najlepiej od czegoś odpowiednio dużego - od Księżyca!
Pomysł niezwykle prosty ale jak trudne jest nawiązywanie takiej łączności?
Po pierwsze dopiero na falach 144MHz i więcej można przebić się przez jonosferę i wycelować w Księżyc.
Po drugie trzeba trafić w Księżyc, a potem to odbicie przechwycić.
Po trzecie Księżyc jest w ruchu, tak samo jak i Ziemia więc położenie anteny trzeba stale korygować.
Największą antenę na 144MHz mają tutaj: http://www.73.ru/
Zdjęcie tej antenki na kółkach:

Można też skorzystać z dużych "talerzy" na 10GHz a nawet i więcej. Przykładowo łączność na 24GHz za pomocą talerzy o wiązce szerokości 0,16° wymaga stałego korygowania położenia anteny minimum 60 razy na sekundę! Ze względu na odległość do Księżyca sygnał powrotny zostaje osłabiony minimum 257dB, a na sygnał 24GHz wpływa również zawartość wilgoci w powietrzu.
To jest tak trudne, że nawiązana znajomość radiowa z drugim człowiekiem przemienia się w wieloletnią znajomość.

Zobaczcie tą galerię zdjęć ze spotkań: http://eme.dokidoki.ne.jp/photo/index.html
Już niedługo, za parę tygodni, odbędzie się 5 zlotCNC. CNC też bywa księżycowo trudne, więc jest duża szansa na to, że za 25 lat od tego spotkania też się zobaczymy.

linki do tematu:
http://www.moonbounce.info/
http://pl.wikipedia.org/wiki/EME_%28komunikacja%29
http://en.wikipedia.org/wiki/EME_%28communications%29
http://eme.dokidoki.ne.jp/