skończyłem nareszcie budowę maszyny do grawerowania i jako że wiedzę n/t budowy czerpałem w 90% z tego forum przedstawiam wynik mojej pracy.
Decyzje o budowie podjąłem dwa lata temu po wykonaniu
styroplotera. Przez ponad rok kompletowałem części - większość pochodzi z tzw. odzysku. Początkowo myślałem o zastosowaniu pasków i wałków jako prowadnic - gdyż do prac jakie będą na nim wykonywane spokojnie by wystarczyły, ale - to udało się kupić szyny i wózki na jedną oś to później trafiła się śruba toczna i tak to co akurat kupiłem, decydowało o konstrukcji maszyny.
Pole pracy - x-510mm y-510 z-70mm
w osi x prowadnice i wózki THK 25mm w osi Y prowadnice i wózki NSK 15mm miniaturowe, w osi Z wałki fi20 +łożyska zamknięte - tu mogły być mniejsze wałki ale do śruby TR 14x4 z nakrętkami takie pasowały.
w osiach x i y śruby kulowe NSK o skoku 20mm jedna 20mm druga 15mm
przełożenie na kołach zębatych 1:2
Silniki 3Nm we wszystkich osiach - sterowniki MD7542A z Bielska.
Oprogramowanie - chyba zdecyduję się na Linuxa - chociaż ostateczny wybór jeszcze przede mną - teraz czeka mnie nauka obsługi ustrojstwa.
Maszynę konstruowałem tak by móc ją wykonać samodzielnie. Nie dysponuje warsztatem mechanicznym, a jednym z pierwszych zakupów pod budowę była wiertarka stołowa. Pewne prace musiałem oczywiście zlecać i tu też spotkało mnie wiele doświadczeń o który można spory felieton napisać.
Nazwałem maszynkę "loter" bo taka budowa to loteria z wielką końcową niewiadomą, a "mamgo" - wiadomo!!

Kilka zdjęć jest w moim albumie.
Pozdrawiam wszystkich