ALTERNATOR SAMOCHODOWY

Tematy inne dotyczące mechaniki nie pasujące do żadnego z działów.
Awatar użytkownika

Autor tematu
DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

ALTERNATOR SAMOCHODOWY

#1

Post napisał: DZIKUS » 23 sie 2006, 20:17

rozwalilo mi sie lozysko w alternatorze (to polozone dalej od kolka pasowego) i narobilo troche balaganu w jego wnetrzu. latajace luizem kulki rozbily gniazdo pod lozysko i cos tam jeszcze porysowaly. gdy to rozkrecilem okazalo sie, ze lozysko nei siedzi bezposrednio w jednej z czesci korpustu tylko tkwi w plastikowej tulejce, ktora popekala. teraz nie wiem czy ta tulejka znajsdowala sie tam od nowosci i ma ona sluzyc izolacji walu wirnika od obudowy, czytez moze komus sie to wczesniej zepsulo i sam to tulejowal. jako ze tuleje musze dorobic nowa, bo stara popekala, chce sie dowiedziec, czy to faktycznie sluzylo izolacji wirnika, czy tez moge to zrobic z metalu przewodzacego? jesli sluzy do izolacji, to czy jakies popularne tworzywa sztuczne z rodziny poliamidow beda sie do tego nadawaly? czy temepratura ktora panuje w alternatorze poidczas jego pracy jest wysoka? chcialem to zrobic z tekstolitu, ale nie moglem w pracy znalezc odpowiedniego kawalka, a jutro chcialbym obrobic rozbite gniazdo oraz wykonac ta tulejke aby to wszystko w koncu zlozyc do kupy.

jesli to ma jakies znaczenie to samochod to vw passat td 1.6 90rok


-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu

Tagi:

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#2

Post napisał: bartuss1 » 23 sie 2006, 21:18

nie widziałem żeby łozyska były izolowane zwłaszcza w alternatorach, widocznie ktoś se tak zrobił ...
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#3

Post napisał: ALZ » 23 sie 2006, 23:30

A może poprostu już kiedyś gniazdo łożyska było "wyrąbane" i ktoś łożysko osadził na kleju Loctite do osadzania łożysk?? A izolacja łożyska w alternatorze to jest bez sensu.

Awatar użytkownika

Autor tematu
DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

#4

Post napisał: DZIKUS » 24 sie 2006, 01:21

jak sie przyjrzaelm tej tulejce, to zdaje sie, ze ona tam byla od nowosci, wyglada na elemnt z wtrysku, ma jakies malutkie nieczytelne znaczki nawet. wiec wydaje mi sie, ze moze to wlasnie jest jakas izolacja elektryczna. zaraz obok tego lzoyska jest komutator meidziany i on jest osadzony bezposrednio na wale. skoro w komutator wali prad, to lecial bym on przez lozysko rowniez na zewnetrzna obudowe alternatora. nie znam sie zbytnio an alektryce, ale chyba tak nie powinno byc.
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu


ERNEST KUCZEK
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1121
Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
Lokalizacja: planeta ziemia

#5

Post napisał: ERNEST KUCZEK » 24 sie 2006, 06:00

kiedys czytalem na temat zuzycia lozysk w silnikach elektrycznych. w artykule bylo napisane ze lozyska znacznie szybciej sie zuzywaja jesli nie ma izolacji pomiedzy walem a obudowa. podobno nastepuja jakies mikro wyladowania elektryczne pomiedzy kulkami a panewkami. to jako ciekawostka, natomiast jesli chodzi o alternator to nie wiem jak byc powinno bo pierwszy taz takie cos slysze. moze poszukac w jakims katalogu czesci jak byc powinno, lub poprostu zrobic tak jak bylo.
POZDRAWIAM


małysz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 122
Rejestracja: 02 mar 2006, 21:00
Lokalizacja: Maków podhalański

#6

Post napisał: małysz » 24 sie 2006, 07:43

Pewnia masz VW bo ja w swoim Pasku też rozbierałem alternator i tez sie ździwiłem na widok tej białej tulejki. Myślałem dokladnie to samo że ktoś tam wczesniej grzebał, ale tak jes oryginalnie to wykonane. Taką tulejke podobno można kupić w motoryzacyjnym , -tak mi mówił znajomy mechanik .Ja tęż wymieniłem 2 łożyska bo mi bił wirnik a okazało sie że powodem jest to plastikowe gówienko.


numerek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1552
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:23
Lokalizacja: trójmiasto

#7

Post napisał: numerek » 24 sie 2006, 14:11

otóż fachowcem nie jestem ale..........
bardzo często zdarza się ze łożysko czy to alternatora czy silnika komutatorowego jest osadzone w tulejce
najczęściej z twardej gumy
przodują w tym niemcy czyli bosch B&D itp
ta tulejka ma za zadanie tlumić drgania wirnika tak aby gniazdo nie popękalo
jak wiadomo obudowa zazwyczaj jest ze znalu i to bardzo cienka (oszczędności) i taniej i bezpieczniej wlozyc tulejkę jak wymieniac całą obudowę
jest jeszcze jedna przyczyna stosowania
otóż wirniki osiągają dosyć spore obroty i zdarza się ze lozysko się spali i wówczas trze wlaśnie o tą tulekę az do zatrzymania
jeśli była tam tulejka z tworzywa trzeba ja wymienic -o ile gniazdo nie zostało uszkodzone no i poskładać do "kupy" jesli nie ma luzow to ok
jesli sa luzy trzeba dorobić tulejke z tworzywa ale takiego które nie jest sliskie -może ABS może PP
z postu nie wynika że wyrobione gniazdo to rozwalona tulejka czy faktycznie gniazdo w obudowie aluminiowej
napewno nie PE .PS
to nie może się w tym obracać !

Awatar użytkownika

Autor tematu
DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

#8

Post napisał: DZIKUS » 24 sie 2006, 17:31

tulejka z tworzywa jest popekana, gniazdo w obudowie alternatora lekko zajechane (najbardziej dno, ktore zryly blaszki kryjace lozysko) teoria o oszczednosciach znalu zdaje sie meic rece i nogi, bo faktycznie wszystko jest tam, tak cienkie, ze gdy sie przymierzalem aby przeleciec otwor wytaczadlem zaczalem sie zasdtaanwiac, czy w pewnym momencie nie przebije sie na wylot.

co to jest PP ?
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu


numerek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1552
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:23
Lokalizacja: trójmiasto

#9

Post napisał: numerek » 24 sie 2006, 17:41

DZIKUS pisze:
co to jest PP ?
PP = Polipropylen :)


małysz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 122
Rejestracja: 02 mar 2006, 21:00
Lokalizacja: Maków podhalański

#10

Post napisał: małysz » 25 sie 2006, 09:15

Osobiście radziłbym ci kupić używany alternator na allegro koszt około 80 zł. Zaz naprawe dasz pewnie tyle samo a orobisz sie że ho ho . Sam dopłaciłem do interesu bo źle go poskładałem i łożysko już wyje tak że niebabrałbym sie z tym.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Mechanika”