Tokarka Zuch CNC

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Autor tematu
DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 29
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

#51

Post napisał: DOHC » 12 maja 2014, 07:38

tomcat65 pisze:Mocowanie w X tragicznie wygląda :). Też kombinowałem z blachami, i dopiero kątownik jest dość sztywny. Rozważ zamocowanie silnika niżej ( pod maszyną) lub z tyłu, jeśli jest więcej miejsca.
No ja mam plan że cały ten wózek co jezdzi po wałkach zdejme i nawierce od przodu i od tyłu i nagwintuje na jakieś m6-m8 dorobie blachy na front i tył a pod spodem zepne to jakimś kontownikiem, dopiero do tego będe produkował nowe mocowanie silnika. Pod maszyną nie chciałem go mocować bo nie mógłbym zucha postawić na stole płaskim. Z czasem chce do niego dorobić obudowe i wannę tak żeby można było zastosować chłodzenie w obiegu zamkniętym i wtedy ten silnik by mi przeszkadzał.

Andrzej 40 pisze:
DOHC pisze: przy okazji zmierzyłem zamek pod uchwyt i porównałem go z chińskim ferudą, zamek w ferudzie ma 55 mm a w zuchu 60 więc da się to przetoczyć tak żeby założyć taki uchwyt. Sprawdziłem bicie na stożku wrzeciona i okazało się że nie występuje :), to mnie cieszy.
Uważaj! Typowe zamki uchwytów 80mm mają 56mm - m.in. Bison. Fuerda ma 55 i 56 do wyboru. Jak stoczysz na 55 to potem już zostaną Ci do wyboru tylko Fuerdy, rosyjskie albo chińskie.
No już trudno, kupiłem takiego 55mm i pod niego zatocze, teraz już przynajmniej wiem dlaczego ten był 20 zł tanszy :/

Pozdrawiam



Tagi:


Autor tematu
DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 29
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

#52

Post napisał: DOHC » 22 maja 2014, 17:05

Witam,

Czy podpowie ktoś jakiego smaru użyć do łożysk wrzeciona? Zdecydowałem że zastosuje jednak łożyska stożkowe, nie wiem tylko czym je nasmarować.

Pozdrawiam


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7590
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#53

Post napisał: pukury » 22 maja 2014, 17:27

witam.
jak smar stały to wystarczy dobry " towot " - taki niebieskawy - z molibdenem ) .
a jak olej - to raczej każdy silnikowy będzie ok.
ze smarem stałym uważaj - nie za dużo.
jak napchasz do pełna to łożyska będą się grzać.
stożkowe nie dokręcaj za mocno - niech si ę ułożą i trochę dotrą.
ważniejsze jest w sumie uszczelnienie - żeby jakieś syfy nie wlazły.
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares


Autor tematu
DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 29
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

#54

Post napisał: DOHC » 22 maja 2014, 21:33

Hmm, zuch nie ma uszczelniaczy na wrzecionie i zakładałem że smar to jedyna opcja ale osobiście wierze bardziej w olej. W sumie jedyny minus z oleju to że trochę sie będzie pewnie pocił wrzeciennik ale przeboleje to jeśli łożyska będą miały lżej.

Pozdrawiam


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#55

Post napisał: Andrzej 40 » 22 maja 2014, 21:42

Proponuję smar litowy - zielony, przeznaczony do łożysk tocznych. Olej stosuje się raczej do łożysk ślizgowych lub w zamkniętych układach smarowania. Tutaj wycieknie i po ptokach :mrgreen: .
Pozdrawiam.


Autor tematu
DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 29
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

#56

Post napisał: DOHC » 26 maja 2014, 17:01

Witam,

W weekend powalczyłem z zuchem, niestety tylko trochę. Mam kilka cennych informacji dla użytkowników. W moim przypadku nie trzeba było zmieniać/skracać absolutnie nic żeby włożyć stożkowe łożyska. Udało się wykręcić te ukryte pod farbą robaczki. Jeden z nich służy do ustalania tulei wrzeciona we wrzecienniku (przy wybijaniu ściąłem stożek na robaczku, albo ktoś wcześniej już to zrobił) a drugi do uzupełniania smaru. Jakiś świadomy użytkownik je zamalował :). Poskładałem wszystko, tuleja wbita tak samo jak była, zablokowana robaczkiem z wyszlifowanym w stożek końcem. Przedni dekiel wszedł bez problemu. Łożyska ścisnąłem dokręcając nakrętkę dociskową trzymając koło pasowe i tarcze zabierakową. (koło pasowe ma nawiercone otwory w które wpasowuje się bolec widoczny na nakrętce dociskającej, po wyjęciu klina koło obraca się na wrzecionie i bardzo wygodnie jest to dociągnąć) Napięcie ustaliłem tak żeby nie występował luz osiowy, sprawdziłem to czujnikiem zegarowym szarpiąc za wrzeciono. Niestety nie mogłem przetestować czy tokarka już nie drży. Wziąłem się za wzmocnienie osi X, mój zamysł widać na zdjęciach poniżej.


Zdjęcia:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Autor tematu
DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 29
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

#57

Post napisał: DOHC » 07 cze 2014, 14:46

Witam,

Panowie, mam problem zamontowałem silnik 1,1 kW do zucha i podłączyłem pod falownik. Wszystko niby działa ale falownik zachowuje się dziwnie. Po uruchomieniu czasem strzela i trzeszczy jakby jakieś przekaźniki, to by mi nie przeszkadzało ale oparłem sie o blachę tokarki i mnie klepnął prąd. Nie jakoś mocno ale było czuć. O co chodzi? czy coś robie źle czy coś jest nie tak z falownikiem ?
Poniżej kilka zdjęć sytuacyjnych.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Falownik zamontowany w pionie, kabel zasilający falownik zwyczajny, kabel falownik - silnik ekranowany, typowy do takich zastosowań. Ekran i PE przykręcone do obudowy silnika i do złącza PE w falowniku.

Obrazek
Sprawdziłem w której dziurce jest neutralny w gniazdku.
Obrazek
Obrazek
Zmierzyłem napięcie pomiędzy obudową tokarki i neutralnym, wynosiło 110V AC.
Obrazek
Potem zmierzyłem jak się ma napięcie pomiędzy fazą w gniazdu a obudową tokarki i pokazało ~130 V AC.

Poniżej filmik na którym widać zachownie falownika i pomiary. Falownik kupiłem na forum z lekko połamaną obudową, obawiam się że w środku przy okazji powstania uszkodzeń zewnętrznych wystąpiły uszkodzenia elektroniki. Proszę was o podpowiedzi co jest nie tak, w sumie to sprawa życia i śmierci :cool:

[youtube][/youtube]

Pozdrawiam


jacek-1210
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1027
Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
Lokalizacja: Radomsko

#58

Post napisał: jacek-1210 » 07 cze 2014, 15:07

W pierwszej kolejności odepnij fazę z zacisku falownika i powtórz pomiary. Te trzaski to dziwne jakieś
Jeśli moja rada Ci nie zaszkodziła, to może trochę POMOGŁa ? :wink:


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#59

Post napisał: Andrzej 40 » 07 cze 2014, 21:02

W pierwszej kolejności sprawdź przejście omowe od PE wtyczki sieciowej do masy falownika i silnika, następnie ten przedłużacz ze zdjęcia pod tym samym kątem. Jeśli oporność tych przejść jest niższa niż 1 om to znaczy, że w gniadku nie masz PE (podłączenia do uziomu).
Masz sieć nowego typu (3 przewodową L;N;PE ) czy starą 2 przewodową (L;N)?
Falownik ma wentylator? Bo może on powoduje trzaski.


grzes_rupinski1
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 566
Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
Lokalizacja: Ostrołęka

#60

Post napisał: grzes_rupinski1 » 07 cze 2014, 22:48

Ja bym sprawdził silnik czy nie ma przebicia falownik podaje 3 fazy na stojan. Z moich doświadczeń też mnie kopał silnik i miernik pokazywał napięcie i myślę ze to wina silnika który nie jest przystosowany do innej częstotliwości niż 50Hz .
Silnika nie sprawdzałem induktorem i może być też że ma lekkie zawilgocenie.
„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.”
- Ernest Hemingway

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”