Tokarka Poręba 55 bicie

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 984
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Tokarka Poręba 55 bicie

#11

Post napisał: kolec7 » 20 lip 2018, 10:13

Ukaniu pisze:
20 lip 2018, 08:34
Amator robi dla przyjemności, nauki, hobby, bo tak, zamiast oglądać TV z piwkiem itd.
No i pochwalam w zupełności! Też wolę z piwkiem iść do warsztatu, niż przed TV.
Ale pomimo to, zachęcam aby każdy amator najpierw po kupnie tokarki, potoczył na tej maszynie z rok.
Więcej się nauczy, niż po pierwsze rozbierając, po drugie mierząc......i tak nie mając wniosków, jak wynik pomiaru wpływa na przydatność użytkową obrabiarki. Co z tego, że zaraz pojawi się opcja wyjmowania wrzeciona, chromowania twardego, szlifowania, dorabiania panewek, skrobania na tusz do czopów wrzeciona, jak sumarycznie poprawka bicia stożka wrzeciona będzie w granicach 30% pomiaru wstępnego.
Założysz szajbe, zatoczysz pod uchwyt i jaką poprawę zauważysz na toczonym w uchwycie wałku? Żadną. Wniosek - narobiłem się, mało zrozumiałem z tej naprawy - bo i tak w większości główne operacje wykonali zleceniobiorcy. A mogłem w tym czasie lepiej lub gorzej przetoczyć komuś wałek do kombajna (modne ostatnio, bo żniwa w pełni :-) ). Byłoby parę złociszy, na nowy nożyk, futerko, gwintownik......itp

Na kanwie powyższego namawiam amatorów, do rozpoczęcia od toczenia, a później rozbierania!
Więcej poprawnej nauki z takiego toku postępowania.


"W życiu piękne są tylko chwile...."


Autor tematu
nerdy111
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 5
Posty: 17
Rejestracja: 19 mar 2015, 21:28
Lokalizacja: kipszna

Re: Tokarka Poręba 55 bicie

#12

Post napisał: nerdy111 » 20 lip 2018, 11:12

Trochę poczułem się zjechany :) Ale bardzo dobrze :D ja za konstruktywną krytykę się nie gniewam... maszynę mam od 1.5 roku... I cholera mnie czasami brała jak na odcinku25 - 30 cm miałem czasem 4 -5 dziesiątek różnicy.... I miałem problemy z toczeniem w podparciu konikiem.... myślę no musi być gdzieś przyczyna... maszynę kupiłem za 1.05 zł za kg więc stan nie miał wiekszego znaczenia przy kupnie... myślę może wrzeciono krzywe albo coś i maszynę albo sprzedam albo będę z tym żyć ;)... to odkrecilem zabierak.... Ale nie ... jest ok... więc... że jestem amatorem pytam czy da się jakoś to skorygować ? Czyli wnioskuje z postu że skoro zabierak finalnie obrabia się na docelowej maszynie... najprościej zrobić nakładkę na zabierak... zeby przypadkiem jako amator nie zepsuć zabieraka założonego na maszynie... zrobić nowy zamek... I lepiej nie będzie.... ?? I wtedy można swobodnie toczyć części do kombajnów ;) i w zasadzie maszyna została kupiona właśnie z tym zamysłem... do pierdulek nie kupował bym Poręby :) A wiaderko zimnej wody na głowę nikomu nie zaszkodzi


Wiktor57
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 242
Rejestracja: 17 kwie 2018, 11:42
Lokalizacja: Głuchołazy

Re: Tokarka Poręba 55 bicie

#13

Post napisał: Wiktor57 » 20 lip 2018, 12:09

Wiaderko zimnej wody do Ci się należy za przedstawianie problemu od końca. Myślę, że szukasz nie tam gdzie trzeba.
nerdy111 pisze:jak na odcinku25 - 30 cm miałem czasem 4 -5 dziesiątek różnicy.... I miałem problemy z toczeniem w podparciu konikiem....

To z podparciem kłem czy bez? Czy kieł ustawiony w osi? Czy wiesz, że jest metoda wykonywania stożków przez przesunięcie konia? Czy skasowane luzy na prowadnicach? (wszystkich) Czy prowadnice mocno wyrobione? Poręba ma ciężki suport i nawet przy dużych luzach jeżeli jest mały wiór może trzymać wymiar, przy większym może wciągać lub odpychać nóż. Przyczyn może być więcej. Musisz obserwować i wyciągać wnioski.


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 984
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Tokarka Poręba 55 bicie

#14

Post napisał: kolec7 » 20 lip 2018, 19:06

nerdy111 pisze:
20 lip 2018, 11:12
Trochę poczułem się zjechany :) Ale bardzo dobrze :D ja za konstruktywną krytykę się nie gniewam... maszynę mam od 1.5 roku... I cholera mnie czasami brała jak na odcinku25 - 30 cm miałem czasem 4 -5 dziesiątek różnicy.... I miałem problemy z toczeniem w podparciu konikiem.... myślę no musi być gdzieś przyczyna... maszynę kupiłem za 1.05 zł za kg więc stan nie miał wiekszego znaczenia przy kupnie... myślę może wrzeciono krzywe albo coś i maszynę albo sprzedam albo będę z tym żyć ;)... to odkrecilem zabierak.... Ale nie ... jest ok... więc... że jestem amatorem pytam czy da się jakoś to skorygować ? Czyli wnioskuje z postu że skoro zabierak finalnie obrabia się na docelowej maszynie... najprościej zrobić nakładkę na zabierak... zeby przypadkiem jako amator nie zepsuć zabieraka założonego na maszynie... zrobić nowy zamek... I lepiej nie będzie.... ?? I wtedy można swobodnie toczyć części do kombajnów ;) i w zasadzie maszyna została kupiona właśnie z tym zamysłem... do pierdulek nie kupował bym Poręby :) A wiaderko zimnej wody na głowę nikomu nie zaszkodzi
Ejjjjj......jeśli przeze mnie, to przepraszam. Nie chciałem, aby ktoś poczuł się "zjechany", tylko chciałem zwrócić uwagę na takie śmieszne zjawisko socjologiczne :lol:
Ale wracając....nie mogłeś tak od razu, tylko zabierasz się do tematu, jak pies do jeża!?
Do sedna - bicie czegokolwiek (zabieraka lub końcówki wrzeciona) nie ma nic wspólnego z ciągnięcie stożka.
Zacznijmy od tego, aby dobrze zweryfikować i opisać objawy. Na jakiego rzędu średnicach pojawia się ta różnica pół milimetra? Wolę doprecyzować, żeby zaraz się nie okazało, że jest to wynikiem wiotkości obrabianego bez podparcia materiału. Zgodnie z zasadą, że materiału stalowego nie musimy koniecznie podpierać, gdy wystaje z uchwytu mniej niż trzykrotność swej średnicy, to mam rozumieć, że mówimy o wałku o średnicy około fi 100mm? (Przy takich wymiarach, bez podparcia, to i tak kaskaderka) Jakim wiórem toczysz, przy takim "teście"? Co z tym konikiem? Stoi w osi wrzeciona, czy nie? Zrób toczenie czegoś sztywnego, czyli na przykład takiego fi 100x300 w kłach. Pomierz różnicę i sprawdź, czy przesunięcie konia o połowę różnicy śrenic, nie przyniesie przypadkiem polepszenia Twojego samopoczucia?!
Czy takie ciągnięcie stożka, ma miejsce tylko podczas toczenia przy samym uchwycie? Czy na drugim końcu łoża jest tak samo? Czy pinola konika wysuwa się równolegle do łoża? Wiesz jak to zmierzyć?
"W życiu piękne są tylko chwile...."

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”