Obsługa, Programowanie i Budowa Maszyn Numerycznych
Rybiarz pisze:Rozczaruje cię kolego ale 95% tokarek jak nie więcej nie posiada wcięcia na płetwę w pinoli konika. Choć szkoda
Też tak robię, także w przypadku gwintowania większych M z lufki.Lekiem na to jest sercówka założona na wiertło i oparta o sanki narzędziowe, sposób bardzo prosty i skuteczny.
Rybiarz pisze:No dobra,90% co nie zmienia faktu że nie ma.
Proszek się nie bulwersować.
Dlaczego akurat ze zwężeniem dla płetwy? W tokarkach najczęściej jest coś w rodzaju klina który na stałe jest w pinoli. i uniemożliwia obrót narzędzia. Nie koliduję to ze śrubą którą po maksymalnym skręceniu pinoli zaczyna sama się wkręcać do środka pinoli wypychając narzędzie. To "coś" pod końcem śruby to właśnie klinblokujący obrót tulei. Akurat na rysunku mamy tuleję bez płetwy ale w przypadku tulei z płetwą należy ją wkładać "bokiem" a raczej poziomi względem klina, inaczej nie da rady. Dodam tylko że sam kiedyś zerwałem płętwę w wiertle powyżej 50mm podczas wiercenia w brązie. Każdy kto wierci w brązie wie o co chodzi.
A kto mówi że płetwa zabiera cały moment? W wielu przypadkach przeciwdziała obrotu narzędzia podczas chwilowego zluzowania go w stożku czy w przypadku początkowego zbyt słabego osadzenia tulei w pinoli. Z resztą sam stożek w pinoli jak i tuleje współpracujące z biegiem czasu się wycierają, niszczą czy deformują.
