Tokarka domowej roboty
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 36
- Rejestracja: 02 cze 2011, 14:53
- Lokalizacja: Mars
Pytałem bo dziedek mojej przyszłej żony ma taką dużą starą tokarke i fajnie było by coś dorobić.
Piszecie że np to co klient zleci ale klient jaki? bo chyba nie sąsiad ? a co do rozruszników czy wiatrówek to chyba jakaś współpraca z firmami jest? czy jak ?
Gdzie byś cie polecali abym sie przeszedł zaproponowac usługi tokarką ?
Piszecie że np to co klient zleci ale klient jaki? bo chyba nie sąsiad ? a co do rozruszników czy wiatrówek to chyba jakaś współpraca z firmami jest? czy jak ?
Gdzie byś cie polecali abym sie przeszedł zaproponowac usługi tokarką ?
Tagi:
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 30
- Posty: 31
- Rejestracja: 09 wrz 2008, 23:45
- Lokalizacja: Silnowo
Przede wszystkim witam wszystkich kolegów forumowych
Trochę czaiłem się z tym postem bo nie chcę włazić od tak komuś do tematu... ale strasznie gnębi mnie (jak na razie) jedna rzecz. Liczę że autor wątku nie będzie
miał mi tego za złe (jeśli tak to już z góry b. przepraszam )
Do rzeczy:
Przymierzam się do wykonania tokarki - tokarka DIY
Maszyną chcę toczyć głównie drewniane elementy: zaczynając od duperelków drewnianych przez średnie elementy powiedzmy "fi" 150mm dł. 1m(maksymalnie) kończąc na elementach max. średnicy 40cm i dł. 20cm (tu przykład: drewniana miska) - no wiecie takie tam. Głównie drewno lecz gdyby też się przy tym dało to i metal (mosiądz, alu, stal, miedz, brąz, tombak itp.) stosunkowo małych wielkości np. metalowe elementy typu nóżki, klameczki(kulka )itp. pi***ołki jako wstawki do tych drewnianych wytworów (wielkość np. wałek mosiężny "fi" max.5cm dł. 5cm-10cm max.)
Ehhh miał być malutki OT, a się rozpisałem, no ale raczej musiałem gdyż pytanie brzmi. Jakiej mocy i typu silnik powinienem teraz dobrać/kupić do swojej tokarki DIY? Myślałem o silniku 2,2kV (1-faz) 2800/min. ale jak tak patrzę np. na "alledrogo.pl" i widzę tokarki po 10tyś. zł a mocy 1.1kV to się zdekoncentrowałem i dlatego nie omieszkałem spytać na forum....
Tylko tyle.
Gorąco pozdrawiam i z góry dziękuje za wyrozumiałość i odp. ir0nhide
Trochę czaiłem się z tym postem bo nie chcę włazić od tak komuś do tematu... ale strasznie gnębi mnie (jak na razie) jedna rzecz. Liczę że autor wątku nie będzie
miał mi tego za złe (jeśli tak to już z góry b. przepraszam )
Do rzeczy:
Przymierzam się do wykonania tokarki - tokarka DIY
Maszyną chcę toczyć głównie drewniane elementy: zaczynając od duperelków drewnianych przez średnie elementy powiedzmy "fi" 150mm dł. 1m(maksymalnie) kończąc na elementach max. średnicy 40cm i dł. 20cm (tu przykład: drewniana miska) - no wiecie takie tam. Głównie drewno lecz gdyby też się przy tym dało to i metal (mosiądz, alu, stal, miedz, brąz, tombak itp.) stosunkowo małych wielkości np. metalowe elementy typu nóżki, klameczki(kulka )itp. pi***ołki jako wstawki do tych drewnianych wytworów (wielkość np. wałek mosiężny "fi" max.5cm dł. 5cm-10cm max.)
Ehhh miał być malutki OT, a się rozpisałem, no ale raczej musiałem gdyż pytanie brzmi. Jakiej mocy i typu silnik powinienem teraz dobrać/kupić do swojej tokarki DIY? Myślałem o silniku 2,2kV (1-faz) 2800/min. ale jak tak patrzę np. na "alledrogo.pl" i widzę tokarki po 10tyś. zł a mocy 1.1kV to się zdekoncentrowałem i dlatego nie omieszkałem spytać na forum....
Tylko tyle.
Gorąco pozdrawiam i z góry dziękuje za wyrozumiałość i odp. ir0nhide
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 30
- Posty: 31
- Rejestracja: 09 wrz 2008, 23:45
- Lokalizacja: Silnowo
Agent0700
W porządku nie ma problemu, nie twierdzę że lepiej bym wyszedł na tym gdybym zrobił tokarkę sam, nie mówię także że upieram się przy tokarce DIY itd. Jednakowoż pragnę przerobić możliwie jak najbardziej temat tokarki DIY choć przynajmniej tylko w teorii. (chciał bym przynajmniej sam sprawdzić ile by MNIE kosztowało wykonanie takowej.)
Zadałem więc tylko jedno pyt. (na które nie potrafię znaleźć nigdzie odpowiedzi) jakiej mocy i typu powinien być silnik który spełniał by moje w/w wymagania co do toczenia. I tylko tyle. - to takie "szybkie pytanie" (dlatego postanowiłem nie zakładać jeszcze tematu...[jedno pyt.])
PS. pytam bo nie mam nawet pojęcia jakiej mocy powinien być ten silnik czy 0,4kV wystarczy czy może 1,1kV albo 2,2kv to jeszcze jednak za mało, a może 1,1kV wystarczy bo resztę to kwestia przekładni ? (małe pasowe na osi silnika a duże na osi uchwytu ?) - po prostu nie wiem - szukam jedynie odp. na nurtujące mnie pyt.
W porządku nie ma problemu, nie twierdzę że lepiej bym wyszedł na tym gdybym zrobił tokarkę sam, nie mówię także że upieram się przy tokarce DIY itd. Jednakowoż pragnę przerobić możliwie jak najbardziej temat tokarki DIY choć przynajmniej tylko w teorii. (chciał bym przynajmniej sam sprawdzić ile by MNIE kosztowało wykonanie takowej.)
Zadałem więc tylko jedno pyt. (na które nie potrafię znaleźć nigdzie odpowiedzi) jakiej mocy i typu powinien być silnik który spełniał by moje w/w wymagania co do toczenia. I tylko tyle. - to takie "szybkie pytanie" (dlatego postanowiłem nie zakładać jeszcze tematu...[jedno pyt.])
PS. pytam bo nie mam nawet pojęcia jakiej mocy powinien być ten silnik czy 0,4kV wystarczy czy może 1,1kV albo 2,2kv to jeszcze jednak za mało, a może 1,1kV wystarczy bo resztę to kwestia przekładni ? (małe pasowe na osi silnika a duże na osi uchwytu ?) - po prostu nie wiem - szukam jedynie odp. na nurtujące mnie pyt.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 602
- Rejestracja: 28 cze 2007, 14:39
- Lokalizacja: Siedlce
Witam
Przede wszystkim znajdź mój wątek ze zdjęciami, obejrzyj i wtedy zadawaj pytania.
Żeby zrobić tokarkę trzeba mieć tokarkę Ja dawałem tokarzowi staregiczne rzeczy do zrobienia i kosztowało to niedużo.
Zasadniczo wszystko działało, ale ugięcia umiemożliwiały robotę.
Problemem było zamocowanie uchwytu równo, bo zamocować to parę śrubek i jest, potem coś próbuję toczyć i co bym nie zrobił to jest krzywo. Niby prosto, ale jednak krzywo. Tu potrzeba precyzji. Ugięcia wszystkiego powodują, że ręce mi opadły.
Zamiast suportu było imadło krzyżowe, do wielu rzeczy się nadaje ale nie na suport, lepszy byłby stół krzyżowy - sztywniejszy i prowadnice dłuższe.
Policz ile zapłacisz za części, narobisz się z rok a i tak nie zrobisz posuwów, gwintowania i wielu innych rzeczy, lepiej kupić okazyjnie, nawet na allegro są okazje.
Ja robiłem i będę odradzał.
To co zrobiłem chcę przystosować do drewna i może da radę.
Pozdrawiam
Jacek
Przede wszystkim znajdź mój wątek ze zdjęciami, obejrzyj i wtedy zadawaj pytania.
Żeby zrobić tokarkę trzeba mieć tokarkę Ja dawałem tokarzowi staregiczne rzeczy do zrobienia i kosztowało to niedużo.
Zasadniczo wszystko działało, ale ugięcia umiemożliwiały robotę.
Problemem było zamocowanie uchwytu równo, bo zamocować to parę śrubek i jest, potem coś próbuję toczyć i co bym nie zrobił to jest krzywo. Niby prosto, ale jednak krzywo. Tu potrzeba precyzji. Ugięcia wszystkiego powodują, że ręce mi opadły.
Zamiast suportu było imadło krzyżowe, do wielu rzeczy się nadaje ale nie na suport, lepszy byłby stół krzyżowy - sztywniejszy i prowadnice dłuższe.
Policz ile zapłacisz za części, narobisz się z rok a i tak nie zrobisz posuwów, gwintowania i wielu innych rzeczy, lepiej kupić okazyjnie, nawet na allegro są okazje.
Ja robiłem i będę odradzał.
To co zrobiłem chcę przystosować do drewna i może da radę.
Pozdrawiam
Jacek
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 30
- Posty: 31
- Rejestracja: 09 wrz 2008, 23:45
- Lokalizacja: Silnowo
OMG a mnie ręce opadają jak pytam o TYLKO JEDNĄ RZECZ - Silnik ! - Jaki silnik !Agent0700 pisze:Ugięcia wszystkiego powodują, że ręce mi opadły.
Tylko tyle no na miłość boską nie chcę wprowadzać złej atmosfery do wątku ! ale no to jak ja mam to jeszcze inaczej napisać ?
Agent przecież w jednym poście nie da się wszystkiego napisać co drugi człowiek (ja) ma w głowie...
Stół (prowadnice itd.) do tokarki już praktycznie mam. Wytoczenie czego kol wiek to nie problem bo jadę 25km. na moje stare warsztaty i mi zrobią (albo sam sobie tam zrobię - za darmo ew. za grosze) itd. itd. To co mnie wyszło by najdrożej to chyba kupić w sklepie jakieś śruby trapezowe, nakrętki, tulejki, łożyska pasek klinowy i jakieś śrubki do poskręcania w całość
Konika, podtrzymkę itd. - mam materiał, także wykonamy na warsztatach.
Wstępnie określam że zmieścił bym się w 1tyś. zł. (jak by nie patrzał to duża różnica jeśli miał bym kupić np. TR 45 za kilka krotnie większą kwotę)
Nie chcę tokarki CNC czy jakiejś tam skomplikowanej. Ucieszy mnie także niezmiernie ręczna (na dłuta - bo mam talent do tego [nie chwaląc się, bo nie lubię] od dziecka, jestem stolarzem a ojciec rzeźbiarzem - potrzebujemy tokarki ! )
np. takiej na jakiej pracuje Carl -
http://www.youtube.com/profile?user=hay ... gO8S6Fgn14
Tylko ciut większej i mocniejszej (chyba) tak by można było zasadzić jej klocek/wałek max! 50cm średnicy.
Tak wg co za problem jest wykonać tokarkę przecież to chyba najprostsza maszyna do zrobienia: silnik, koła pasowe, pasek , wałek/oś , łożyska, uchwyt tokarski, stół (to tak w skrócie) skręcamy to do kupy i toczymy. (Przynajmniej ja tak to widzę)
Problemem na dzień dzisiejszy stanowi dla mnie dobór silnika odpowiedniej mocy ! (a i tak jak wreszcie się dowiem że np. 1,1kV (nie mam pojęcia) wystarczy to wezmę i kupię np. 1,8kV na wszelaki wypadek(zapas).
No teraz już tak się rozpisałem że liczę iż w końcu ktoś mi pomoże?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 602
- Rejestracja: 28 cze 2007, 14:39
- Lokalizacja: Siedlce
Co do silnika to przy małych średnicach np. wałek do krajzegi silnik 1 kW nie ma co robić, ale kupisz przecinak 5 mm i coś grubego będziesz ciął np. rurę i silnik stanie, nóż złamie itp.
Ale od czego skrzynia biegów
Ja w swojej samoróbie dałem 1,5 kW, skrzynię od żuka i gięło się i telepało, ale silnik nie stawał, ale i dużego wióra nawet nie próbowałem zbierać.
Skoro nie masz silnika to kup 3 kW. Czy zapłacisz 200 czy 300 zł to żadna różnica a silnik zawsze wykorzystasz do czegoś np. krajzegi gdzie 3 kw jakoś da radę, w nieduże tokarce takiego silnika nie zatrzymasz.
Skrzynia biegów dobra od żuka, merca 123 bo w nich wałek wchodzi a z drugiej strony wychodzi i łatwo zamontować szajbę na pasek klinowy.
Z drugiej strony przydałby się falownik do regulacji obrotów silnika, droga rzecz.
Silnik komutatorowy można regulować tanim regulatorem na triaku, ale trwałość i moc mniejsza a i silnik 1-fazowy.
Pozdrawiam
Jacek
Ale od czego skrzynia biegów
Ja w swojej samoróbie dałem 1,5 kW, skrzynię od żuka i gięło się i telepało, ale silnik nie stawał, ale i dużego wióra nawet nie próbowałem zbierać.
Skoro nie masz silnika to kup 3 kW. Czy zapłacisz 200 czy 300 zł to żadna różnica a silnik zawsze wykorzystasz do czegoś np. krajzegi gdzie 3 kw jakoś da radę, w nieduże tokarce takiego silnika nie zatrzymasz.
Skrzynia biegów dobra od żuka, merca 123 bo w nich wałek wchodzi a z drugiej strony wychodzi i łatwo zamontować szajbę na pasek klinowy.
Z drugiej strony przydałby się falownik do regulacji obrotów silnika, droga rzecz.
Silnik komutatorowy można regulować tanim regulatorem na triaku, ale trwałość i moc mniejsza a i silnik 1-fazowy.
Pozdrawiam
Jacek
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5562
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
no dla przykładu NuTool ma 500W i toczyłem na nim klocek ok fi 100 ...... wiec myśłe że 1,1kW ( a nie kV) powinno spokojne starczyć na zabawy z drewnem ... oglądając np. na allegro tokarki firmowe możesz wydedukować z danych producenta jaki silnik ooo zobacz http://allegro.pl/holzstar-tokarka-do-d ... 58659.html tu masz podane max średnice toczenia i moc silnika
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 26
- Posty: 3706
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Moja samoróbka pracuje na silniku 0,75 kW przez skrzynię od poldka i falownik. Toczę najczęściej na trójce na niskich obrotach, przecinam na jedynce na najniższych. Słowem - wykorzystuję realnie max 300 watt. I to wystarcza np by zbierać ze stalowego wałka na raz 5 mm na stronę - oczywiście przy bardzo niewielkim posuwie.
Do drewna trzeba wyższych obrotów, na duże klocki trzeba też momentu, żeby to ruszyć z miejsca.
Słowem - dawałbym silnik w granicach 3 - 5 kW. Zasilany z falownika - to daje niesamowitą wygodę użytkowania.
Do drewna trzeba wyższych obrotów, na duże klocki trzeba też momentu, żeby to ruszyć z miejsca.
Słowem - dawałbym silnik w granicach 3 - 5 kW. Zasilany z falownika - to daje niesamowitą wygodę użytkowania.