Tokarka domowej roboty

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

sebafm
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 117
Rejestracja: 27 lut 2011, 20:13
Lokalizacja: toruń

#31

Post napisał: sebafm » 06 cze 2011, 01:29

Takie to hobby ,że zawsze jest coś pod tokarką do zrobienia dla kogoś . Jak masz już maszyne to prędzej czy później ktoś zacznie graty znosić , zawsze pare groszy z tego jest . Ja siedze w tym juz chyba 11 lat , nawet nie wiem za ile tego sprzętu mam , nie przeliczałem . Mi sie taka mała chinka zwróciła w jakis miesiąc i nie to żebym tam orał po nocach na niej .
Ale dobra nie o tym temat :???:
Kurcze jak ja potrzebuje frezarki :razz:



Tagi:

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 26
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#32

Post napisał: MlKl » 06 cze 2011, 03:29

Mnie na razie starcza przystawka do tokarki, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia :) W tej chwili bardziej myślę nad przeróbką tokarynki na CNC. Encoder na wał, silniki krokowe na posuwy i heja :)


sebafm
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 117
Rejestracja: 27 lut 2011, 20:13
Lokalizacja: toruń

#33

Post napisał: sebafm » 06 cze 2011, 20:57

Przystawka nie jest zła , ale mi sie już w nia niektóre elementy nie mieszczą . A poza tym jak sobie pomyśle ile frezarka mi da nowych możliwości to ... :razz:
Też myślałem nad cnc ale z elektroniki za cienki jestem i trzeba pozostać przy klasycznym sposobie obróbki :???:

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 26
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#34

Post napisał: MlKl » 06 cze 2011, 22:33

Z tego, co czytam, większość elementów, potrzebnych do przerobienia tokarynki na CNC jest dostępna jako gotowe do działania elementy - silnik krokowe, serwa, encodery, sterowniki, odczyty osi, wreszcie całe płyty ze sterowaniem kilku osi.

Nie święci garnki lepią. Ot - dziś postałem sobie przy tokarynce, bo musiałem parę detali wytoczyć. Ze stali, mosiądzu i ertalitu. Silniczek od wycieraczek pięknie się spisał, i zaoszczędził dużo wysiłku w kręceniu posuwem wzdłużnym. Ale już myślę, jakby go zmusić do automatycznej pracy prawo/lewo w ściśle określonym przedziale odległości. Odpadnie konieczność natężania uwagi, i celowania, by w odpowiednim miejscu zakończyć posuw.


opawelq
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 2
Posty: 36
Rejestracja: 02 cze 2011, 14:53
Lokalizacja: Mars

#35

Post napisał: opawelq » 06 cze 2011, 23:04

a co wy robicie na tych tokarkach że zarabiacie ? :) bo tak myśle i nie wiem :)


sebafm
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 117
Rejestracja: 27 lut 2011, 20:13
Lokalizacja: toruń

#36

Post napisał: sebafm » 06 cze 2011, 23:22

Prawdę mówiąc to cnc na razie nie jest mi niezbędne .Ale myślę nad czymś takim żeby mieć gwinty napędzane z compa . niestety moje sprzęty są pędzone z gitar i często trzeba "mieszać w trybach" . Takie cos było by przydatne .
Ale sam nie wiem....

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#37

Post napisał: RomanJ4 » 06 cze 2011, 23:29

Przykręcany do łoża przesuwny zderzak z krańcówką Obrazek http://www.akcesoria.cnc.info.pl/krancowki.htm wyłączającą silniczek Obrazek spełni to marzenie (lub dwa jeśli ma być w obie strony. Wtedy w suport wystarczy wkręcić śrubę drobnozwojna M..x1 z bębenkiem z naciętą (narysowaną) skala dzielącą go na 10 części i już mamy precyzyjny zderzak do krańcówki
Tu zderzak w normalnej tokarce (wyłączający posuw na zasadzie rozłączenia sprzęgła przeciążeniowego kiedy suport dojdzie do oporu) Obrazek oraz inne rodzaje zderzaków
z czujnikiem zegarowym Obrazek
ze śrubą mikrometryczną Obrazek
Obrazek
Tu inne ciekawe rozwiązanie napędu http://webpages.charter.net/mbonfire/tlathe.htm
i elektrycznie sterowana nawrotnica http://www.gadgetbuilder.com/Dog_Clutch.html
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 26
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#38

Post napisał: MlKl » 06 cze 2011, 23:43

@opawelq - To, co klient zleci :) Wiadomo, że taka tokarka nie służy do produkcji seryjnej taniego elementu. Ja na przykład serwisuję i tuninguję wiatrówki - na tym forum jest co najmniej pięciu kolegów, którzy też się tym zajmują. Wielkiego majątku się na tym nie zrobi, ale na piwo i kolejne graty do tokarynki starcza :)

Po prostu trzeba sobie poszukać swojej niszy rynkowej, i mieć pojęcie o tym, co się robi.

@sebafm - mój "sprzęt" nie ma nijakich posuwów ani gwintów - poza silniczkiem od wycieraczek oczywiście :)

O ile posuw wzdłużny przy toczeniu da się w prosty sposób zelektryfikować, i to swoje zadanie spełnia, to gwinty wymagają albo gitary, albo elektroniki. I jakbym nie kombinował, na dziś prościej i pewnie taniej będzie iść w elektronikę. Fakt, że nie mam problemu ze zrozumieniem o co w tym wszystkim chodzi.

@RomanJ4 - Serdeczne dzięki za foty i linki. To, że muszę dać wyłączniki krańcowe, było jasne od początku. Moje kombinowanie dotyczyło bardziej tego "jak zrobić, żeby się nie urobić" :)

I już wykombinowałem - przełącznik pakietowy prawo/lewo, który zastosowałem, ma mostki, które można zastąpić parą przewodów, tak podłączając silniczek do przełącznika, żeby rozpięcie jednego mostka nie przerywało obwodu dla przeciwnych obrotów. Dzięki temu posuw w jedną stronę skończy się, gdy zadziała krańcówka, a przestawienie przełącznika pakietowego spowoduje ruch w drugą stronę aż do drugiej krańcówki.

Jutro sobie zrobię krańcówki - nie muszą być fabryczne, za to muszą przepuszczać duży prąd - przy instalacji niskonapięciowej to jest istotne, zwłaszcza, gdy planuję jeszcze regulować obroty silniczka przez włączenie dodatkowego oporu w szereg.

[ Dodano: 2011-06-07, 17:10 ]
Obrazek

No i słowo stało się ciałem - krańcówka powstała, jak zwykle u mnie - z niczego :) A dokladniej - wykorzystałem dwa zaciski z kostki elektrycznej, kawałek tekstolitu na podstawę, kawalek drutu na dźwignię, kilka śrubek do skręcenia całości i magnes neodymowy jako mocowanie krańcówki do podstawy.

Na moje potrzeby taka spokojnie wystarczy. Pozostało zrobić jeszcze jedną :)


darek4168
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 3
Posty: 36
Rejestracja: 17 paź 2009, 22:47
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie

#39

Post napisał: darek4168 » 11 cze 2011, 06:36

opawelq pisze:a co wy robicie na tych tokarkach że zarabiacie ? :) bo tak myśle i nie wiem :)
Kolegą wróciły się maszyny w miesiąc, moja (TUC 40, cena 3000zł), w kilka miesięcy ale za to trzykrotnie na jednym tylko projekcie, brykieciarki hydraulicznej tak że tylko trochę chęci i zapału potrzeba.


rynio_di
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1494
Rejestracja: 03 gru 2005, 23:44
Lokalizacja: lublin

#40

Post napisał: rynio_di » 11 cze 2011, 07:39

Moja tokarka jest używana przy naprawach rozruszników i alternatorów. I zawsze przed złożeniem ,, liznę ,,komutator ,mam wtedy pewność że nie ma nadmiernego bicia, a i komutator jest wyrównany. Nawet łożyska wprasowuje napierając konikiem
Dużo toczę tulejek do ciągniczków, quadów , i nie tylko. W warsztacie zawsze znajdzie się coś na tokarkę. Mam tylko TSB-20.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”