Szybkość frezowania

Czy ona jest łatwa czy nie to na tym etapie wszystko jedno - obsługa maszyny wbrew pozorom nie jest taka trudna. Ale czy jest stabilna to na etapie nauki jest bardzo ważne. A co na niej będzie frezował to ważne jest wtedy kiedy pozna technikę obróbki metodą skrawania dla odpowiedniego materiału. Jeżeli maszyna do nauki będzie wiotka to raczej się niczego nie nauczy a szybciej zrazi. A tym bardziej programowania ponieważ to co sobie przygotuje na komputerze na maszynie wyjdzie z innymi wymiarami. Więc jeżeli do nauki będzie używał maszyny wiotkiej która będzie się przeginała to prawidłowego elementu na niej nie wyprodukuje pomimo tego, że zrobi to na komputerze.
Może taką maszyną nie będzie frezował drzwi ale na pewno będzie frezował elementy które powinny mieć jakąś dokładność czyli np koło. A jeżeli będzie chciał zrobić koło o grubości 18mm to ustawi kilka przejść. Dlatego moim zdaniem jeżeli chce się nauczyć zabawy w cnc to raczej powinien myśleć o stabilnej maszynie. A jeżeli z jakiegoś powodu nie może wydać dużo kasy to powinien się zastanowić nad budową własnej - dokładnie tak jak 50% forumowiczów.

rober

Budowa samemu jak najbardziej wchodzi w grę, w zasadzie z tych elementów jakie trzeba ogarnąć przy budowie to jedyny istotnie trudny to brama, bo ani jej nie wykonam ani nie wiem czy byłbym w stanie zweryfikować jakość gotowej kupowanej gdzieś od kogoś. Ale porozglądam się i zobaczę, tak jak wspominałem używać będę amatorsko więc mam czas na przemyślenie tematu bo żyć żyję z czego innego

Cześć wszystkim. Chyba wreszcie mogę zabłysnąć. W sumie dawno mnie tu nie było. Odnośnie wycinania w sklejce 18mm takimi ulepkami - to podzielę się swoimi praktycznymi spostrzeżeniami.

Ja wycinałem różności w 18mm, czy to zębatki, koła, itp i np poniższą moją miniaturową maszynką, którą prezentowałem tutaj :

frezarka-cnc-aluminiowo-drewniana-t104506.html

Wycięcie koła o średnicy 100mm zajmuje stosunkowo niedługo.

Powiedzmy że prędkością około 10mm/s - taki okrąg jednorazowo pokona w 20 do 30 sekund.

Jednorazowo - na mojej frezarce mogę swobodnie zbierać 1mm sklejki frezem 3mm. (wrzeciono 300W)

Co daje na spokojnie - 18 przejazdów (18*30 sekund = 540 sekund czyli około 10 minut)

Od razu zaznaczę, że moja maszyna trzyma się kupy i w porównaniu do tych V-slotowych zabawek - jest o 100% bardziej stabilna.

Teraz wróćmy do tych dwóch linków które dałeś na początku tematu.

Podobną do tej z drugiego linka miałem okazję się pobawić. Strasznie się to wygina. Nie wspominam już o tym że paprochy ze sklejki blokują te kółka i to wszystko nie ma absolutnie sensu przy frezowaniu. To się do tego nie nadaje, pomimo że niby dają do wyboru spore wrzeciono, to musiałby być do tego porządny odciąg, a poza tym - te kółeczka się szybko zużywają przy obciążeniach - są niby też te mocniejsze, kapkę droższe kółka, ale wymiana tych kółeczek to jest droga przez mękę - rozcinanie starych kółek, wyciąganie z nich tych malućkich łożysk i wkładanie nowych - masakra. Trzeba kupować kółeczka już z łożyskami - a to w komplecie już takie tanie nie jest. Nie dobierałem się do kółek V-slota tylko C-Beama, ale to jeden syf. Ogólnie jak się rozkręci takiego bardziej rozbudowanego C-Beama - to zostajesz Ty i kupa śrubek, a po skręceniu - często na stole nadal pozostaje garść podkładek i niby nie wiadomo skąd i gdzie się coś pominęło. Skręcisz na nakrętkach za mocno - to ściśniesz lub zmienisz kąty, skręcisz za słabo - to będą luzy w drugą stronę. No fajnie jest do wymiany kółeczek - jak to ktoś raz poskręcał i nie trzeba tam łap wkładać, ale jak już się sypie - to przykro się wtedy robi.

Obie te frezarki (czytaj plotery) nadają się idealnie do laserowania lub grawerowania. Dali tu śrubę 8x8 - czyli można szybko, ale kosztem mocy, więc trzeba i tak jechać wolniej.

Ja w swojej mam śrubę 8x2 czyli bardzo wolną, co daje lepsze przełożenie mocy.

Można powiedzieć że uzyskasz podobne wartości jak ja na mojej - lub kapkę lepsze, albo coś się urwie, albo zablokują się kółeczka przez paprochy i maszyna zacznie gubić kroki, albo po prostu - zacznie gubić kroki bez powodu (znaczy powodem będzie zbyt duże obciążenie) albo możemy tak wymyślać wszystkie inne nieszczęścia świata jakie mogą się wydarzyć. Tak jak ktoś powyżej pisał - jak jej nie weźmiesz na warsztat i nie przetestujesz to się nie dowiesz co jest warta. Na pewno pozwoli Ci się pobawić i zrobić dosyć precyzyjne elementy, ale nie licz na super prędkości.

Dzięki @@ircpcb to bardzo ciekawe informacje

Przekonać sam się nie przekonam, bo po prostu tego nie kupię, w sumie jednogłośnie na punkty te maszynki poległy, więc nie ma co sprawdzać na żywca.

Na ten moment rozglądam się za gotową ramą ze stałą bramą, widziałem Twój wątek i fajnie to tanio od podstaw zrobiłeś ale liczę, że coś mi się uda na start na gotowo mieć (konkretnie ramę). Choć tak z ofertami szału nie ma. Te wióry to ważne zagadnienie, dla mnie żeby było przyjemnie pracować to raz nie może być to rozwleczone (stąd niniejszy wątek o szybkość, czytając różne rzeczy zacząłem się obawiać, że będę musiał warsztat opuszczać na dwa dni podczas frezowania prostych rzeczy) i żeby za dużo marasu nie było. Dlatego myślę, że odciąg będę uwzględniać. Stała brama wydaje się do tego lepsza, trzeba uwzględnić tylko dwa wymiary dla rurki, która też w końcu jakąś przeszkadzajką by była (prawo-lewo, i lekko góra-dół), choć z drugiej stron może nie ma to znaczenia, stół planuję raczej mały (30x40), może trochę większy ale w dalszym ciągu to może nie jest zagadnienie dla takich stołów aby rurka na wrzecionem podążała.

Pozdr

Ja teraz będę robił podobną do tej którą powyżej wkleiłem, ale już w całości ze stali. Wałki ⌀30, podparte (lub wózki, bo jeszcze jestem niezdecydowany), silniki Nema23 i sterowniki TB6600 oraz śruby kulowe 16x5 wszędzie. Taką malutką, ale stabilniejszą, aby nie było problemem stosowanie chłodziwa przy obróbce aluminium. Ale tak jak mówię - to potrwa u mnie pewnie z rok lub więcej, bo czasu raczej mam niewiele, a i już tanio to się nie skończy. Rozglądam się właśnie za trafem - przydałoby się tak 12 - 15V 10A. Sterowanie pozostanie na arduino, ale już same sterowniki TB6600, żadnych śmiesznych stepsticków. Postaram się zrobić to jak należy, i zgodnie ze sztuką którą stąd wyniosłem przez ostatnie parę lat.

ircpcb pisze: ↑

26 maja 2021, 23:38

Co daje na spokojnie - 18 przejazdów (18*30 sekund = 540 sekund czyli około 10 minut)

A dokładnie 9 minut...