orion32 pisze: ↑09 paź 2021, 20:21
Ostatni krzyk mody, zatrudnianie Ukraińców. Żaden z branży. Na 140, z 5 kumatych.
Może tu jest przyczyna, dlaczego niektóre firmy nigdy nie będą zarabiać odpowiednich pieniędzy? Dlaczego Polska traktowana jest jako miejsce ewentualnej montowni. Tak, żeby ci Ukraińcy umieli sobie poradzić z prostymi pracami.
W Niemczech większe firmy, ta w której pracuję też, prowadzą naukę zawodu. Przychodzi młody człowiek i po trzech latach ma wiedzę taką, jak starzy pracownicy. W końcu ostatni rok nauki, to jest praca pod okiem starego pracownika, przy konkretnych prawdziwych elementach. Młody Niemiec czasem nie wie z iloma krajami graniczy jego kraj, ale w sprawach zawodowych jest ekspertem.
A w Polsce szkoła jest przede wszystkim miejscem pracy nauczyciela. Może tu jest problem, że szkoły walczą z bezrobociem wśród absolwentów kierunków pedagogicznych, zamiast uczyć potrzebnych rzeczy. Może, nie wiem, nie jestem ministrem oświaty i nie chciałbym nim być. Nie znam się na oświacie, wolę obróbkę metali.
No właśnie, a jeszcze na dodatek ci bardziej kumaci często wolą pracować za porównywalną ilość euro, a nie złotówek i Polska ma rzeczywiście problem. No to firmy tych wiercących w imadłach zatrudniają. Tylko co z jakością takiej produkcji? Kto to później kupi? Nie wiem, jak to funkcjonuje, na szczęście nie wiem.