Skręcone łoże tokarki
Stożek zbieżny do uchwytu.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
Re: Skręcone łoże tokarki
Panowie przepraszam za brak odzewu ale to z szacunku dla waszego czasu. Uznałem że bez pomiarów nie ma o czym gadać. Sprawdziłem podstawowe rzeczy i wygląda to tak:
Pomiar luzu wrzeciona - naciskane drewnianą deską opartą o łoże na uchwyt pozwalało wychylić czujnik o maks 0,01 mm, po ustąpieniu siły wracało na miejsce.
Przetoczyłem wałek stalowy na wymiar 48 mm, drobnym wiórem drobnym posuwem. Może przesadziłem z długością tego wałka ale wygląda to tak że przy uchwycie wymiar wychodzi 48,00 a na końcu wałka 48,24. Zbieżność stożka jest równomierna i pomiar co centymetr daje zmianę średnicy o 0,01. Całkiem sporo tego stożka wychodzi.
Zrobiłem na szybko pomiar poziomicą i wygląda to tak że różnica wskazań poziomicy ustawionej na supporcie przy samym uchwycie po przejeździe 40 cm dalej wynosi 0,08 mm/m, czyli na 1m to będzie 0,2 mm skręcenia. Wychodzi na to że łoże patrząc od strony konia na uchwyt skręcone jest w lewo. Tzn oczko poziomicy przy przejezdzie w kierunku konia ucieka od operatora "za tokarkę". Pokrywa się to z kierunkiem stożkowania bo tzn że łoże po stronie imaka obniża się im dalej od uchwytu co za tym idzie nóż oddala się od osi wrzeciona.
Poziomicy nie da się ustawić bezpośrednio na łożu bo są dwie pryzmy, żeby dokonać takiego pomiaru muszę mieć dwie szlifowane kostki.
Łoże i podstawa nie są monolitem, podstawa jest stalowa spawana z blachy 10 mm i tokarka wygląda jak by była przystosowana do pracy na wibroizolatorach. Łoże pod koniem jest przykręcone na 4 śruby ale żeby dokonać próby zniwelowania stożka z pewnością trzeba będzie poluzować też śruby wrzeciennika. Dostęp jest słaby przez obudowy, możliwe że do odkręcenia śrub pod konikiem od strony szaf sterowniczych trzeba będzie je zdemontować chociaż jest szansa że uda się tam zmieścić klucz. Zamieszczam kilka zdjęć poglądowych jak to wygląda.
Pryzma przy uchwycie wygląda tak. Nie ma progów, są jakieś rysy ale chyba tragedii nie ma.
Tak wygląda podstawa, to wszystko to blacha 10mm
Łoże tokarki jest przykręcone do podstawy w taki sposób. Tu trzeba by podkładać dystans.
Bardzo dziwi mnie takie skrzywienie bo nawet w dtr jest pokazane żeby podnosić ją za łoże i sadzę że na inne pomysły nikt nie wpadł. Upaść nie upadła bo były by jakieś ślady więc jedyny powód jaki mógł spowodować takie zwihrowanie to relaksacja naprężeń wewnętrznych łoża. Pytanie czy uda mi się zniwelować to 0,2mm/m? Ma ktoś doświadczenia z takimi akcjami? Jak sądzicie warto w ogóle myśleć o montażu do podłoża biorąc pod uwagę to że żeby zniwelować to dociągnięcie do podłoża trzeba będzie odkształcić nie tylko łoże ale i podstawę. Ja skłaniam się ku podkładkom pomiędzy łoże a podstawę.
Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie
Pozdrawiam
Pomiar luzu wrzeciona - naciskane drewnianą deską opartą o łoże na uchwyt pozwalało wychylić czujnik o maks 0,01 mm, po ustąpieniu siły wracało na miejsce.
Przetoczyłem wałek stalowy na wymiar 48 mm, drobnym wiórem drobnym posuwem. Może przesadziłem z długością tego wałka ale wygląda to tak że przy uchwycie wymiar wychodzi 48,00 a na końcu wałka 48,24. Zbieżność stożka jest równomierna i pomiar co centymetr daje zmianę średnicy o 0,01. Całkiem sporo tego stożka wychodzi.
Zrobiłem na szybko pomiar poziomicą i wygląda to tak że różnica wskazań poziomicy ustawionej na supporcie przy samym uchwycie po przejeździe 40 cm dalej wynosi 0,08 mm/m, czyli na 1m to będzie 0,2 mm skręcenia. Wychodzi na to że łoże patrząc od strony konia na uchwyt skręcone jest w lewo. Tzn oczko poziomicy przy przejezdzie w kierunku konia ucieka od operatora "za tokarkę". Pokrywa się to z kierunkiem stożkowania bo tzn że łoże po stronie imaka obniża się im dalej od uchwytu co za tym idzie nóż oddala się od osi wrzeciona.
Poziomicy nie da się ustawić bezpośrednio na łożu bo są dwie pryzmy, żeby dokonać takiego pomiaru muszę mieć dwie szlifowane kostki.
Łoże i podstawa nie są monolitem, podstawa jest stalowa spawana z blachy 10 mm i tokarka wygląda jak by była przystosowana do pracy na wibroizolatorach. Łoże pod koniem jest przykręcone na 4 śruby ale żeby dokonać próby zniwelowania stożka z pewnością trzeba będzie poluzować też śruby wrzeciennika. Dostęp jest słaby przez obudowy, możliwe że do odkręcenia śrub pod konikiem od strony szaf sterowniczych trzeba będzie je zdemontować chociaż jest szansa że uda się tam zmieścić klucz. Zamieszczam kilka zdjęć poglądowych jak to wygląda.
Pryzma przy uchwycie wygląda tak. Nie ma progów, są jakieś rysy ale chyba tragedii nie ma.
Tak wygląda podstawa, to wszystko to blacha 10mm
Łoże tokarki jest przykręcone do podstawy w taki sposób. Tu trzeba by podkładać dystans.
Bardzo dziwi mnie takie skrzywienie bo nawet w dtr jest pokazane żeby podnosić ją za łoże i sadzę że na inne pomysły nikt nie wpadł. Upaść nie upadła bo były by jakieś ślady więc jedyny powód jaki mógł spowodować takie zwihrowanie to relaksacja naprężeń wewnętrznych łoża. Pytanie czy uda mi się zniwelować to 0,2mm/m? Ma ktoś doświadczenia z takimi akcjami? Jak sądzicie warto w ogóle myśleć o montażu do podłoża biorąc pod uwagę to że żeby zniwelować to dociągnięcie do podłoża trzeba będzie odkształcić nie tylko łoże ale i podstawę. Ja skłaniam się ku podkładkom pomiędzy łoże a podstawę.
Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie
Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 440
- Rejestracja: 06 maja 2010, 15:32
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Skręcone łoże tokarki
moim zdaniem jak Tobie poziomica pokazuje 0,08mm /metr różnicy to na szerokości Twojego łoża tokarki strzelam np. 40cm to będzie mniej niż 0,04mm to się ma nijak do 0,24mm stożka
prędzej bym obstawiał skrzywienie wrzeciennika
edit: poza tym, przejechałeś 40cm z poziomica na suporcie i zakładasz że na reszcie łoża będzie to samo, czyli te łącznie te 0,2mm
to jest gdybanie, bierze się dwie kostki kładzie na płaskich częściach łoża żeby minąć się z pryzmą i na to poziomica
prędzej bym obstawiał skrzywienie wrzeciennika
edit: poza tym, przejechałeś 40cm z poziomica na suporcie i zakładasz że na reszcie łoża będzie to samo, czyli te łącznie te 0,2mm
to jest gdybanie, bierze się dwie kostki kładzie na płaskich częściach łoża żeby minąć się z pryzmą i na to poziomica
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 566
- Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: Skręcone łoże tokarki
Ja bym przyjrzal jak wrzeciono jest mocowane do łoża normalnie sa sruby do regulacji i takie zbierznosci da sie ustawic.
„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.”
- Ernest Hemingway
- Ernest Hemingway
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
Re: Skręcone łoże tokarki
No wcale się nie rwę do rozbierania tego bo to kupę roboty. Przed tym z pewnością sprawdzę na symym łożu poziom. Teraz sprawdziłem to tylko na 40 cm bo mam poziomicę ramową 300 mm i ona na supporcie nie pojedzie bo koliduje z szafą sterownicza umieszczoną nad koniem.lukasz.radomski pisze: ↑27 lut 2019, 07:58moim zdaniem jak Tobie poziomica pokazuje 0,08mm /metr różnicy to na szerokości Twojego łoża tokarki strzelam np. 40cm to będzie mniej niż 0,04mm to się ma nijak do 0,24mm stożka
prędzej bym obstawiał skrzywienie wrzeciennika
edit: poza tym, przejechałeś 40cm z poziomica na suporcie i zakładasz że na reszcie łoża będzie to samo, czyli te łącznie te 0,2mm
to jest gdybanie, bierze się dwie kostki kładzie na płaskich częściach łoża żeby minąć się z pryzmą i na to poziomica
Wrzeciennik leży na pryźmie łoża więc śrub regulacyjnych raczej nie ma. Można by próbować podskrobać / podłożyć coś pod pryzmę pod wrzeciennikiem żeby ją skręcić ale kombinacje na pryźmie znowu spowodują odchyłkę osi wrzeciona.grzes_rupinski1 pisze: ↑27 lut 2019, 12:41Ja bym przyjrzal jak wrzeciono jest mocowane do łoża normalnie sa sruby do regulacji i takie zbierznosci da sie ustawic.
Swoją drogą jeśli w płaskim elemencie ustalimy poziom w jednym kierunku to ten poziom w tym kierunku powinien być taki sam na całym elemencie. Nawet jeśli w drugim kierunku poziom nie będzie ustalony. Idąc tym tropem jakieś skręcenie bądź zużycie łoża występuje. Możliwe że to kombinacja skręcenia łoża i skręcenia wrzeciennika.
Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 566
- Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: Skręcone łoże tokarki
Ale odchylenie wrzeciona w plaszczyznie pozomej przod tyl bedzie powodowalo ten sam efekt. Ile takie loze musialo by byc skrecone aby 0.2 stożka robic.
Ja bym wlozyl szlifiwany walek w uchwyt fi 50 czy iles taam aby dalo sie go pewnie zamocowac ustawil na 40 cm jakies minimalne bicie . nastepnie czujnikiem zegarowym xamontowanym na suporcie przejechal po walku w plaszczyznie pionowej(od góry) i poziomej(bok) i wyjdzie gdzie jest odchylenie.
Ja bym wlozyl szlifiwany walek w uchwyt fi 50 czy iles taam aby dalo sie go pewnie zamocowac ustawil na 40 cm jakies minimalne bicie . nastepnie czujnikiem zegarowym xamontowanym na suporcie przejechal po walku w plaszczyznie pionowej(od góry) i poziomej(bok) i wyjdzie gdzie jest odchylenie.
„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.”
- Ernest Hemingway
- Ernest Hemingway
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
Re: Skręcone łoże tokarki
Założyłem że skoro pryzma wchodzi pod wrzeciennik to z pewnością jest doskrobana do wrzeciennika i ustala jego pozycje. Po Twoim wpisie przechodząc spojrzałem na wrzeciennik od tyłu i zobaczyłem:grzes_rupinski1 pisze: ↑27 lut 2019, 12:41Ja bym przyjrzal jak wrzeciono jest mocowane do łoża normalnie sa sruby do regulacji i takie zbierznosci da sie ustawic.
Po kolejnym rzucie oka znalazłem rozwiązanie swojego problemu....
Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Zaraz rozdam "pomagasy". Tak to jest jak się nie sprawdzi wszystkiego krok po kroku. Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 566
- Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: Skręcone łoże tokarki
Tak bardzo sie nie ciesz .Zerknij co to jest to czarne bo moze bys klej i tak latwo nie pujdzie. Ale jestez na dobrej drodze
„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.”
- Ernest Hemingway
- Ernest Hemingway
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
Re: Skręcone łoże tokarki
To jest syf z oleju/chłodziwa. Nie spodziewam się tam takich wyrafinowanych rozwiązań jak klejenie elementów. Maszyna jest zrobiona według logiki "co ma być dokładne to jest a to co nie musi nie jest". Bardziej mnie martwi że jakby nie patrzeć to wychodziło że łoże płaskie nie jest no ale zobaczymy co się da osiągnąć jeśli chodzi o dokładność.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 566
- Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: Skręcone łoże tokarki
Elementy nie byly skejane. Wypelniana byla szczelia aby sie nie przestawialo.
„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.”
- Ernest Hemingway
- Ernest Hemingway