Silniki napędu XYZ jak przerobić?

teraz Cię rozumie te szafy większe od frezarki
ale to i tak nowoczesna bestia te co ja robiłem były bardziej prymitywne.
widać że sporo pracy tez przy mechanice będziesz miał

No właśnie w tych szafach mam największy problem , dla mnię to złom. Mechanicznie jest trochę do odświeżenia ale to ogarnę na spokojnie bo i tak muszę trochę ją rozkręcić bo ma urwaną linkę od balansu Z więc sobie za strzałem poczyszczę i posprawdzam, no i wymiana wrzeciona na blok napędzany też paskiem ale na iso 30, już wysłany z DE. Ale to spokojnie. Co z tym napędem? Wywalać czy reanimować?

Krokowce chyba wyjdą taniej pewnie nawet te wersie z enkoderami..

atlc - tak , kupiłem to z olx, cena była śmieszna więc było warto nawet licząc się z przeróbką za 2 tyle co kosztowała. Więc doświadczeni stawiają na opcję wywalenia wszystkiego?, jestem za tym.
Tylko teraz pytanie ile Nm powinien mieć taki silnik do napędu osi? Przerabiać bezpośrednio zamontowany na śrubę czy skorzystać z przekładni już tam zamontowanej?
Przed zakupem konsultowałem to z człowiekiem który kiedyś handlował takimi przybytkami, założył na wstępie że wszystko poza samą maszyną zezłomować, wykręcić silniki osi napędowych i zabudować tam krokowe + sterownik i komputer . Jeżeli się uda odzyskać falownik wrzeciona to odzyskać, jeśli nie to kiedyś też go usunąć i zamontować inny silnik bo napęd i tak jest na paski. Takie było założenie. Nie napisałem tego posta z pytaniem jaki kupić drut żeby wykonać fachowe druciarstwo tylko właśnie z pytaniem co będzie najrozsądniejsze. Fakt, nie jestem medykiem w sprawach automatyki ale też nie jestem nadzwyczajnie tępy i jak AdamFX wytłumaczył mi obsługę wypalarki i podreperował sterowanie to jestem w stanie narysować i wyciąć co potrzeba. Wiem że sobie z tym poradzę tylko potrzeba mi trochę Waszego doświadczenia bo błędy nie są niczym fajnym. Naprawdę Wam dziękuję.
Więc do rzeczy, jakie silniki - Nm i zasilanie? Czy kupować silniki tak żeby wykorzystać transformator z tych szaf? Może najrozsądniej byłoby teraz wypruć z szafy wszystko i przebrać co może się nadać a co w kontener, wykręcić napędy i dać foto czy te przekładnie da się dopasować do silników nowych? Bo kupić silniki to nie sztuka jak nie będzie jak ich wmontować.
Stół maszyny ma 60x30, osie na śrubach kulowych, oś Z z balansem w kolumnie , kręcąc za śrubę chodzi lekko, po wysunięciu każdej osi śruby są nasmarowane i czyste, bez rdzy. Odkręcę silnik od X i wrzucę foto tego.

Jeśli masz miejsce na te szafy sterowania to niczego bym nie wywalał. Każdy tani napęd będzie gorszy od oryginalnego. Obwody zasilania, zabezpieczeń i filtrów też nie wykonasz w tej klasie.
Ale jak chcesz po taniości to faktycznie krokowce.

Maszynka jest drobna i oś "Z" odciążona więc silniki 8Nm wystarczą w zupełności. Czy z enkoderami to wolna wola
ale nie polecam Zamów sterowanie od razu 4-osiowe z silnikami , silniki bezpośrednio na śruby (tam gdzie się da)
i po paru dniach maszynka może śmigać.

A tu mamy silnik i obudowę napędu.
Tu jest rozgrzebany jeden silnik, przełożenie było na kołach dosyć duże , na małym 12 zębów a na dużym 50 . Czy potrzeba wtedy 8 Nm? Kamar założył 8Nm na śrubę, a z przekładnią? Zamontowanie innego silnika jest przynajmniej dla mnie czymś łatwym bo bo obezna konstrukcja jest z pod siekiery. Ten mały trybik jest mocowany na oś 8mm i zaciskany na niej śrubą przez bloczek. Osadzenie silnika raczej proste, trybika też. Tak myślę.
Co do starych silników, tak jak na fotkach, pod wtyczką jest 12 kabli, 2 pęczki związane po 6 kabli , na jednym tabliczka 0 lub O a na drugiej M.
lepi - faktycznie - poprawianie fabryki z reguły jest złym pomysłem choć znam i takie przypadki, ale co do silników cały czas mam dziwne wrażenie i porównanie do mojej wypalarki - czasami chodzi ciągiem 8 godzin, wiele razy zdarzyło się że z 2-3 dni po sobie jedzie po 14-15 godzin i te silniki krokowe wytrzymują choć są małe 6x8 cm (nie pamiętam parametrów) . Fakt, idą z przełożenia 4:1 ale jak na początku kiedy się nią bawiłem i brama złapała za kieszeń w bluzie to mało łachów z majtkami nie wyrwała, ma siłę. No teraz sam już nie wiem. Całe sterowanie wypalarki zmieszczone do szafy 40x30cm + komputer. Nie chodzi mi o taniość, nie mam w tym temacie akurat jakiegoś ograniczenia poza granicami rozsądku oczywiście. Chcąc sprawdzić oś X czy się dobrze przesuwa, dałem jej na tym dużym kole pociągowym za te śrubę wkrętarką to powiem szczerze nie ma w ręku nawet odczucia że idzie ciężko. Rozumiem że obróbka zawsze jest czym innym niż zabawa wkrętarką na pusto ale czy jest to duże obciążenie? Tego nie wiem. Co do szaf to nie wiem, szczerze to sterowanie na nich obróbką może być OK ale dla kogoś kto już to umie. Miałem do tej pory styczność z heidenhain tnc640 , to z tym jak by się cofnąć do epoki kamienia łupanego. Nie wiem, każdy z was ma o 99% wiedzy w temacie, ja jaką mam to widać dlatego mam teraz trudną decyzję. Mam też na uwadze prostotę obsługi, obecnie przy wypalaniu mogę coś narysować w CAD,dać dxf,skonwertować i ciąć, trwa to minuty, tym bardziej że poznanie tych wszystkich funkcji M/G/J itp w programowaniu ręcznym jest zadaniem na kilka miesięcy.

"to z tym jak by się cofnąć do epoki kamienia łupanego."
Sterowanie to jedno a napędy to drugie. I wcale się nie wyklucza.

ekoteh pisze: ↑

28 lis 2018, 12:24

i te silniki krokowe wytrzymują choć są małe 6x8 cm (nie pamiętam parametrów) .

Może zanim zaczniesz coś robić to poczytaj forum. Przeróbek takich małych i większych tu nie brakuje.
Dowiesz sie jak, gdzie co kupić i wybierzesz sposób sterowania.
Kilkadziesiąt krokowców, różnej wielkości, dobrze dobrane i wysterowane, chodzi u mnie od 10 lat , spalił się jeden.
I to tez wczesniej uczyli go pływać w chłodziwie