No, taki etap mam, blisko konca, ale czekam na pandemiczną szafę z Augustowa razem z serwami, przekładniami itp

Ma to swoje minusy, bo przede wszystkim jest sporo droższym rozwiązaniem, a i tak czy siak musisz wczesniej przewidziec gdzie je ustawić, żeby ich nie przeryć frezem. Dodatkowe prowadnice wzdłużne i poprzeczne, no ale poprzeczne pewnie juz zintegrowane z profilem.
Ciekawe jak to wygląda, jakbyś chciał rozkroić sklejkę 4kę.

mówisz ze lakier poliuretanowy nie pomoże? e? przecież to sie robi powłoka a mdf jest tu tylko formą. stól jest dzielony na sekcje, czy bedzie drżało sie zobaczy w trakcie. Jeśli gdzieniegdzie będzie za słaba próznia to sa jeszcze profile rowkowe do dodatkowego doscisniecia płyty.
ogólnie wszystko wyjdzie w praniu.
magazynek jest na 8 narzędzi i tyle miało być, przekładnia maltanska jest wykonana na 8 pozycji.

a, przy którym stole podcisnieniowym sie nie podkłada podkładki przy frezowaniu na wylot?

Wafelki

no o u mnie tymczasem tak, trzebas deko gwiazdke magazynu przerobić juz rozrysowana nowa, no i brać sie za stół

Targowa to Koźle, a sama ulica zamieszkana głownie przez cyganerię, raczej się ją omija po zmroku. Pewnie każde miasto ma jakąś swoją Targową. U nas jeszcze poza tym dzielnica Koźle Port. Nic nadzwyczajnego.
Oczywiście że laserowcy walczą o klientów. Tutaj aż tak dużo klienteli na takie pierdoły nie ma, miasto duchów, kentaki, jak zwał tak zwał.
A, oficjalny slogan miasta wczesniej był miasto możliwości, teraz wodne okko, zastanawiam sie co jeszcze wymyślą żeby tu sciagnąc inwestorów, ale pracę ogólnie tutaj ciężko dostać, no chyba ze jakies byle co. Wszyscy sie zawsze nabijali ze miasto bez możliwosci, życie nocne nie istnieje, kultura może i jakaś jest,ale taka naciągana i raz na jakis czas wielkie halo. Co prawda od jakiegoś czasu tutejsza biblioteka miejska probuje ten stan zmienić, no ale jeszcze daleko do "rozkwitu" kulturalnego hehe.

No, wczoraj rysunki wysłane, dzisiaj do odbioru, głownie z 12 ki. Też masa złączeń, otworków z dokladnoscią do 0,1mm, lub krzyzyki pod wiercenie, bo gwintowac otworu po laserze to raczej nie chcę, szkoda gwintowników.
No i trochę spawania będzie. Po tej kupce żelastwa zostaną mi do zrobienia obudowy napędów itp no i zbiornik wyrównawczy dla stołu.

Są postępy, ale chwilowo niewidoczne hehe, dzisiaj np odbieram kupę żelastwa z lasera do uzbrojenia, uprzednio zaprojektowane itd. Pewnie pod koniec tygodnia będzie bardziej widać, wszak do konca niedaleko.
Wczoraj na przykład montowałem siłowniczki w podstawie dla cycków wyskakujących dla pozycjonowania płyty meblowej na stole.
O kosztach sie nie wspomina gdy się robi na zlecenie, jest umowa na tyle i tyle i trzeba się w tym zmieścić.

zara sie tu zrobi kącik literacki hehe, ale również bardzo mocno wciaga Źamboch : Łowcy albo Wylegarnia, poza tym przeczytałem wszystko co znalazłem tego autora.

a bo ja Cie wiem, ale ta seria chyba dawno nie ukazuje sie juz w druku, ksiag jakubowych nie czytalem, ale moge poszukac i przeczytać rozdział i stwierdzić czy warto czytac dalej.
a nuty umie czytać? hehe