dobra dajcie se już spokój z tym bhp i ce. Maszynki kamara zabijają na dzien dobry wszystkich niepokornych hehe, przyjrzyjcie sie też własnym warsztatom i zabawkom, zamiast takiego pitu pitu do bólu i znudzenia, bo podobny temat był chyba w 2007 roku, co ciekawe tez w jednym z moich watków, jakos od tamtego czasu nikt nie zginął (chyba hehe)

251mz pisze:Instrukcje to są dla operatora maszyny , a nie dla Pana Ryśka z magazynu co przejeżdza wózkiem dowieźć towar i akurat całkiem przypadkiem podejdzie sobie żeby coś zobaczyć.
Operator też nie stoi ciągle przy maszynie

I pan Rysiek od razu wsadzi palec w szprychy zeby zobaczyc czy sie kółka kręcą, jako tyn bezmózg co to nigdy nigdzie niczego nie widział.
A operator zostawił właczoną maszyne i poszedł na piwo ta? albo do kibla.

są jakies zasady i wymagania, bo tak toby mozna było zwalać winę na każdego producenta z dowolnego powodu, że samochód sobie sam pojechał i coś zrobił, ze widlak szalał po okolicy, że suwnica sama tance wywija, a tokarka strzela do ludzi nożami, itp itd
Operator ma jakies wytyczne i jest to scisły rygor, to ze sie do niego nie stosuje, to inna bajka, ale ponoć za operatorstwo mu płacą.

Nawet najlepiej zabezpieczona maszyna może krzywdę zrobić, jeśli sie do niej dostanie stado baranów.
Akurat w szafie jest jeszcze 6 wolnych wejść pod które można podpiąć elementy bezpieczenstwa.
Na zakładach najczęsciej stosuje sie ogrodzenie wraz z żółtą farbą, a instrukcje są od tego zeby ich przestrzegać.

Poza instrukcją stanowiskową maszynę powinno się ogrodzić siatką,tak jak stanowisko robota, ale po prawdzie jeszcze sie z tym nie spotkałem. Nie tak dawno widziałem sie z wiekszymi kimlowskimi maszynami i zabezpieczen ponad krancówki nie widziałem, sznurek okalający pole robocze na krancówce to chyba tylko w plazmie ajana widzialem. Nie ma co popadać w przesadyzm, a Remik coś tu ściemnia, pewnie w lotka wygrał, chociaż ostatnio jakies szpeje na giełdie wystawił, wiec pewnie tylko marudzi.

600x800

Nie znam sie, to sie nie wypowiem, ja za tą elektronike z serwami wyłozyłem tilko 30 kzł, moze jakis tam cud bezpieczenstwa jest, nie wiem. moooooooże. Tak czy siak wsio działa jak nalezy.

Ma 2 wiatraczki, robota ebmii, jak sie zjebie bedzie na nich, czy ja wiem czy ciasno, chyba standardowo książkowo, wszak 12 kW. Najbardziej wkurzające są te kostki przyłączeniowe na dole na listwie din cos tam. Nie cierpie tych kostek, bo nie raz sie zdarzylo ze od razu mi przewodu nie złapało, bo za płytko wsadziłem albo nie trafiłem.

Dodane 4 minuty 43 sekundy:
co do bezpieczenstwa, na drzwiach jest włącznik zwory i estop, ale jesli maszynka w trakcie pracy zaliczy jakąś kolizje czy to wrzeciona czy przeciążenie, wszystko ma sie rozumiec się wyłącza, jak tyn Łukasz to rozwiązał to mnie nie pytajcie, są ustawienia w machu itd, poza machem tez jakies tam cuda na kiju.

ktoś tu chyba pytał o szafę

a to jutro moze pstrykne cy coś.
ogólnie maszynka jest powiedzmy skonczona, elektrozawór do wrzeciona dzisiaj przyszedl, tylko ktoś popieprzył gwinty w przyłączkach, więc pare dni w plecy, bo jeszcze mi zostało przetestowanie magazynu i samej wymiany narzedzia.

ta, zig zag