Takie "zamysły" to może mieć biuro nowych wdrożeń przy dużej fabryce samochodów a nie zaczynać od tego budowę przemysłu motoryzacyjnego. Ale, jak dają kasę to się ją rozparceluje a potem się jakoś wytłumaczy albo zgoni na ekipę która przyjdzie
Najlepszy nawet prototyp ma się nijak do uruchomienia produkcji i możliwości sprzedaży w opłacalnych ilościach.
Tylko patrzeć reklam promujących nowa markę i logo
A jak "pozyskamy" wszystko to czym sie to będzie różnić od montowni ? Ponoszonym ryzykiem niewypału ?