Cześć.

Jest jedna rzecz, która nie od razu jest oczywista i może nam trochę zejść zanim zauważymy.
Przynajmniej ja tak miałem.
W szkicu musimy założyć relację do współrzędnych środka Origin.
Inaczej szkic nigdy nie będzie "czarny".
Czyli musimy dać znać o położeniu naszej linii względem tego środka. ( i oczywiście potem kolejnych do niej albo też do tego środka 0,0,0 )

Jest jeszcze jedna rzecz.
Na przykładzie okręgu.
Narysuj okrąg "środek/promień" w dwu wersjach:

1. stań środkiem w zero origin i rozciągnij okrąg kursorem na końcu naciśnij LPM.
Powstaje okrąg bez zdefiniowanej średnicy - niebieski. Możliwy do rozciągania lub doprecyzowania tejże średnicy, narzędziem dim.

2. stań środkiem w zero, rozciągnij okrąg ale naciśnij ENTER zamiast LPM.
I teraz albo wpisz wartość jaka cię interesuje albo drugi enter.
Teraz mamy okrąg "czarny", zdefiniowany, nie da się go rozciągać.

Reszta podobnie, ale na przykład trzeba kombinacji TAB/wymiar/enter.

Wiem, że to oczywista oczywistość,
ale na początku przez chwilę miałem jakiś tam brak pewności, więc może kogoś naprowadzę na zmianę myślenia jak mu coś tam nie pasowało w kreśleniu.

pozdrawiam

No tak.
Ale autor pytania ma wątpliwości czy w ogóle używać kopiowania, skoro napisałeś, że nie należy wcale.
Przynajmniej ja tak Cię zrozumiałem.

"Zabawne" jest, kiedy czasem próbujemy uzupełnić szkic parametrami i wymiarami, tak aby był pełny i zaczernił linie, a za chiny ludowe nie można znaleźć jakiego wymiaru czy wiązania brakuje.
Czasem wydaje się, że zwymiarowaliśmy już wszystko a szkic pozostaje uparty jak osioł

Nie wspomnę o tym , kiedy już czarne linie, zaczynamy przycinać do naszego kształtu i uciekają nam wiązania lub zaczepienia wymiarów.

Warto jednak się czasem uprzeć, bo potem korekty wymiarów bywają łatwiejsze albo dodanie wiązania kolejnej figury nie ropierdziela nam całęgo rysunku

To prawda , ale.
Nie zawsze kreślimy proste figury z przybornika.
Jeżeli wykreślisz skomplikowany obrys, to nie widzę potrzeby żeby malować go od nowa w nowym miejscu.
Robisz jego przesuniętą kopię i uzupełniasz wymiarowanie i wiązania do "czarnego szkicu".

Cześć
U mnie Win 10.
Wymiarowanie w locie te działa poprawnie.

Co do szkicowania, rzeczywiście usuwanie wiązań jest kłopotliwe, bo nie widać ich wszystkich, pomimo ptaszka przy show.
Dodatkowo, czasem, pomimo mechanizmu identyfikacji po ustawieniu się na linii, ciężko rozpoznać który jest który.

Kreślę dużo płaskich w autocadzie i trochę jak dla mnie moduł skecz jest kłopotliwy czy też ubogi.
Na tyle, że czasem wolę wykreślić coś w autocad i przenieść do fusion.
Pewnie kwestia przyzwyczajenia i jakbym siedział tylko w skeczu fusion to bym się przyzwyczaił i wyrobił dobre odruchy.
( a przypominam sobie jak marudziłem, przy początkach z autocadem, że to słaby interfejs, i dziwne rozwiązania, mając doświadczenia tylko z corela i 3DstudioMax. )

Przyzwyczaiłem się do autocadowego wiersza poleceń i dodatkowych funkcji, spacji jako entera albo kilku innych ułatwień przy szkicowaniu ( choćby niezłego rysowania stycznie do każdej linii od razu ).
Brakuje mi też kolorowania linii. Przy szkicowaniu skomplikowanych obrysów do złożeń , czasem by się przydało.
Pisałem na forum ale poprawki w szkicu mają w planach dalszych.
Coś tam korygują ale z tego co zrozumiałem chyba chcą przerobić czy napisać to od nowa.

Ogólnie to i tak mistrzostwo świata za te pieniądze o hobby nie wspomnę.
Choć przez skórę czuję, że jak się skończy dopracowanie platformy, to pomoc tysięcy betatesterów pójdzie w niepamięć i darmocha się skończy
Oby nie, ale takie przeczucia mam, patrząc na innych dostawców.

Można.
O ile o to Ci chodzi.
Otwierasz projekt, albo nowy zapisany i "show data panel" czyli po lewej panel z projektami.
Następnie nasuwasz projekt komponentu na okno projektu z lewej do prawej. Chwytasz kursorem i przesuwasz do okna modelowania.
Dale sobie poradzisz.

pzdr

Cześć.

No to jest wtopa moim zdaniem.

Ten moduł dokumentacji płaskiej jest jak na razie bardzo ubogi i siermiężny.
O ile dobrze zrozumiałem nie rozwiązali tego problemu. Śmiech na sali.

https://forums.autodesk.com/t5/fusion-3 ... 92#M167243

https://forums.autodesk.com/t5/fusion-3 ... -p/6941847

Cześć.

Dzisiaj robiłem kolejny projekt i zauważyłem coś co mnie zmroziło.
Ciekawe czy macie tak samo i jak to się ma w dalszej konsekwencji do Cam'a pasowań i tak dalej.

Przenosząc szkic z ACad jako DXF, wykorzystałem go do odkalkowania przez "project" na nową płaszczyznę szkicu, odsuniętą powiedzmy 100 mm.

Jakie było moje zdziwienie, kiedy w powiększeniu do granic możliwości, linie szkicu i rzutowane okazały się nie przebiegać po tej samej trasie.

Skąd takie zachowanie ? Pytanie czy to tylko wizualizacja czy same parametry linii też nie są identyczne ?
Coś tam próbowałem mierzyć ale z mizernym efektem.

Po za tym, co tu wiele gadać.
Dla amatora, tak długo jak to jest za darmo, mało mamy alternatyw.
Tak jak napisałeś, zawsze możemy to potraktować jako naukę.
Solid właściwie bazowe polecenia też ma "podobnie" obsługiwane.

No właśnie - kwestia ceny tutaj - "nie jest bez znaczenia"

Ciągłe błędy w kodzie - dobrze że poprawiane i nie ukrywajmy, dosyć uboga liczba parametrów.

No ale, kto kupi inventora jeśli wszystko by było w "PrzepiurzeFiużynzjarmużem 360" .
Sorki tak mi się skojarzyło.

A, to deczko inaczej niż Fusion.
Szkoda, że tutaj ta dyskusja o inventorze, bo nikt inny potem tego nie znajdzie, jakby miał podobny problem.