Ile przewodowy masz silnik? Pomierz rezystancję pomiędzy poszczególnymi przewodami. Jeśli masz 4 przewody, to będziesz miał dwie pary, gdzie pomiędzy końcami danej pary będzie rezystancja rzędu paru omów.

Haha, odpicować maszynę w kwestii wyglądu każdy może, a na termin budowy jakoś nie zwróciłem uwagi. Przyznaje, nabrałem się

Parametry powalają Gratuluję maszynki, myślę, że każdy chciałby zobaczyć filmik jak to działa.
Jakie dokładnie wrzeciono i jakie serwa?

Tym bardziej, że przy wyższych częstotliwościach występuje efekt naskórkowy, w pewien sposób podwyższający napięcie bezpieczne. Na przykład 2000V przy 50Hz może nas zabić w ciągu paru sekund, ale przy kilkunastu - kilkudziesięciu kHz ryzyko poważnego porażenia znacznie maleje.

Ale pisałeś też, że były to używane wózki. Szczerze mówiąc jakoś do mnie nie dociera by Zetka na szynach 35, zrobiona z blachy #30 jak dobrze pamiętam, ugięła się pod takim naciskiem o 0.1mm.

Chyba Koledze chodziło o to, że ta konstrukcja spokojnie mogłaby rzeźbić sporo lepszym i mocniejszym wrzecionem

Ale jaka to różnica trzymać wciśnięty przycisk, a wybrać odpowiednią oś guzikiem lub pokrętłem? Według mnie tylko na niekorzyść Twojego rozwiązania. No ale gusta są różne...
A może joystick? Ale tutaj to się nie wypowiem, spytaj Kolegi nade mną

Nie chce nic mówić, ale strzelałbym, że tak z 90% maszyn posiada taki kontroler. Może to kwestia przyzwyczajenia, może gdybym popracował trochę na czymś innym to byłoby inaczej, ale uważam, że to rozwiązanie jest jednak dość wygodne.

Sterownik lepiej złożyć samemu z dostępnych "klocków", wydaję mi się, że wyjdzie taniej. Śruby wystarczą, aczkolwiek jakby Ci starczyło funduszy to lepsze kulowe. O stali raczej możesz zapomnieć, chyba, że szyny, ale wtedy nie śruby trapezowe. Jakie masz te silniki? Pole robocze im większe tym lepsz...

Pewnie w środku jest normalna krańcówka, czyli na przewodach masz COM, NC i NO.