Znaleziono 35 wyników

autor: jasiu...
26 sty 2020, 09:47
Forum: Na luzie
Temat: Fajna muzyka bez klasyfikacji
Odpowiedzi: 621
Odsłony: 25012

Re: Fajna muzyka bez klasyfikacji

ishi, to wypowiedz się ty - co cię skłoniło, żeby poprzez wklejenie linka do filmu pokazać nam, że piosenka Newmana jest fajna?

Oklepane to bardziej, niż "Moja Żono" na weselach.

Rozumiesz teraz, o co chodzi? Fajna, to pokaż coś, co kogoś zaciekawi, a nie coś, co dziesięć razy dziennie w radiu usłyszysz i co u niektórych wywołuje odruch odrzucenia.
autor: jasiu...
25 sty 2020, 19:58
Forum: Na luzie
Temat: Fajna muzyka bez klasyfikacji
Odpowiedzi: 621
Odsłony: 25012

Re: Fajna muzyka bez klasyfikacji

kwarc pisze:
23 sty 2020, 21:05

3 - kocham muzyke może inaczej niż inni :)
No właśnie, o to słowo "inaczej" chodzi. Dla mnie muzyka zawsze była bardzo ważna. Właśnie dlatego nie umiałbym stworzyć kilkudziesięciu stron z linkami. Często złośliwie ironizuję, ale teraz piszę naprawdę poważnie. Dla mnie muzyka jest zbyt ważna, żeby po prostu seryjnie dawać linki do czegoś, co mi się na jutubie znalazło.

Zwrot "bez klasyfikacji" - moim zdaniem - odnosi się do gatunku muzyki i nie uzasadnia wrzucenia wszystkiego do jednego worka, takiego grochu z kapustą. Bo dlaczego fajna? Bo ty jej chętnie słuchasz? To napisz w ten sposób, że wstawiłeś link, bo podczas przypadkowego wpuszczenia tej muzyki w uczy poczułeś coś przyjemnego, ty poczułeś.

Tylko, czy dla innych to samo będzie fajne? No właśnie, czy można rezygnować z kryteriów?

Dla mnie fajne jest Fado na ulicach Lisbony, Carmen, słuchana w Arena di Verona, czy Kinderszenen Schumanna, pod warunkiem, że siedzę kilka, kilkanaście metrów od fortepianu. Na koncertach jazzowych też bywam.

No właśnie, piszesz że kochasz, a czy miłość nie wymaga pewnej oprawy? No chyba, że ktoś kocha inaczej?

Czy muzyka, słuchana na tanich często słuchawkach ze smartfona może być fajna? Czy to nie jest zwyczajne zabijanie ciszy dźwiękami, w których faktycznie można się zakochać?

Tak mi się na poważnie zebrało. Ale naprawdę mam wielki szacunek dla muzyki, takiej prawdziwej, która cię obejmuje, dociera wszędzie. Wyrób muzykopodobny w postaci często kiepsko zrobionych klipów z YT najczęściej nie zasługuje - według mnie - na ocenę "fajna".

Pozdrawiam. Idę oglądać DSDS, czy fajna muzyka? Niekoniecznie, ale wśród kandydatów czasem trafi się ktoś, kogo warto posłuchać.
autor: jasiu...
22 sty 2020, 19:49
Forum: Na luzie
Temat: Fajna muzyka bez klasyfikacji
Odpowiedzi: 621
Odsłony: 25012

Re: Fajna muzyka bez klasyfikacji

Tak na marginesie. Czy założenie tego wątku z linkami do jutuba to był sposób na to, żeby więcej się wyświetliło pod nickiem, tam gdzie pisze ilość postów ogółem? Bo chyba posty w temacie doliczają się do ogólnej ilości postów. Jeśli tak, to sposób na nabijanie sobie postów chyba w porządku, trzeba rozpropagować temat, niech sobie ci, co mają mało postów też nabijają, a co tam!
autor: jasiu...
16 sty 2020, 16:41
Forum: Na luzie
Temat: Fajna muzyka bez klasyfikacji
Odpowiedzi: 621
Odsłony: 25012

Re: Fajna muzyka bez klasyfikacji

Tak się spytam, czy na YT są jeszcze jakieś wrzutki, które nie trafiły do tego wątku, a jeśli są, to kiedy trafią?
autor: jasiu...
27 gru 2019, 18:09
Forum: Na luzie
Temat: Fajna muzyka bez klasyfikacji
Odpowiedzi: 621
Odsłony: 25012

Re: Fajna muzyka bez klasyfikacji

Polecam, to ci się cieplej zrobi:
autor: jasiu...
09 sie 2019, 18:50
Forum: Na luzie
Temat: Fajna muzyka bez klasyfikacji
Odpowiedzi: 621
Odsłony: 25012

Re: Fajna muzyka bez klasyfikacji

A może trochę muzyki symfonicznej? Na przykład w takiej aranżacji (mnie się podoba):
autor: jasiu...
02 sie 2019, 13:57
Forum: Na luzie
Temat: Fajna muzyka bez klasyfikacji
Odpowiedzi: 621
Odsłony: 25012

Re: Fajna muzyka bez klasyfikacji

bartuss1 pisze:
02 sie 2019, 06:05
nie łupu łupu cup tylko bum bum bum bum hehe
Ale to trzeba w odpowiedniej scenerii. Nie, za stary jestem, żeby wejść na plażę, ale posłuchać (w czasie urlopu) poszedłem i młodszym polecam. Chyba lepsze, niż oklepana Ibiza:
autor: jasiu...
16 maja 2019, 16:36
Forum: Na luzie
Temat: Fajna muzyka bez klasyfikacji
Odpowiedzi: 621
Odsłony: 25012

Re: Fajna muzyka bez klasyfikacji

Pamiętacie czeskie piosenki? Helena Vondráčková, Karel Gott, czy Viktor Sodoma znany z uroczej Ježek se má. Ja jednak proponuję coś innego. Mi się podoba, może wam też się będzie podobało.

autor: jasiu...
06 sty 2019, 20:00
Forum: Na luzie
Temat: Fajna muzyka bez klasyfikacji
Odpowiedzi: 621
Odsłony: 25012

Re: Fajna muzyka bez klasyfikacji

Nie znałem Riedla, ale miałem okazję poznać innego Ryśka, mieszkającego w Białymstoku, związanego właśnie z bluesem. Niestety, był to już okres, kiedy on się kończył. Pamiętam, jak widziałem go ostatni raz jakoś zimą w 1983. Luty to chyba był, zimno, a Rysiu w takiej kurteczce, na Rynku w Białym, w pozycji narciarza. Nogi na bok, ugięte, ręce drżące, rozłożone, jakby kijki od nart trzymał. Chwiał się i zupełnie nie kontaktował. Ludzi próbowali mu pomóc, niestety, jakoś tak na początku lata już go nie było.

Wielu ludzi mu pomagało. Byłem na koncercie Wałów Jagielońskich, gdzie zaproponowano mu, żeby z nimi zagrał i zagrał. Ale jak zagrał, do końca te organki miał opanowane mistrzowsko. Chodziło o to, żeby mu coś odpalić, żeby na chleb miał, a on szedł i kupował, nie wiem, co za łachudra mu te prochy sprzedawała, mam nadzieję, że się w najgorętszej smole w piekle będzie całą wieczność smażyć.

Pamiętam, że wszyscy, którzy interesowaliśmy się bluesem, wierzyliśmy, że jak trafił do Krzaka, to Winder da sobie z nim radę, że chłopaki ze Śląska go wyciągną, nie udało się. Znasz to nagranie:



Miałem to szczęście sporo tego śląskiego bluesa słuchać, sporo ludzi poznać. Na żywo, czasem w bardzo kameralnym gronie. Powiem ci, że wszyscy ludzie, związani z bluesem są skromni i naprawdę kochają muzykę.

To może na koniec jeszcze raz Leszek:



Zagrane właśnie dla Skiby!
autor: jasiu...
06 sty 2019, 14:56
Forum: Na luzie
Temat: Fajna muzyka bez klasyfikacji
Odpowiedzi: 621
Odsłony: 25012

Re: Fajna muzyka bez klasyfikacji

Klenczon miał wtedy taki "objazd wybrzeża". A że każda gmina miała jakieś pieniądze do wydania "dla turystów", to i można było się na taki koncert załapać. Miałem okazję stać bezpośrednio przy scenie, obserwować przygotowania. Nagłośnienie może nie specjalnie rozbudowane, złożone z dynacordów, ale grało całkiem poprawnie. Żadnej "obstawy gwiazdy". Klenczon był wówczas z zespołem, żoną i córkami. Na marginesie, piosenka Koseli o "psie, który w pysku niósł gazetę" jest autentyczna, pies Alicji tak właśnie robił. Czemu pamiętam? A bo po pierwsze Klenczon zawsze był dla mnie kimś, a po drugie, jego starsza córka Karolina występowała z tatą, bodaj w dwóch piosenkach. Młodsza córka (ta dla której jest piosenka Natalie) też łaziła po scenie. Ot taka nadmorska, bardzo luźna atmosfera.

Ech wspomnienia. Jakoś mocno się w głowie utrwaliły, a może jeszcze nie czas na sklerozę? Nie wiem.

Wróć do „Fajna muzyka bez klasyfikacji”