na pierwszy rzut oka nie widzę instrukcji do tego nawet po chińsku. kombinować nie polecam, można pościć z dymem i silnik i falownik widzę dwie opcje, albo wydębić od sprzedawcy instrukcje w jakimkolwiek jezyku, albo znaleźć kogoś kto ma to samo i jemu działa to przelecieć przez wszystkie parametry ...

na dodatek przy ruchach G1 operuje prędkością obrotową "wrzeciona" - S
cos ten postprocessor do kodu nie halo

mogę podejrzewać ustawienia falownika do przeglądu ale bez żadnych danych o modelu falownika, silnika, jakichkolwiek zdjęć i obecnych ustawień falownika to nikt tego nie wyczaruje

a u mnie jakoś działa wbrew temu co inne narody o tym pisza.
ale to na HPku i stacji dedykowanej. no i płyta główna jest inna, aczkolwiek to nie powinno robić różnicy.
natomiast imo różnice robi jak jest wymyślone podpięcia lapka do stacji. czyli wszystko jest loteria.

ano wszystko kupi, pytanie za ile

jak niby jest powiązany zbiornik pod ciśnieniem do wygodnego węża i rozpylacza?
zawór dławiący robi całą robotę, zabieram ciśnienie albo zamykam zawór nic nie kapie nic nie spływa z powrotem do baniaka, nie trzeba potem czekać pół h zanim to zassie wszystko, zużycie powietrza minimalne.

u mnie to chodzi na 1,5-2 bary. cały trick jest z wpuszczeniem ciśnienia (z tej samej linii) w zbiornik również i dodanie zaworu dławiącego na drodze chłodziwa. zbiornik jest chyba z metr niżej od sikawy. można wysterować od ledwo widocznej mgiełki do lania strumieniem.

a widzisz skleroza, ostatecznie nic nie zmierzyłem. SPAW na Nowohuckiej ma przeróżne do wyboru, jak przyjsc z wrzecionem albo z oryginałem zlaczki to obstawiam ze sie cos dobierze

wygląda na lewy postawiony w pion. ale jeśli bardziej się przyglądać jest dużo większa płytka niż zwykle i pewnie odpowiednio zaostrzona

zależy od tego do czego ma się lepszy dostęp i jakie są na stanie narzędzia i z jakiego to materiału.
przy średnicy 305 głębokość 50 to nic. natomiast ważna szerokość tego rowka na dnie.