Znaleziono 1 wynik

autor: gosart
25 sty 2006, 20:27
Forum: Elektrowrzeciono
Temat: Jeden dzień z życia wrzeciona FERM
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 6739

Jeden dzień z życia wrzeciona FERM

Witam,

jak w tytule postu, - Jeden dzień z życia wrzeciona FERM -

I co zauważyłem, najczesciej mocujemy takie lub podobne wrzeciona w aluminiowych zaciskach z otworem Fi 43 (bodaj) zacisniecie wrzeciona w owym zacisku dzieje sie za pomoca najcześciej jednej sruby która zamyka zacisk i juz. Raczej mało kto wykonuje tę czynnosc podczas gdy wrzeciono pracuje (no chyba ze sie myle) ale mnie sie dziś to własnie przydarzyło. W chwili gdy pieknie i w sumie dośc delikatnie zaciskałem śrube wrzecionko nagle zwolniło i zaczeło zupełnie inaczej pracowac zyskując całkiem spora game jęków, czego wczesniej nie dawało sie zauwazyć ponieważ brakowało skali porównawczej. Tak mi sie od razu rzucilo na myśl, czy aby nie jest to jedna z destrukcyjnych sił, która wpływa na zywotnosc łozysk w naszych bąć co bądz wrzecionach nie do konca przeznaczonych do ciągłej pracy. Wszelkie obserwacje Kolegów mile widziane a szczególnie rady co dalej, gdyz chciałbym zamocowac wrzeciono w inny sposób, oczywiscie mniej wpływający na swobodna pracę.

ps. spróbuje dorzucic fotki tych naszych najczesciej stosowanych zacisków

Wróć do „Jeden dzień z życia wrzeciona FERM”