Zakładasz maskę chroniacą plastikowe elementy a jeżeli nie ma miejsca to kierujesz stumień argonu który chłodzi elementy.pitsa pisze:Plomien musi byc maly i precyzyjny, zebym nie stopil wszystkiego dookola.
Na lutowany większy element podajesz impuls TIG lub z przetwornicy kondensatorowej. Element nagrzewa się w moment, podajesz lutowie które topi się od ciepła elementu. Gotowe.
Grzaniem gazowym tego nie załatwisz, za duży opór powierzchniowy.