niom to może być dobry kurs dla tego kto zamierza zaatakować lutownice

nono, wiadomo że bezszczotki muszą być cichsze akurat mam porównanie do wrzecionka z fachowej maszyny Schmoll na której kiedyś pracowałem w zakładzie, to tam przy 60k obrotów to niemal że muzyka leciała

yyy miałem nadzieje ze to ten kress to choć trochu cichszy ale niee
a poza tym ładnie tnie.

robiłem niewielkie wyfrezowania w stali za pomocą frezika 2mm węglik i multiszlifierki a la dremel 130W wiec kress 1kW powinien dać radę

coś prędzej z elektroniki cyfrowej chyba, ale w doborze literatury niestety nie pomogę

do nauki można, ale nakrętki z brązu czy choćby z mosiądzu tak czy siak wskazane

m.j. pisze:Czy wrzeciono Kress 1050 może czasem pociągnąć stal?

czasem może ja również planuje użyć kressa 1050 do drobnych prac w stali

pukury pisze:trafił mi się kiedyś silnik unipolarny z którego "wystawało" 5 przewodów ( środki były połączone wewnątrz ) i był problem z połączeniem go jako bipolarny.

oj święta prawda, o ile rozkręcenie silnika nie pomoże.

pukury pisze: a tak kol. może zostać ze sterownikami o " nie do końca korzystnych parametrach "na których raczej nie zrobi ( jak chce w przyszłości ) maszynki do alu.

i z tym również się zgodzę, tylko że kolega m.j. nie jest za bardzo zaprzyjaźniony z lutownicą

tak, bez problemu. zresztą przy unipolarnych łączy się cewki i też nie ma problemu bo się staje bipolarny

otóż właśnie.
zaczęło się od tematu "chcę frezarkę, pytanie jaką"
podjęta decyzja że do nauki.
i się zaczęło a czy na tym da się to a czy da się tamto, i to nie jest pierwszy temat tego typu.
jak się nie wie nic o cnc to lepiej mieć jakieś badziewko do nauki i nie próbować złupić na tym kokosów bo jak nazwa mówi jest do nauki! a co dopiero potem brać się za poważną konstrukcje.
takie jest moje zdanie.

zależy co chciałbyś dać na wrzeciono. konstrukcja z profili ok, silniki z drukarki do alu już nie. na dremelu jako wrzecionie daleko też nie pojedziesz.
niestety nikt jeszcze nie skoczył powyżej głowy .