Widziałem w Bydgoszczy tak połączone OUS-y. Zrobiłem zdjęcie, ale wtedy miałem słabą komórkę, było też słabe światło i nie wyszło. Coś kojarzę, że powierzchnie styku były przefrezowane. W rowkach teowych byłe wstawione wpusty, które pozycjonowały wzajemnie oba łoża. Był jednak błąd wysokości na połączeniu, czyli mały uskok. Gdyby na szlifierce do płaszczyzn splanować oba łoża, to można by to jeszcze opanować, ale właściciel tego nie zrobił. Ustawił obydwa łoża na ceowniku, dwa razy dłuższym niż jedno łoże.