Nowa to nie znaczy lepsza niż używana po konkretnym remoncie. W Bydgoszczy lub jej okolicy widziałem nieraz wyremontowane tokarki jak spod igły. Są takie firmy co wykonują tzw. "remont", ale są także takie, które wykonują naprawdę rzetelną robotę. Warto do nich uderzyć bo sprzęt będzie się miało wysokiej jakości i za połowę kwoty, którą wymieniłeś. Chińską tokarkę można kupić za 3 tys. nawet bez zastanowienia, ale wydać na nią 50 tys. to już trzeba porządnie przemyśleć. Najlepiej zrobić kilka wywiadów wśród osób, które takie kupiły. Skoro jeszcze można korzystać z opcji, o której wyżej wspominam to lepiej za dużo o chińskich nie myśleć. Podam przykłady: TUM35D 21 tys. , TUG48 ok. 27 tys. (nie pamiętam dokładnie), TUM25 6 tys. - wszystkie wyglądały lepiej jak nowe!