Tak naprawdę to tak właśnie miało być, ale w ramach walki o kolejne metry kwadratowe, decymetry nawet, powierzchni warsztatu musiałem podjąć diecezję co z tą robić. Na razie odpiąłem szafkę elektryczną, która może nadać się do przeróbki na CNC bo pomieści sterowanie i może wisieć na ścianie nad czy obok tokarki. Z drugiej strony wystawał silnik na całą swoją długość. Też już jest zdemontowany. Gdybym wyjął z tokarki skrzynię biegów, tę ze sprzęgłami elektromagnetycznymi, to silnik zmieści się pod wrzecionem i maszynka zrobi się dosyć zwarta. Krótko mówiąc z tą też muszę coś zrobić. Na początek przebuduję napęd, dorobię tarczę do uchwytu i coś już będzie poza mną. Później przyjdzie czas na resztę.

Aaaaaa to nie zrozumieliśmy się. Teraz są dwie kandydatki do CNC, ale to jeszcze trochę czasu minie.

Jedyna to ona już nie jest.

Skoro kol. MIKI zrobił tokarkę ze złomu to tutaj nie ma o czym dyskutować, ale o oczywiście masz rację. Plusy są takie: łoże nie wytarte bo tokarka mało pracowała, wrzeciono ma nowe łożyska no i wielkość tokarki, która mi pasuje.
Pobawię się w obliczenia. Zobaczę co wyjdzie.

Tylko części drobne. Uchwyt był 160. Mógłby być też 125. To do moich celów wystarczy. Największym mankamentem jest brak konika no i trzeba by dostosować suport poprzeczny.

Mam tokarkę produkcji rosyjskiej typu 1H318E. E oznacza, że stosowane są w niej sprzęgła elektromagnetyczne. Gdy dotarła do mnie to juz pewnych rzeczy w niej brakowało i dlatego uznałem, że nie ma sensu szukać do niej części zamiennych bo szanse na ich zdobycie są niewielkie. Teraz nastała era CNC, falowników to trzeba iść tym tropem.
Tokarka wygląda tak:


W przekładni są dwa sprzęgła elektromagnetyczne, oczywiście rosyjskie. Myślę, że lepiej będzie pozbyć się tej przekładni a silnik połączyć z wrzecionem przekładnią pasową. Koło pasowe na wrzecionie jest jako odciążone. Do silnika koło trzeba będzie dorobić, albo uda się wykorzystać istniejące. Przydałaby się odboczka. W tym wariancie skrzynia będzie czekać na chętnego, ale co Wy o tym myślicie?


Tokarka wyposażona jest w elektryczny podajnik materiału, którego na pewno nie wykorzystam. Chętni mogą już się zgłaszać.

Tak samo tablica elektryczna. Zdemontowałem ją całkowicie.

Zamieszczam schemat elektryczny. Może się komuś przyda.