Gdy kiedyś napisałem, że PROMA to są czeskie wyroby, to sąsiad z Czech zaraz mnie sprostował, że maszyny z PROMY są chińskie. Mi się wydawało, że skoro kupili od chińczyków to stali się ich właścicielami i teraz są czeskie, ale nie! On się dalej upierał, że nie chce takich rzeczy słyszeć, że Czesi by takiego czegoś nie zrobili. No to przyjąłem do wiadomości, że PROMA to też jest chińszczyzna.