Jeśli tak, to nie zmienia to istotnie pomysłu mego. Tylko trzeba frezem weglikowym, fazownikiem także przejechać pryzmy.

qqaz pisze:daje tyle samo w poprzek toczenia

Nie widzę tego. Jeśli byłoby tylko na wysokości, to podniesienie albo obniżenie noża o 0.05mm przekłada się na nieco ponad mikron przy wałku 2mm średnicy. A przy grubszym wałku mniej.

Chyba, że mamy pryzmy i te pryzmy są nierówno frezowane, no to wtedy owszem. Na pryzmie o kącie 45 stopni obniżenie jej o 1 setkę daje 0.7 wgłębienia na Z - jeśli głęboko skrawamy i mocno odpychamy suport w stronę pryzmy. Ale skoro nie ma być dokładnie, to może jak frez zjedzie 5 setek przy uchwycie na długości 20cm, to się później ustawi wrzeciennik i "bedzie okej"? Sam mam pryzmy na starej tokarce zjechane o około 0.1mm, gdzie najbardziej suport pracował. Ustawiłem wrzeciennik i toczę do około setki na pierwszych 10-15cm.

A jak ma być tanio i nie-super dokładnie, to nie można po prostu wyfrezować? Przecież nawet jak mamy niedokładność rzędu 5 setek na wysokości łoża/pryzmy, to to się w średnicy przedmiotu obrabianego przekłada na mikrony, albo jeszcze lepiej.