W mojej opinii, to była jedna z lepszych tokarek do małoseryjnej obróbki. Dzięki głowicy można naprawdę szybko wykonać kilka średnic otworów (nawiertak, wiertło takie siakie i owakie, narzynka i/lub gwintownik). Serię np dziesięciu końcówek do hydrauliki, można wykonać szybciej niż na tokarce numerycznej - jeśli pod uwagę bierzemy czas programowania. Ma bardzo przydatną cechę: wrzeciono włącza się przez sprzęgła cierne. Jest to nieocenione przy gwintowaniu, w znacznym stopniu zapobiega ukręcaniu małych gwintowników.
Niestety ma też sporą wadę, to jest sprzęt z minionej epoki. Mam taka w moim warsztacie, a obok stoi numeryczna. Z czystego lenistwa wolę wykonać te wspomniane końcówki na automacie, choćby dlatego, że po napisaniu programu, potem naciska się tylko zielony guzik.

Marek.