Jak woda wyparuje to zostaje powłoka oleju. Chyba, że chodzi o rdzewienie wszystkiego innego poza elementami, na które mgła osiada. Przy braku wentylacji to kłopot. Tylko kłopot ten występuje też przy standardowym chłodzeniu. Ja mówię ze swojego doświadczenia. Poza tym w 90 procentach używam bryzgania zamiast mgły. Ustawiam tak, żeby chłodziwo się utrzymywało w polu obróbki, a powietrze wydmuchiwało wióry. Chłodziwa idzie bardzo mało więc odpadła mi instalacja obiegowa i filtrująca.

Oj to coś te chłodziwo słabe było bo jednym z plusów jest ochrona przed korozją. Co u mnie sam zauważyłem. Natomiast samym urządzeniem można chłodzić mgłą na dużym ciśnieniu powietrza, można tylko bryzgać odrobinę jak w chłodzeniu pompą lub dmuchać samym powietrzem. Ma regulację i powietrza i cieczy.

Co do tego wężyka to możesz założyć w otworze sitko. Ja zrobiłem takie w kształcie naparstka i zatrzymuje mi większe wióry. Gdzieś tak w 6 min.
https://youtu.be/uxhcNo7PwgI

O kolejny zapaleniec. Rodzina się powiększa. Jak będziesz zalewał zaprawą to szukaj takiej co nie powoduje korozji metalu i ma mały skurcz. Ja jeden profil zalałam końcówką czegoś z remontu i wychodzą teraz białe kwiatki.