Dziękuję za odpowiedź. Dolna rurka pokazana na rysunku ma około 4cm długości i jest otwarta bo całość jest częściowo zanurzone w oleju. Olej sięga od dołu prawie do dolnej powierzchni pompy(5mm poniżej).
Rozebrałem to na części i pierwszy raz widzę takie rozwiązanie. Na rysunku widać pompę, jej wał połączony jest z wałem silnika za pomocą tulejki z wycięciem w które wchodzi zabierak na wale pompy.
W całym zespole części tej pompy(silnik, pompa itd) nie ma ani jednego uszczelnienia. Wał pompy ma łożysko ślizgowe z (prawdopodobnie) brązu. Wał silnika ma zwykle łożysko z osłoną stalową (bez uszczelnienia). Ale pomiędzy pompą a silnikiem znajduje się komora (tam gdzie widoczna jest tulejka łącząca oba wały) i ta komora ma dwa wyloty w dół nie widoczne na rysunku. Więc dopuki olej jest poniżej poziomu tej Komory przeciek na wale pompy powinien po prostu spłynąć w dół a nie migrować po wale silnika.
Więc czemu przecieka?
Bo chyba było składane przed dniem wolnym...
Po pierwsze, ta komora co ma otwory do drenażu oleju była zainstalowana do góry nogami

, więc zamiast zapewniać drenaż działała odwrotnie. Do tego tam gdzie na rysunku widać dwie śruby trzymające silnik były autentycznie wkręcone tylko 2 z 4 śrub. I to nawet nie 2 śruby po przeciwnych stronach silnika tylko dwie obok siebie. To są śruby m4 więc na pewno jeden bok silnika był nie dociśnięty. Te 2 brakujące śruby można zainstalowac/zdjąć tylko po demontażu pompy, bo otwory dla nich są zasłonięte pompą.
Zrobiłem tak, obróciłem tą komorę żeby drenaż działał odpowiednio, musiałem też zmienić kierunek obrotów silnika na przeciwny. Dałem "uszczelkę" papierową między silnikiem a kołnierzem który go trzyma i dodałem tam 2 brakujące śruby. Dodałem też uszczelkę wyciętą z materiału 0.8mm na kołnierzu mocującym.
Nie wiem czy te uszczelki są konieczne, może samo dodanie brakujących śrub i obrócenie by wystarczyło, ale raczej nie zaszkodzi. I zobaczymy czy przeciek wróci.