oj człowieku Ty mi tu wykładu o wytłaczarkach nie staraj się zrobić. Od lat zakładki to się już po wystudzeniu balonu robi, proste balon przechodzi przez walce, jest wystudzony znowu nadmuch i zakładki, zakładki przed walcami to lata 70-80 bardzo niestabilne rozwiązanie stąd porzucone.
Naprawdę chcesz o wytłaczarkach pogadać?
Wiesz jak się grubość foli w wytłaczarce reguluje? Prędkość tłoczenia do prędkości walcowania (czyli posuwu), nie zaczynaj z wielkością balonu bo się w balona zrobisz.
Wiedza na temat tłoczenia folii identyczna jak w temacie regeneracji ślimaków, także temat wyczerpany.
Koniec śmiecenia.

im większy balon tym szerszy rękaw, grubość to się posuwem reguluje a nie wielkością balonu... kolega doczytuje i odpisuje? tak to chyba nie ma o czym rozmawiać.

dziwactwa mi kolega wypisuje, u nas po regeneracji ślimak wytrzymuje kilkanaście lat i to w wytłaczarkach które są bardziej kapryśne na zmiany w stopniu sprężania/płynięcia tworzywa, w wytłaczarce dmuchasz balon i gdy tworzywo jest podawane niejednostajnie zmienia się grubość wydmuchanej folii do tego oczywiście skoki wymiaru itd.

ooo dziwne, u nas się napawało, specjalnie cnc pta do tego zakupili. To jak u Was się regeneruje ślimaki gdy maszyna traci sprężanie? nowy cylinder? czy nowy ślimak?

ale tu rozmowa o 110mm i raczej rzeźbieniu a nie profesjonalnym wykonaniu, u nas ślimaki kilkumetrowe do wytłaczarek często dorabialiśmy, ale jak szlifować co kilka lat? najpierw chyba napawanie?

w internecie przykładów setki, można coś podejrzeć, co niektóre nawet dobrze opisane.
https://www.google.com/search?q=%C5%9Bl ... 66&bih=626

Kolega IIS to chyba odwrotnie ten "ślimak" wykonał czy był jakiś powód?