dziś następny dzień testów i du**, a było już tak pięknie i nawet mi przez myśl przeszło że spoko ta płytka w porównaniu z ceną 2-3 dychy. index szlag trafił, wczoraj było ok, dziś bzdury pokazywał i przestał działać, zatrzymał się na 90kilku obrotach, po odłączeniu 24V od płytki działa poprawnie także ten teges płytka to szrot i jak ma działać jak jej się widzi to w kibel bo szkoda mi czasu, lepiej zwykły włącznik i potencjometr podłączyć i se dupska nie zawracać.
Miałem chęć jeszcze podłączyć 12V bo może 24 to za dużo ale jak na teraz zapał poszedł się paść.

u mnie też włącznie, wyłączanie przez przekaźnik także jak napisałem nie przeszkadza tylko z ciekawości zapytałem, nie wiem czy grzebać w ustawieniach jak wskazania mi z czujnikiem obrotów się pokrywają. Dzięki.

ja jeszcze przed napisaniem postu rozmyślałem o tym zasilaniu z usb, najpierw podłączyłem kabel do 2 kompa, później obciąłem i podłączyłem do zasilacza 5V, sprawdzałem i na płytce napięcie stabilne także to mogę wykluczyć.
Rozłączam wszystko i zacznę etapami, na 1 rzut silnik karuzeli bo on najwięcej wariował, jak to ogarnę myślę że będzie ok.
e tam, na 1szy rzut to jadę do sklepu po browara, urlop to urlop.
Jak znajdę babola to napiszę bo czytając widzę że wielu ludzi z tym dziadostwem miało problem.

Dodane 2 godziny 22 minuty 54 sekundy:
Tuxcnc wszystko pięknie śmiga, wystarczyło że na sterowniki zapodałem 5V z płytki a nie z zasilacza i odłączyłem enable. Happy w ..uj.
Jeszcze jedno pytanie, wyjście 0-10V, schodzi u Ciebie do 0V czy buja się? u mnie falownik 0.5Hz pokazuje i kręci uchwytem, wiele to nie przeszkadza, z ciekawości pytam.

5V idzie z usb kompa, 24V z zasilacza także masy osobne ale jeszcze sprawdzę, falownik odłączyłem i zmiany nie ma także to też odpada. Tak mi jeszcze przyszło do głowy że 5V do sterownika mam bezpośrednio pociągnięte z zasilacza a nie z tej płytki, może tu jest paproch?
Co za ...., co schemat to coś innego. Jakby tak nie piździło to bym wszystko rozłączył i zaczął od 1 silnika.

Podepnę się do tematu, do tej pory jechałem na zwykłej płytce lpt, żadnych bajerów i wszystko śmigało bez zastrzeżeń, jako że wymieniłem silnik i zakupiłem falownik pomyślałem że zrobię sobie sterowanie z macha a że 2 płytki (właśnie te 5 axis) leżały u mnie już od roku postanowiłem podłączyć.
Jakie to moje zdziwienie było gdy falownik ruszył od strzała, obroty działają perfekt, poczułem się jak Wielki Elektronik (Pan Kleks)... i du**, czar prysnął..
Osie Z,X w jedną stronę przeważnie działają a w 2 jak im się chce, raz ok za chwilę silniki buczą jakby gubiły kroki za chwilę znowu powiedzmy ok.
Karuzela od tylko uruchomienia sterowania buczy też jakby kroki gubiła, musiałem rozłączyć wtyczkę bo robi to bez przerwy.
Pytanie czy ten szrot wywalić z marszu do śmietnika czy też jest jakiś "myk" który trzeba zastosować żeby te płytki działały, niby żadnej filozofii w podłączeniu nie ma, ale ..uj tam wie.
2 płytki zachowują się identycznie.
Dzięki.