W końcu zabrałem się za frezarkę. Najnowsza wersja PikoCNC 5.7.0 zainstalowana, wylałem stare chłodziwo, gdyż zaległy mi się w środku jakieś glony; chyba będzie trzeba kupić nową pompkę, stara mi się zapchała od tego syfu. Ponadto wężyki do wymiany - sparciały wszystkie już jakiś czas temu, nie wiem co to za dziadostwo było, sprzedawali je jako "węże igielitowe". Wywaliłem je dzisiaj, przedmuchałem kompresorem układ i dam może takie węze jak do pneumatyki.... Chyba że polecacie co innego? Na chłodziwo tym razem kupiłem Ergoid i mam nadzieję że nic się tam znowu nie zalęgnie. Przy okazji chcę przedłużyć kabel od falownika, krokowców, krańcówek. Zwyczajnie przeszkadza ta skrzynka tuż obok maszyny we wszelkich pracach przy niej bądź na niej.

Cieszę się, że w końcu udało mi się za to zabrać po dłuższej przerwie na zabawę w elektronika.

No w sumie racja, bo mały offtop się tu zrobił. Chyba przy kolejnej wypłacie będę dalej działać z frezarką. Muszę wymienić wężyki wody bo zaszły mi jakimś brązowym nalotem (kamień, rdza?). Dokładnie nad wrzecionem. Jest to dziwne bo woda destylowana a i sporo płynu do chłodnicy tam wlałem. W aucie mam baniak Ergolidu może zaleje tym lepiej. Może lepiej, zaleje wrzeciono jakimś odrdzewiaczem na parę godzin, przed wymianą, jak myślicie? Dziwne to, nierdzewka i alu, nie powinno korodować.

Może w końcu zamówię te części do obudowy. Z geometria dam sobie spokój póki co. Na razie powinna styknać. W mechanikę precyzyjna bawił się nie będę, cudów i tak póki co nie wycisnę, a w najbliższych planach mam głównie frezowanie w tworzywach sztucznych lub drewnie, alu chwilowo zeszło na dalszy plan, nie licząc płyty do obudowy wzmacniacza lampowego.

Oj żebyś wiedział, że nie idzie. Chyba rozdrobniłem się na zbyt wiele pomniejszych projektów w ostatnim czasie a frezarka zeszła na dalszy plan. Potrafię dziennie zlutować kilka kitów z avt, a jak tego nie robię to poszukuję podzespołów elektronicznych, zamawiam obudowy, rezystory, ciekawe układy scalone, już mam pełna szufladę i 5 organizery na to wszystko, a nadal za każdym razem okazuje się, że brakuje mi jakiegoś opornika, tranzystory lub kondensatora🤯 ostatnio kupiłem worek ruskich rezystorów za 5 zł i pół dnia je sortowałem od najmniejszej do największej rezystancji

A i tak jak co do czego okazała się, że tu brakuje mi rezystora 4.7k, tam tranzystora bc547... Ale to jeszcze pikiś, gorzej np. Jak ostatnio szukałem rezystora 49,9k (szczerze nie wiem dlaczego nie mógł być 50k, ale chyba inżynier, który zaprojektował układ wiedział co robi). Teraz jeszcze kupiłem Arduino z Wi-Fi (Wemos D1), wyświerlacz OLED do niego, chcę dodatkowo Raspberry Pi (bo niby łatwiejsze na początek) i już w ogóle nie wiem gdzie ręce włożyć.

No matryca, w sensie ekran UV z szybką na której ustawia się zasobnik z żywicą światłoutwardzalną.


Dokładnie tak.

Normalnie, muszę jakoś zatrzymać te farbę, chyba nie położę posmarowanej płytki prosto na matryce drukarki? Poza tym bede widział czy farba równo się rozlozyla po całej powierzchni wydruku zanim to dam na matryce

Czyli co, swiatłoutwardzalna farba? To moze można użyć jakoś drukarki żywicznej do tego? W końcu jak by nie było ona emituje silne światło UV, na dodatek w określonym kształcie i długości czasu. Jakby nałożyć na kawałek folii lub plexi warstwę takiej farby, przyłożyć płytkę PCB lub panel napisów, docisnąć i wyswietlić negatyw na drukarce, to odbije mi się to? Jedynie bym folie musiał potraktować jakimś woskiem aby do niej nie przywarło za mocno...

A jak to się robi na większą skalę? I nie koniecznie mając wyfrezowane rowki Np białe nadruki na płytkach PCB?

Nie wywalone, po prostu muszę znać argumenty gdy ktoś mi zarzuca, że coś robię źle. Po drugie muszę mieć pewność, że każda taka osoba dokładnie rozumie to, co chcę zrobić i w jakim celu. A z tym też bywa różnie.

Wiem, że można wpuszczać barwnik. Próbowałem raz tej techniki wpuszczania farby w wyżłobione napisy (w wydruku 3d) i usunięcia jej nadmiaru. Nie znam nazwy tej techniki, ale nie wyszło to zbyt estetycznie, gdy zgarniałem farbę plastikową szpachelką, na powierzchni wydruku pozostawały smugi. Gdy zaś użyłem chusteczki, smug nie było, ale wypijała mi ona farbę z rowków i też było źle.

Btw. jeśli ktoś zna technikę nanoszenia napisów na tworzywo sztuczne lub płytki pcb domowymi metodami z ładnym efektem , to będę wdzięczny za jakiś tutorial.

No fakt, może i zrobiłem parę rzeczy zbędnych jak np. woltomierz i amperomierz DC, czy też kilka przycisków, dla których do dziś nie wymyśliłem sensownej funkcji. Dlatego nowa obudowa czeka na zagospodarowanie. Ale nie śpieszy mi się, choć prowadniki kabli i szyny din już kupione, bo chcę uniknąć plątaniny przewodów takiej, jak obecnie. Więcej myślę nad tą frezarką niż robię w ostatnim czasie, bo chcę poprawic poprzednie błędy.

Co do naklejek, one są żółte i to będzie jak dla mnie fajniej wyglądać, niż monochromatyczny grawer, ale kwestia gustu. Są tanie jak barszcz i jest ich dużo w arkuszu, przydadzą się do rozmaitych projektów, w tym do frezarki. Kupiłem jeszcze takie z symbolem uziemienia, plus, minus. Wszystko się przyda, następne sterowanie frezarki będzie miało oznaczone wszystkie kabelki, łączówki, bezpieczniki, przekaźniki oraz gniazda, a także rodzaj prądu i napięcia na kablach zasilających, jest to dobra praktyka, która ułatwi późniejsze naprawy/modyfikacje jak i zapewni bezpieczniejsze serwisowanie. Tam już będzie pedantyzm na maxa, więc się nie śpieszę, ale się opłaci.

Jak to co? Miałoby zasilać urządzenia na 12/24v, na wtyk samochodowy. Ale jeszcze nie zdecydowałem się w 100 procentach czy mi to będzie napewno potrzebne. Wiem natomiast, że napewno przyda mi się możliwość ładowania baterii, toteż studiuję schematy ładowarek.

I wybacz ale kiedy niby miałem wywalone na czyjeś rady?