Jak w temacie. Ostatnio opisywałem problem z gwintem szpilki, który to zwyczajnie ukręcił się. Jednakże ukręcił się jak widać nie bez powodu; w ostatnim czasie stożki coraz mocniej się blokowały. Żeby nie było, zawsze wycierałem stożki z opiłków metalu przed wymianą, dbalem też by było wszystko nasmarowane wazeliną techniczną i czyste. Ostatni raz włożyłem stożek i już nie mogę go wyjąć w żaden sposób. Dlaczego on się tak mocne zaklinował? Stało się to w sumie prawie natychmiastowo po włożeniu, nic nie frezowałem nawet ani jakoś super mocno nie dokręcałem. Jak go teraz wyjąć? Śruba ukręcona, a nie wiem czy jak ją wymienię, to nie ukręcę na wstępie drugiej. Próbowałem łapać stożek w imadło zamocowane na stole krzyśowym i wyszarpnąć za pomocą pinoli, ale bez skutku, jedynie się okladziny imadła rysują. Wpadłem na pomysł, aby opuścić na maxa w dół wrzeciono, aż oprawka gniazda stożka oprze się na szczękach imadła. Ustawiłbym je w takiej pozycji, aby oprawka się opierała na nich, ale sam stożek już nie, wtedy naleję do środka WD40, włożę pręt fi 10mm i przywalę jakimś dużym młotem. Czy to bezpieczne dla maszyny, czy może jest jakiś lepszy i skuteczniejszy sposób? Myślę jeszcze aby złapać stożek w stół obrotowy i sprobować ruszyć przekładnią, może łatwiej ruszy się w bok jak nie chce w dół?