Tu chodzi właśnie o taki kawałek węża, o stosunkowo dużej objętości, aby ustabilizować przepływ- żeby nie było spadku ciśnienia gwałtownego przy otwieraniu się zaworu/ za zaworem w trakcie otwierania się i początku ruchu.
Oczywiście nie jest t taki typowy akumulator hydrauliczny, a zbiornik zwiększający objętość układu (typowy akumulator to był by przerost formy nad treścią- cena, wielkość, wymagany dozór UDT w większości przypadków itp)- chociaż np ciężarowy akumulator hydrauliczny to mógłby być siłownik jednostronnego działania z odpowiednio dużym obciążeniem

Masz możliwość otwarcia korka w zbiorniku i zobaczenia czy olej jest powiedzmy mętny/ pełny bąbelków itp?

Byłbym zapomniał, oprócz najbardziej oczywistych przyczyn napowietrzania się oleju- nieszczelność po stronie niskiego ciśnienia, lub samej pompy, to jeszcze z częstych przyczyn, pamiętanych z doświadczenia, można zaliczyć zanieczyszczenia, zwłaszcza osadzone na smoku (ale to raczej w dużych układach, z dużą ilością uszczelnień, które mogą się rozpaść, i popłynąć w układ-filtry na powrocie wbrew pozorom nie zawsze dadzą radę wyfiltrować zanieczyszczenia, a zapchane spowodują, że olej zanieczyszczony popłynie by-passem)- potrafi aż bulgotać w zbiorniku.
Oraz, jeśli jest, zawór zwrotny na ssaniu się może nie domykać.

Trochę edytowałem poprzedni post- doczytaj też to co poniżej dopisałem.

Kiedyś ta prasa działała ciszej?

Ten olej hydrauliczny to jest tam świeży, czy nie?
Oleje kiepskiej jakości/ stare mogą powodować wydzielanie się pęcherzyków powietrza przy gwałtownym spadku ciśnienia- taki następuje w trakcie otwierania zaworu ( w zasadzie to można przyjąć że to po prostu chwilowa kawitacja)- może to też być wywołane np. wadliwą konstrukcją samego układu hydraulicznego- gwałtowne zmiany przekrojów przewodów też doprowadzają do takich efektów


Edit, po przeczytaniu Twojego ostatniego posta- jak pamiętam, to ryzyko kawitacji wzrasta wraz ze wzrostem lepkości oleju (potocznie: gęstości)

Ogólnie to samo zapowietrzanie się oleju może też np. być spowodowane nieszczelnością między pompą a smokiem ssawnym (ale nie tylko), i tak napowietrzony olej na zaworze często będzie powodował wydzielanie się powietrza/ kawitację

Przy pompach zębatych z którymi miałem styczność, to producent pozwalał zazwyczaj na obroty od ok 800-900RPM dla pompy mającej nominalne 1500 obr./minutę, ok 1000 RPM nie powodował żadnych niespodziewanych problemów, typu gwałtowny spadek wydajności, grzanie się oleju itp. (prędzej to się silnik bardziej nagrzewał, ze względu na gorsze chłodzenie)

Dla chętnych https://dc-us.resource.bosch.com/media/ ... a10089.pdf Strona 11- przykładowy wykres charakterystyki pompy (czemu Bosch?, akurat pierwsza pompa o jakiej pomyślałem, po Ponarze, który kiedyś udostępniał charakterystyki, ale teraz na szybko nie mogłem ich znaleźć )

No tak, wydajność spadnie proporcjonalnie do spadku obrotów. Pytanie, czy to problem, że siłownik będzie się poruszał o wiele wolniej czy nie.
Umknął mi początkowo fragment o mieszkaniu powyżej, ale jak używasz tej prasy sporadycznie, to może przejście na pompę ręczną będzie rozwiązaniem które Ci wystarczy?

Po kolei- masz jakiś filmik jak to chodzi? Ogólnie to powinieneś słyszeć silnik, trochę wibracji od układu też powinno być, ale nie spotkałem się by jakoś szczególnie wibrowały przewody- jeśli już to przy przełączaniu się zaworów występuje oczywiście efekt "naprężenia się węży"


Silnik możesz spowolnić falownikiem (na przekładnie to trochę za dużo modyfikacji ). Bez chłodzenia obcego myślę, ze spokojnie o 40% można taki silnik spowolnić.

Ewentualnie, jeśli problem wibracji (zakładając już, że byłyby one normalne dla tej maszyny) jest z jakiś powodów nie do pominięcia, to, albo zmiana napędu albo pompa hydrauliczna zasilana sprężonym powietrzem (o ile masz sprężone powietrze).